Właściciele domków w zimie palą czym popadnie, do pieców wrzucają nawet śmieci. Dzielnice wypełnia gryzący dym. Miasto stara się przekonać właścicieli do wymiany pieców na nowe.Na palących czym popadnie nie ma rady, bo nie istnieją przepisy pozwalające skutecznie walczyć z trucicielami. Znowelizowana ustawa o ochronie środowiska daje co prawda prezydentowi możliwość wydania decyzji dla osoby fizycznej nakazującej jej zmniejszenie uciążliwości kotłowni, ale zapis ten jak na razie pozostaje na papierze, bo na to trucicieli muszą znaleźć się dowody.
Od wielu lat Racibórz przekazuje znaczne kwoty z Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na dotacje do modernizacji indywidualnych źródeł ciepła i jest tego efekt – rocznie do atmosfery trafia kilka ton mniej zanieczyszczeń, jednak pieniędzy jest wciąż za mało.
Radni apelują, by możliwość dotacji rozszerzyć na modernizację ogrzewania węglowego. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy akcja obejmie naraz znaczną część posiadaczy domków, a to nie jest łatwe, bo zainteresowanie jest słabe. Głównie dlatego, że co prawda piece są tanie, ale już specjalny do nich węgiel nie.
Więcej czytaj w „Nowinach raciborskich” nr 47 z 2005 r.
Smród na osiedlach
- reklama -
- reklama -
Dla mnie to naprawdę skandal! Domki palą różne świństwa w tym stare opony samochodowe, które powodują gryzącą i duszącą truciznę. Dlaczego nasze przepisy nie nadążają za unijnymi. Czy wyobrażacie sobie w Niemczech albo Austrii żeby ktoś palił w piecu jakimiś świństwami? Posłowie powinni wprowadzić odpowiednie przepisy karające osoby zanieczyszczającymi powietrze nie mniej niż niektóre zakłady przemysłowe.
Arteksie!!!Ludzie nie zważają uwagi na takie sprawy.Pewnie widzisz kolorowe pojemniki na śmieci,które miały segregować plastik,szkło itp… A ludzie swoje i tak robią! Też miały być kary,za wrzucanie śmieci gdzie się da! Więc ludziska palą co się da!
Gdzie mozna uzyskać informacje na temat dofinansowania wymiany starego pieca co na ekologiczny na eko groszek?
smutne jest to, że ci co palą czym popadnie wymądrzają się i dają za przykład porządek i ład w Niemczech i innych krajach zachodnich. U nas to sprawa krasnoludków albo masonów, jak zwykle.