Świętość jest dla każdego – 70-lecie śmierci Sługi Bożej s. Hoffmann

„Kiedy wpatrujemy się w postać tej szlachetnej dziewczyny, córki śląskiej ziemi, uczymy się, że świętość jest powołaniem każdego człowieka – mówił w homilii abp Damian Zimoń.

RadioWatykańskie/J


„Świętość jest powołaniem każdego człowieka” – mówił arcybiskup Damian Zimoń do zgromadzonych w kościele świętych Mateusza i Macieja w Brzeziu nad Odrą. 7 maja odbyły się tam obchody 70-lecia śmierci Sługi Bożej s. Dulcissimy Hoffmann ze zgromadzenia Maryi Niepokalanej.


Proces beatyfikacyjny zakonnicy, która zmarła w wieku 26 lat opinii świętości, toczy się od 1999 r. Jak mówi obecna przełożona klasztoru w Brzeziu, s. Dionizja Patalas, prawdopodobnie niebawem akta s. Dulcissimy trafią do Rzymu. Siostra wspomina swoją wizytę w Watykanie i spotkanie z Janem Pawłem II: „Papież powiedział tylko, po długim wpatrywaniu się w zdjęcie s. Dulcissimy „.

W Brzeziu nad Odrą Siostry Maryi Niepokalanej miały swój pierwszy dom w prowincji polskiej. Przybyły tu z Wrocławia w 1917 roku. S. Dulcissima trafiła do Brzezia w 1933 roku. Była już wtedy ciężko chora. Zmarła w 1936 roku.

„Kiedy wpatrujemy się w postać tej szlachetnej dziewczyny, córki śląskiej ziemi, uczymy się, że świętość jest powołaniem każdego człowieka – mówił w homilii abp Damian Zimoń. – Ta prosta kobieta, z prostej rodziny, na pozór nie dokonała niczego wielkiego, a dzisiaj jest kandydatką na ołtarze. Możemy się od niej uczyć znoszenia cierpienia, posłuszeństwa i wielkiej modlitwy” – mówił metropolita katowicki.

Siostra Maria Dulcissima urodziła się 7 lutego 1910 roku w Świętochłowicach Zgodzie jako Helena Hoffmann. W 1927 roku zwróciła się z prośbą o przyjęcie do Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej. Nowicjat rozpoczęła 23 października 1929 roku w Nysie. Wkrótce zaczęła ciężko chorować. Mimo to przełożeni zezwolili jej na złożenie ślubów wieczystych 9 sierpnia 1930. Od 1933 roku mieszkała w domu zakonnym w Brzeziu nad Odrą. Zmarła 18 maja 1936 roku w opinii świętości. 14 września 1999 roku uroczystą mszą świętą w kościele św. Józefa w Świętochłowicach Zgodzie, biskup Gerard Bernacki oficjalnie rozpoczął proces beatyfikacyjny siostry Dulcissimy.

Jednym z bardziej intrygujących zjawisk dotyczących S. M. Dulcissimy była jej żywa łączność ze św. Teresą od Dzieciątka Jezus. Od wczesnego dzieciństwa w snach ukazywała się jej zakonnica, która później okazała się Świętą Karmelitanką.

Gdy Helena wstępowała do Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej była zdrowa. Jej choroba ujawniła się wkrótce po rozpoczęciu życia zakonnego. Był to najprawdopodobniej, rozwijający się stopniowo guz mózgu przynoszący różne, bardzo uciążliwe dolegliwości natury fizycznej, a także cierpienia psychiczne i duchowe.

Chorobę traktowała Helena Hoffmann zawsze jako dar, dzięki któremu mogła wypełniać wolę Bożą. Cierpienia fizyczne nie tylko przyjmowała jako zgodne z wolą Bożą, ale była gotowa cierpieć jeszcze więcej, zwłaszcza gdy proszono ją o modlitwę w ważnych intencjach lub gdy sama widziała potrzebę uproszenia szczególnych łask.


/Źródło: Radio Watykańskie/


Czytaj również Uroczystości 70. rocznicy śmierci S.M.Dulcissimy w Brzeziu


- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj