Agata Bednarek o abp Gawlinie

Rozwiń wypowiedź Józefa Gawliny do młodzieży akademickiej: „nie o to chodzi, jak sobie życie ułożyć, lecz dlaczego warto żyć?”
„Katolickie ideały społeczne na podstawie pism, korespondencji i działalności publicznej biskupa Gawliny”.


Cyprian Kamil Norwid pisał: „(…) Naród (…) to najstarszy po Kościele obywatel na świecie (…) każde prawe serce polskie jest jednym pulsu uderzeniem tej zbiorowej osoby”.

Każdy Polak tworzy Ojczyznę i jest jej częścią. Od niego zależy, jaki będzie kraj, w którym żyje. Aby „uzdrowić” system społeczny w pierwszej kolejności należy zacząć od siebie. Być lepszym, czynnie włączyć się w politykę, pokładać ufność w Bogu i modlić się o to, „by ten, kto służy społeczeństwu i bogatszym je czynił”, jak napisał kardynał August Hlond.

- reklama -

Polak powinien w swoim życiu kierować się trzema zasadami. Pierwszą z nich jest wiara w Boga. Biskup Gawlina przypominał: „Nie z imienia, nie z tradycji tylko, nie z obchodów i uroczystości bądźmy katolikami, ale z czynu i życia. Wiara nasza winna jak kwas przenikać wszystkie nasze czyny, bo na nic zdałaby się fasada, gdyby kamieniem węgielnym w życiu naszym nie był naprawdę Chrystus”, przypominał bp. Gawlina. Tylko wiara w Boga może podtrzymywać nadzieję, że nasze życie będzie lepsze.

Przed wojną, bezrobotni z kościoła świętej Barbary w Królewskiej Hucie zaufali Bogu, dlatego łatwiej im było żyć w trudnej sytuacji. Gawlina pomagał podtrzymywać ich wiarę w Boga i podtrzymywał nadzieję na lepsze jutro – organizując nie tylko pielgrzymki do Matki Bożej Piekarskiej, ale dbając o ich utrzymanie i walcząc o ich prawa. Poświęcał się, organizował obiady, ofiarowywał żywność. Biskup Gawlina uczył ich miłości do bliźnich i do własnego kraju. Często mawiał: „Miłość do Boga i Ojczyzny jest(…) potężnym filarem niezłomnego charakteru”. Uważał, że miłością można wszystko pokonać. Żołnierzy, których miał pod swą opieką, w czasie, gdy był biskupem polowym, nauczał, że Bóg pomoże odnieść zwycięstwo. Napełniał ich nadzieją, że zbawi On tych, którzy walczą za Ojczyznę. Dzięki Jego sile są w stanie iść w świat, walczyć za Ojczyznę i zachować nadzieję na odkupienie Polski. Gawlina zachęcał Polaków do poświęcenia swego życia i Ojczyzny w ręce Najświętszej Maryi Panny. Sam wielokrotnie polecał Polskę i siebie w Jej opiece. Mawiał o Niej:” a na koniec przyjdzie jedno wielkie serce i samo dokona cudu”, odnosząc się do słów Matki Boskiej Fatimskiej.

Często porównywał Polskę do Jezusa i jego męki. Twierdził, że Polacy są narodem wybranym przez Boga do walki o obronie wiary. W kazaniach często wspominał, że to zobowiązuje do bycia wzorem dla innych: „Patrząc w górę, idąc śladami Jezusa, śpiewając „Sursum corda!”, zachowując się jak dzieci Boże, cierpiąc i ginąc za wiarę, równocześnie uchwycili Polacy coś jeszcze. Bo nie chcą tylko cierpieć, ale chcą równocześnie walczyć i sami sobie wyrąbać przyszłość, nie czekając obietnicy wynagrodzenia”. Gawlina przypominał, że celem ostatecznym naszej wiary jest Bóg. Do Niego się modlimy, dla Niego żyjemy, umartwiamy się i walczymy, aby wreszcie oddać za Niego życie.

Z miłości do Boga wyrasta miłość do własnego kraju, dbanie o jego dobro, służba Bogu przez służbę Ojczyźnie. Gawlina uważał, że Polacy mają religijną i cywilizacyjną misję do spełnienia, którą powierzył im Jezus Chrystus. Polska poprzez to posiada pozycję mesjasza narodów. Dlatego też Polacy powinni żyć dla innych, kierować się poświęceniem, walczyć za Ojczyznę i za chrześcijańską religię. Biskup polowy upewniał żołnierzy w ich poglądach. Czuwał, aby walcząc mieli godne warunki dla rozwoju duchowego, często wygłaszał im kazania, w których dodawał sił. Powtarzał, że dostąpią zbawienia. Biskup Gawlina mówił: „walczymy o wolność człowieka, o godność jednostki, o świętość rodziny, o prawość państwa, o podniesienie narodu – a Królem i Wodzem naszym jest Chrystus”.
Gawlina nie tylko żołnierzy wzywał do poświęcenia, sam także się poświęcał dla innych, służąc tym samym ludziom i krajowi. Jeździł po całym świecie i opowiadał o Polsce, o jej bolączkach, potrzebach, ale również o oddaniu Polaków walczących na frontach. Sam jest żołnierzem Chrystusa. W swoich kazaniach uczył, aby nigdy nie zdradzić Ojczyzny i być jej wiernym do śmierci.
Miłość do Ojczyzny przejawiała się także w działalności społecznej, w pomaganiu uchodźcom i emigrantom. Biskup działał w Polskim Czerwonym Krzyżu, który zajmował się pomaganiem biednym i jeńcom znajdującym się w obozach. Troszczył się o ludzi – organizował niezbędne środki i wspierał ich duchowo. Był także pomysłodawcą idei żywego różańca. Namawiał do odmawiania różańca każdego dnia wieczorem o godzinie 20, w intencji zakończenia wojny i pomyślnego rozwiązania spraw kraju. Jeździł do papieża, prezydenta Stanów Zjednoczonych – Roosvelta, ale również do innych przedstawicieli krajów na całym świecie. Prosił o pomoc, opowiadał o Polakach, prosił o modlitwę i wsparcie.
Trzecią zasadą życia Polaka-katolika jest honor. Walka za Ojczyznę do ostatku sił, pomoc bliźniemu, w zgodzie z formułą: „Mieczem ducha walczyć mamy przeciwko potędze zła. Zbroją naszą wiara”.

Wszystkie trzy zasady streszczone są w trzech krótkich, ale jakże ważnych słowach, które zostały wypisane na sztandarze poświęconym przez Gawlinę dla Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich: „BÓG, HONOR, OJCZYZNA”.
Człowiek, mający stworzyć państwo, które ma służyć wszystkim Polakom i nie wyrządzać mu krzywdy powinien być sprawiedliwy i „walczyć o nią aż do śmierci” – jak mawiał biskup polowy Gawlina. W jednym z listów pasterskich kard. Hlond pisał: „katolik jest zobowiązany zachowywać należyty stosunek do prawowitej władzy bez względu na przyjętą w państwie formę rządów i bez względu na to, w czyim ręku władza spoczywa”.

Ludzie rządzący krajem powinni odznaczać się intelektem i bystrością umysłu, aby wszystkie ustawy, decyzje były dobre dla kraju i dla ludzi w nim żyjących. Kard. Hlond przypominał: „ideałem katolika i działacza politycznego powinno być uzdrowienie życia politycznego z przywar”. Każdy, kto będzie budował lepszą Polskę musi kierować się zasadą: miłością płacimy za miłość.
Bycie Polakiem, wzorem dla innych narodów jest powodem do dumy. Gawlina uświadamiał to wszystkim ludziom. W jednym z kazań ukazał obowiązki każdego Polaka: „ślubujemy ojczyźnie naszej miłość, wierność, uczciwość i jedność i nierozerwalność aż do śmierci”.


Jakże ważne są wskazania bpa Gawliny: „człowiek lśniący, piękny, zaokrąglony w sobie i w swoich poglądach i przekonaniach o swej wartości, a przecież człowiek egocentryczny, nieociosany miłością, ani sprawiedliwością, chcący, przeto błyszczeć, a niechcący być wmurowany (jak kamień węgielny) nie nadaje się taki do wielkiego dzieła budowy wspólnej. Budujmy wiec razem w miłości bez względu na siebie. Lecz patrząc w przyszłość pokoleń, dla których my będziemy przodkami pokoleń niezliczonych. I prośmy Boga, by jako narzędziami posługiwał się nami zechciał”.

Gawlina wierny był poglądom zawartym w encyklice papieża Leona XIII: „Rerum Novarum” na temat organizacji życia społecznego w państwie. Papież w niej pisał: „Kościół dobywa z Ewangelii nauki, które taką mają moc, że walkę społeczną mogą doprowadzić do porozumienia, albo przynajmniej odjąć jej ostrożność i uczynić łagodniejszą: Kościół, dalej, nie tylko umysł oświeca, ale stara się jeszcze pokierować życiem i obyczajami jednostek za pomocą przykazań swoich; on też polepsza warunki życia proletariuszy licznymi dziełami na ten cel stworzonymi”. Kościół, więc może pomagać władzy państwowej i utrzymywać karność i uczciwość obywateli tegoż państwa poprzez przykazania Boże. Gawlina nawołuje ludzi: „Bez różnicy stanu i warstwy, w miłości braterskiej budować będziemy naszą Polskę w szczerości i poświeceniu”.
Aby tworzyć lepsze państwo należy zająć się zagadnieniami, które kiedyś były pomijane. Pierwszym z nich jest sytuacja ludzi biednych, bezrobotnych – klasy robotniczej. Do tej pory byli oni lekceważeni przez państwo. Wielokrotnie bp. Gawlina wysyłał listy do dyrektorów dużych firm, prosił władze państwowe o pomoc finansową dla nich. Jednak za każdym razem odmawiano mu. Dlatego na własną rękę, w miarę możliwości pomagał robotnikom. W sposób duchowy, modląc się za nich, wspierając ich, organizując dla nich pielgrzymki, a także w sposób materialny, wydając im obiady, pomagając urządzać ważne uroczystości rodzinne, na przykład Pierwszą Komunię Świętą dzieci.
Władze powinny zajmować się sprawami najważniejszymi dla społeczeństwa: zdrowiem, rodziną, mieszkaniem, pracą, płacą, ubezpieczaniem, prawem kobiety i dziecka. Głównym zamierzeniem rządu powinno być dobro obywateli, dzięki którym państwo może funkcjonować, ponieważ jeden bez drugiego niczego nie dokona, o czym zapominają niektórzy politycy.

Wszyscy ludzie powinni mieć prawo do tworzenia stowarzyszeń, które będą skupiać ludzi jednego zawodu. Według Leona XIII organizacje te powinny skupiać się głównie na rozwoju moralno-religijnym, a dopiero w następnej kolejności w celu ochrony praw ludzi. „(…)gdy się religię uczyni podstawą wszystkich praw w stowarzyszeniu, łatwo będzie uzgodnić stosunki członków do siebie, żeby panował spokój, a stowarzyszenie pomyślnie rozwijało swoją działalność”, czytamy w „Rerum Novarum”.

Zrzeszenia robotników powinny starać się o współpracę z innymi stowarzyszeniami i klasami społecznymi. Kierownicy przedsiębiorstw i pracownicy tegoż przedsiębiorstwa powinni żyć w zgodzie, bo tylko wtedy ich praca będzie przynosiła lepsze efekty. Ważne jest to, aby państwo płaciło ludziom uczciwie i tyle, ile naprawdę wypracowali. Wypłaty powinny być tak optymalnie dobrane, aby robotnik mógł uregulować należności i kupić żywność, ubrania itd., ale żeby zostało mu również trochę pieniędzy, które może odkładać „na czarną godzinę”. Istotną sprawą jest rodzina i macierzyństwo. Rząd powinien troszczyć się o nowo narodzone dzieci, które w przyszłości będzie tworzyło historię i potęgę kraju. Dlatego winny jest wypłacać zapomogi dla matek, aby mogły nakarmić i ubrać dziecko. Sakrament małżeństwa jest święty, państwo nie powinno akceptować rozwodów.

Prawo własności nadaje człowiekowi coś na wyłączność, ale nie oznacza to, że można niszczyć coś, co do nas nie należy. Każdy powinien dzielić się tym, co ma. Państwo nie powinno zabierać bez przyczyny prawnej własności prywatnej dla swojego użytku, ani ograbiać ludzi z ich pensji w zbyt wysokich podatkach. Jeśli chodzi o bogatsze klasy społeczne to maja one obowiązek „praktykowania jałmużny, dobroczynności i wspaniałomyślności”. Każdy powinien mieć udział w bogactwie, nie powinny istnieć rażące różnice klasowe. Głównym zadaniem jest przezwyciężenie walk klas społecznych, indywidualizmu, które powinny zjednoczyć się w staraniach o dobre i sprawiedliwe państwo, ponieważ razem można dokonać wielu rzeczy. Kościół katolicki nie może ingerować w politykę, chyba, że pojawi się zagadnienie etyczne, zmuszające do zajęcia zdecydowanego stanowiska moralnego. Dlatego też Kościół utworzył Akcje Katolicką – organizację, która przygotowywać miała ludzi do katolickiego „jutra kraju”(Hlond), według zasad katolickiej nauki społecznej.


W tworzeniu dobrego i przyjaznego obywatelom państwa należy kierować się miłością i trzema zasadami: BÓG, Honor, Ojczyzna. Najwięcej dokonamy, gdy staniemy się jedną, zjednoczoną rodziną, której głównym celem będzie dobro Ojczyzny. Pamiętajmy jednak o przestrodze papieża Piusa XI zawartego w encyklice „Quadragesimo Anno”: „Ten jednak ustrój, którego zresztą i My gorąco pragniemy i który popieramy, będzie kruchym i niedoskonałym, jeśli wszystkie dziedziny twórczości ludzkiej nie będą zharmonizowane w zgodną jedność na podobieństwo przeciwnej harmonii Boskiego planu świata i jeśli nie będą zmierzały ku jego – w granicach ludzkiej możliwości-realizacji”.

Biskup Józef Gawlina mówił do młodzieży akademickiej: „nie o to chodzi, jak sobie życie ułożyć, lecz dlaczego warto żyć?”. A dlaczego warto żyć? Dla Ojczyzny swojej, która woła o pomoc, dla Boga, który czuwa nad nami, dla ludzi, którzy potrzebują naszej miłości, wsparcia, dobrego słowa. Jeśli tylko będziemy robili wszystko dla dobra naszego kraju, w wymiarze tzw. patriotyzmu dnia codziennego, w odniesieniu do naszych codziennych obowiązków, to niepotrzebne będą dramatyczne apele dotyczące głodu wśród polskich dzieci, specjalne działania państwowe dotyczące zwalczania bezrobocia. Jednak aby było to możliwe trzeba tak samo powstrzymania się państwa od często bezsensownego ingerowania w pomysłowość i gospodarność ludzi, jak i trwałego odrodzenia moralnego społeczeństwa opartego na zasadach etyki chrześcijańskiej. Gdy poświęcamy siebie, swoje życie dla innych, dla Ojczyzny to życie nasze nabiera sensu wyższego. Właśnie taki cel w swoim życiu miał bp Józef Gawlina.


Bibliografia:
Encyklika papieża Piusa XI „Quadragesimo Anno – o chrześcijańskim ustroju społecznym”

Praca zbiorowa pod redakcją ks. Stanisława Juraszka „Żywe kamienie i kamyczki, szkice z dziejów parafii św. Barbary w Chorzowie”

Józef Gawlina „Wspomnienia”

August Kardynał Hlond „Listy papieskie”

Andrzej Krzysztof Kunert „Józef Feliks Gawlina Biskup Polowy Wojsk Polskich”

Autorką pracy, nadesłanej na konkurs literacki „Arcybiskup Józef Gawlina – syn śląskiej ziemi” zorganizowany pod patronatem prof. Jerzego Buzka oraz posła Andrzeja Markowiaka, jest Agata Bednarek uczennica III LO im.St. Batorego w Chorzowie; (opiekunowie: Ryszard Mozgol i Piotr Zaczkowski).


Prace pozostałych laureatek konkursu również w dziale EDUKACJA.

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj