Zawsze do skutku

Minęło kolejne półrocze działalności Posła Henryka Siedlaczka. Poniżej próba posumowania ostatnich 6 miesięcy.

Poseł H. Siedlaczek często podkreśla, że służąc swoim wyborcom, każdą przyjętą do załatwienia sprawę chce doprowadzić do takiego rozwiązania, które będzie satysfakcjonować tak autora wniosku, jak i parlamentarzystę.



Jeśli np. w sprawie deputatów węglowych dla emerytów i rencistów przedsiębiorstw górniczych na razie jest tylko ustawa gwarantująca wypłatę tych deputatów za rok 2002, to trzeba stworzyć podstawę prawną na następne lata i zabezpieczyć konieczne środki finansowe.



W interpelacji nr 5132 do Ministra Gospodarki Poseł stawia pytania:
1.Kiedy planowany projekt ustawy wprowadzającej w życie postanowienia Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12. 12. 2005 r. w powyższej sprawie zostanie przekazany do konsultacji resortowych?
2.Kiedy ów projekt zostanie udostępniony do przeprowadzenia konsultacji społecznych?



W sytuacji wielu niejasności prawnych, które dostrzega Poseł również w projektach ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych, skierował w dniu 8 stycznia br. interpelację nr 5984 do Ministra Środowiska. W siedmiu zawartych w niej pytaniach widać wyraźnie jak pilna jest potrzeba rychłego uregulowania statusu tak terenów zajmowanych przez ogrody działkowe jak i organizacji, które ogrodami kierują.



W odpowiedzi z dnia 25. 01. 07 r. Andrzej Szweda-Lewandowski – podsekretarz stanu stwierdza, że argumenty podnoszone przez Posła zasługują na uwagę. „I wszystkie zostaną wnikliwie przeanalizowane w przypadku prowadzenia prac nad zmianami do ustawy z 8 lipca 2005 r. o rodzinnych ogrodach działkowych”.



W interpelacji nr 6531 skierowanej 12 lutego br. do Ministra Pracy i Polityki Społecznej bierze w obronę górników pytając:
1.Dlaczego i na jakiej podstawie górnicy starający się o emerytury górnicze w 2006 roku otrzymali decyzje odmowne z powodu „nierozwiązania stosunku pracy”?
2.Jak – w obliczu zaistniałej sytuacji – należy interpretować pojęcie: „rozwiązanie stosunku pracy”?
Szeroką odpowiedź od minister Anny Kalaty otrzymał w połowie marca br.



H. Siedlaczek wspólnie z posłem Wojciechem Pichetą 24. 04. 2007r. wystąpił z interpelacją (nr 7803) do Ministra Zdrowia w sprawie zmian w systemie oceny ekonomicznej szpitali i ich kwalifikacji. W zależności od liczby uzyskanych punktów szpital będzie klasyfikowany do jednej z pięciu kategorii. Od A do E. Posłowie twierdzą, że ten system może dyskryminować nowoczesne o wysokiej wartości kosztów amortyzacji, a preferować szpitale przestarzałe, w których uzyskanie dodatkowego wyniku finansowego jest nieporównywalnie łatwiejsze.



Więc stawiają pytanie: Czy możliwe jest, aby przy końcowej kwalifikacji szpitala do odpowiedniej kategorii, kryterium dodatniego wyniku finansowego zastąpić wskaźnikiem EBiDTA? (wynik operacyjny przed opodatkowaniem powiększony jest o amortyzację).

W odpowiedzi Ministerstwo informuje, że wskazówki przekazane przez Panów Posłów zostaną rzetelnie przeanalizowane przez ekspertów współpracujących przy tworzeniu rozporządzeń i ewentualnie wykorzystane podczas prac legislacyjnych nad ostateczną wersją projektu rozporządzenia, odnoszącego się do w/w problematyki.



Poseł zwraca uwagę na podwyższenie troski i dbałości o osoby niepełnosprawne, a także o członków ich rodzin. W celu ograniczenia konieczności stosowania ubezwłasnowolnienia wobec dzieci upośledzonych umysłowo uzyskujących pełnoletność, skierował do Ministra Pracy i Polityki Społecznej w dniu 15.06.2007 r. pytanie: Czy możliwe jest wprowadzenie do ustawy z dnia 27.08.1997r. (Dz. U. nr 123, poz. 776) zapisów, które pozwolą pozostać dzieciom upośledzonym umysłowo pod władzą rodziców po ukończeniu osiemnastego roku życia – bez konieczności ubezwłasnowolniania?



W tym samym dniu wystąpił z interpelacją w sprawie pomocy finansowej dla rodzin wychowujących dzieci z głębokim upośledzeniem. Wskazuje brak w naszym kraju – dotychczas – rozwiązań systemowych w tym zakresie. Przy finansowym progu 584 zł na osobę, który uważa Poseł za bardzo niekorzystny, dostrzega brak podziału ze względu na stopnie niepełnosprawności, co dodatkowo obniża poziom życia rodziny z dzieckiem głęboko upośledzonym.



Stawia kolejne pytanie: Czy nie należałoby rozważyć możliwości podniesienia kwot rent socjalnych dla rodzin wychowujących dzieci z głębokim upośledzeniem?



Przy dużych i energicznych staraniach Posła H. Siedlaczka i Senatora A. Motyczki poprawiono nieprzystający do życia przepis prawny nazywany przez gminy „podatkiem janosikowym”. Uratowano w ten sposób znaczne środki finansowe dla gmin górniczych.

Obaj parlamentarzyści wnieśli duży wkład pracy na rzecz wygospodarowania w budżecie państwa (przy pomocy środków UE) 3,5 mln. zł na konserwację i rewitalizację obiektów zabytkowych Pocysterskiego Zespołu Klasztorno-Pałacowego w Rudach. 12.04.2007r. mocną i rzeczową wypowiedzią na forum Sejmu RP wziął w obronę polskie Lasy Państwowe przed próbami ich prywatyzowania.



Gazety: „Superexpress” w marcu br., a „Angora” w kwietniu popełniając falstart, drukują wiadomość: „Czesi oddadzą nam kawałek kraju – 368 hektarów ziemi, co można porównywać do 353 boisk piłkarskich”. A wszystko to za przyczyną działalności Posła H. Siedlaczka na rzecz ułatwienia życia rodzinie rolnika Lothara Wittka z nadgranicznej wsi Rudyszwałd.



Teraz poseł pyta Rząd RP – czy i jak można przyspieszyć realizację obietnic Rządu Republiki Czeskiej. Czesi milczą w tej sprawie. Więcej i szybciej ze względu na protokół dyplomatyczny, przecież zrobić nie może.



Złożył w Sejmie oświadczenie poselskie popierające działania samorządów i lokalnych społeczników na rzecz włączenia Chorzowa do listy miast, w których będą rozgrywane mecze Euro 2012.



Eliminować zagrożenia powodziowe



Nasi parlamentarzyści, a wśród nich Poseł H. Siedlaczek i Senator A. Motyczka bardzo energicznie włączyli się do działań na rzecz zmniejszania niebezpieczeństw powodzi, szczególnie w dorzeczu Górnej Odry. Przygotowania do budowy wielkiego zbiornika retencyjnego Racibórz Dolny nabrały niespotykanego dotychczas tempa.

W dniu 6 czerwca prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej Mariusz Gajda przyjął przedstawicieli mieszkańców wsi Nieboczowy oraz Tworkowa i zapoznał się z ich stanowiskiem w sprawie budowy zbiornika przeciwpowodziowego Racibórz Dolny. W rozmowach wzięli udział: Senator RP Antoni Motyczka, Poseł RP Henryk Siedlaczek, sołtys Nieboczów Lucjan Wendelberger, wójt gminy Lubomia Czesław Burek i przewodniczący Rady Gminy Lubomia Roman Bizoń. Omówiono również rozbieżności w stanowiskach w kwestii budowy zbiornika oraz kluczowe sprawy dotyczące przeniesienia całej wsi Nieboczowy w inne miejsce na terenie gminy Lubomia.



Postanowiono, że szczegóły będą omawiane na kolejnych spotkaniach 26 czerwca. Rozmowy w tym samym składzie były kontynuowane w Świnnej Porębie na terenie budowy zbiornika retencyjnego na rzece Skawie.



Władze wojewódzkie po licznych seriach rozmów z ludźmi przesiedlanymi coraz lepiej rozumieją i uwzględniają potrzeby tych obywateli. Wcześniej większa część mieszkańców wsi Nieboczowy, na której terenie planowany jest zbiornik, nie godziła się opuszczać swoich domostw nawet za rekompensaty.



Dotychczas wykupiono mniej niż 50% gruntów na roboty inżynieryjne, w tym kilkadziesiąt gospodarstw i ponad 200 ha gruntów ornych. Z przeznaczonej na budowę zbiornika kwoty 250 mln euro, około 65 mln ma zostać przeznaczone na wykup gruntów i przeniesienie wsi Nieboczowy na uzgodniony z mieszkańcami wsi teren. Wartość rynkową każdego zabudowania i gruntów ocenią rzeczoznawcy. Potem inwestor będzie pertraktował z każdym mieszkańcem wsi na temat ceny zabudowań.

Zaplanowane już zostały spotkania władz gminy Lubomia oraz powiatów – raciborskiego i wodzisławskiego z mieszkańcami Nieboczów. Na tych zebraniach powinny zostać rozwiane wszelkie wątpliwości w temacie budowy.



Decyzja o budowie zbiornika zostanie wydana jeszcze w tym roku. Do połowy 2008r. powinien zostać wyłoniony wykonawca inwestycji, a budowa potrwa do 2014r. Zadanie to było planowane od wielu lat. Całkowita pojemność polderu to ok. 185 mln m3. I to powinno wyraźnie zmniejszyć niebezpieczeństwo powodzi za strony rzeki Odry i Nysy Łużyckiej. Straty powodziowe w roku 2006 na Dolnym Śląsku wyniosły 200 mln zł, a miliardy złotych wyliczono za szkody wyrządzone tutaj przez powódź w 1997r. Inwestycja się więc opłaci i wnet zamortyzuje.



Aktywność posła w środowisku zamieszkania wyborcy mają okazję obserwować niemal na co dzień. Bo poza pracą w Sejmie RP Henryk Siedlaczek bywa na zebraniach wiejskich, spotkaniach w gminie, powiecie i województwie. Wymienię, choćby kilka z okresu minionego półrocza:

– Udział w kilku zebraniach wiejskich w gminie Kuźnia Raciborska. i w wyborach sołtysów;
– Udział w Powiatowym Zjeździe Platformy Obywatelskiej RP w Raciborzu;
– Zaproszenie do zwiedzenia gmachu Sejmu kuźniańskiej i rybnickiej grupy nauczycieli manifestujących w Warszawie w marcu br.;
– Objęcie Honorowym Patronatem obchodów 40-lecia praw miejskich Kuźni Raciborskiej oraz imprez Festynu Majowego w gminie Nędza;
– Uczestnictwo w obchodach 160-lecia linii kolejowej Racibórz-Chałupki;
– Udział w religijno-patriotycznej uroczystości posadzenia Dębu Jana Pawła II w Rudach;
– Pomoc w pozyskaniu środków finansowych na nowy wóz bojowy dla OSP w Rudzie Kozielskiej oraz udział w uroczystym przekazaniu tego samochodu;
– Udział w Uroczystej Sesji Rady Miejskiej w Kuźni Raciborskiej;
– Spotkanie z najmłodszymi mieszkańcami wsi Turze i czytanie im bajek w miejscowej Bibliotece Publicznej (1.06.07)



/J. K., Cnc/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj