Dwie wokalistki zespołu „Miraż” działającego przy Młodzieżowym Domu Kultury w Raciborzu biorą udział w warsztatach w ramach Międzynarodowej Letniej Akademii Jazzu w Krakowie. Zajęcia prowadzą tam w tym roku m.in. Lora Szafran, wokalistka jazzowa oraz inni muzycy z zagranicy.Dwie członkinie zespołu wokalnego „Miraż” działającego przy Młodzieżowym Domu Kultury w Raciborzu – Hanna Hołek i Klaudia Stabik od 16 do 27 lipca biorą udział w warsztatach w ramach Międzynarodowej Letniej Akademii Jazzu w Krakowie.
Międzynarodowa Letnia Akademia Jazzu w Krakowie istnieje od 1994 r. Jej działalność rozpoczął wykładowca jazzu w USA – Isi Rudnicka. W akademii corocznie bierze udział młodzież z całej Polski, jak również różnych krajów Europy (w tym Francja, Islandia, Japonia, Białoruś). Oprócz zajęć w klasach instrumentalnych i w klasie wokalnej odbywają się wykłady z historii jazzu, teorii, kompozycji i aranżacji oraz zajęcia w zespołach i big bandzie.
Zajęcia będą prowadzili w tym roku m.in. Lora Szafran (wokalistka jazzowa, Polska), Agata Piśko (Austria, Polska), Grzegorz Motyka (Krakowska Szkoła Jazzu i Muzyki Rozrywkowej), Martin Schaberl (Austria), Andy Manndorf (Austria).
/a/
Miraż na krakowskiej Akademii Jazzu
- reklama -
Współczuję tym dzieciom… Dobrze, że ktoś o nich myśli. Ale rodzice w ten sposób są zwolnieni od czegokolwiek. Państwo da, nakarmi, ubierze, da ksiazki… a średniozamożne rodziny, niepatologiczne, po prostu nie dojadają, żeby dzieciom dać cokolwiek. Takimi dzieciakami też się zajmijcie! Nie tylko tymi z OPSu!
Dlaczego liczba tych głodnych dzieci wzrasta – bo spada bezrobocie! Takimi bzdurami nas się mami i karmi, a prawda jest zupełnie inna. Gdyby bezrobocie było mniejsze, mniej dzieci cierpiałoby niedostatek. Ludzie naprawdę nie chcą żebrać. Chcą uczciwej i płatnej pracy
A gdzie osoby odpowiedzialne za sprawy społeczne w mieście i powiecie. Bezrobocie spada,bo wzrosła liczba osób wyjeżdżajacych za pracą za granicę, Nowe MArtekty i BPPracy organizuja nabór do Kauflandu na 3/4 etatu i za grosze a praca po 14 gdz. Wspaniele włodarze miasta zaniedługo bezrobocie całkiem spadnie bo wszyscy wyjada z tego miasta.
Zgadzam się z „Ja”.Dzieciom należy pomagać , ale biedni rodzice pozwalają sobie na anteny Cyfra + , telefony komórkowe mają też ich dzieci, pieczywo przynoszą z cukierni , tylko potem widać worki z kołaczami i bułkami w śmietniku. Ja nie mam telefonów komórkowych , nie wysyłam dzieci na kolonie , a mam ich trójkę , pomocy nie otrzymuję bo podobno mi się nie należy .Prawdą jest , że w Polsce najlepiej żyje się tylko biednym i bogatym.
czy wiecie ,że największą część pieniędzy od Giertycha (MEN)na dozywianie dzieci dostał kler i to co z nim związane, oby wydały na dożywianie dzieci……..