W II lidze piłki siatkowej mężczyzn drużyna KS AZS „Rafako” Racibórz przegrała z MKS Kama Rosiek Syców 1:3 (w setach 18:25,25:23,24:26,23:25).
W meczu 9 kolejki, który odbył się w sobotę 24 listopada niestety w roli głównej wystąpili sędziowie, którzy popełniając zbyt dużo błędów doprowadzili do bardzo nerwowych zachowań zawodników i trenerów obu drużyn. Spowodowało to wiele niepotrzebnie przedłużanych przerw w grze rozbijając płynność gry, a jak to często bywa, sędziowie częściej mylili się na niekorzyść drużyny przyjezdnej.
Sobotni mecz lepiej rozpoczął się dla drużyny gospodarzy, siatkarzy Kamy Rosiek Syców, którzy szybko objęli prowadzenie 7:3. Dobrze, że po pierwszej przerwie na życzenie trenera Witolda Galińskiego raciborscy siatkarze otrząsnęli się z chwilowej niemocy i pokazali, że też potrafią grać dochodząc rywali na 10:10. W tym momencie po zagrywce raciborzan sędzia liniowy pokazał aut. Pierwszy sędzia potwierdził decyzję liniowego. Nawet licznie zgromadzeni kibice byli zdziwieni. Gra się wyrównała do stanu 16:16. Kolejna sporna piłka na 17:16 dla gospodarzy wywołała zbyt nerwową reakcja trenera gości, upomnienie, żółta kartka, 18 punkt dla gospodarzy. Wznowienie gry (według II sędziego trener Galiński zbyt późno sygnalizował „czas”) przynosi 19 punkt dla siatkarzy z Sycowa, którzy zdecydowanie wygrywają końcówkę i seta 25:18.
Drugi Set rozpoczął się również od prowadzenia drużyny gospodarzy tym razem 8:5. Raciborscy siatkarze w tym okresie gry mieli problemy z dobrym przyjęciem i kończeniem ataku ze skrzydeł. Tylko środkowi zdobywali punkty i tak do stanu 11:8 dla Sycowa. W tym momencie trener W.Galiński zdecydował się na zmianę rozgrywającego i na boisku pojawił się Mariusz Jajus. Drużyna AZS „Rafako” Racibórz zdobywa 3 punkty z rzędu (między innymi „as” Krystiana Lipca) i jest 11:11. Gra zdecydowanie się wyrównuje, a po bloku Barosza Buniaka AZS „Rafako” obejmuje prowadzenie 20:18. Siatkarze gospodarzy doganiają na 22:22. Michał Szafirski zdobywa 23 punkt dla raciborzan, potem 24 punkt z kontry dokłada Miłosz Zniszczoł, a błąd gospodarzy kończy seta 25:23.
W trzeciej partii wreszcie od początku dobrze grają raciborzanie kontrolując przebieg gry i wynik. Prowadzą 5:3 potem 12:8, 16:12 i 20:17. Niestety w końcówce tracą przewagę, Syców dogania na 21:21. Raz jeszcze pełna koncentracja raciborzan i prowadzenie 23:21 po „asie” Marcina Gonsiora. Syców po raz kolejny dochodzi i jest 24:24. Ostatnie dwa punkty dla siatkarzy Kamy Rosiek Syców i set 26:24.
W czwartym secie od początku prowadzą siatkarze z Sycowa, drużyna AZS „Rafako” gra bardzo ambitnie i niweluje kilkupunktową przewagę przy stanie 11:10 po bloku Miłosza Zniszczoła. W dalszej części set układa się dobrze dla gospodarzy, którzy w kolejnych akcjach zdobywają po dwa punkty w zamian za stracony jeden i budują przewagę do stanu 20:14. Raciborzanie „podganiają” do stanu 21:19, niestety w tym momencie mając piłkę w górze nie kończą skutecznie ataku ze skrzydła. Ambitna gra pozwala raciborzanom na uzyskanie remisu 23:23, ale sama końcówka należy do gospodarzy, którzy wygrywają seta 25:23 i mecz 3:1.
Prezes AZS „Rafako” Andrzej Szafirski skomentował mecz w sposób następujący: „…z sędziami jeszcze nikt nie wygrał, szkoda że nie ma puntów po dobrej ambitnej walce ze wzmocnioną w tym sezonie drużyną z Sycowa, choć dzisiaj wolałbym, żeby nasza drużyna zagarała brzydko ale wygrała…cały czas potrzebujemy punktów…brak Karola Galińskiego poważnie osłabia nasze przyjęcie…nie możemy rozpamiętywać tego meczu, w Sycowie zawsze było trudno, teraz trzeba się bardzo dobrze przygotować do meczu z Czarnymi Wirex Rząśnia…
W innych spotkaniach Czarni Wirex Rzaśnia pokonali Karo Strzelce Opolskie 3:1, Bzura Ozorków przegrała z Wartą Działoszyn 0:3, Siatkarz Wieluń pokonał UKS SMS Łódź 3:0 a SMS PZPS II Spała przegrała z liderem Sudety Kamienna Góra 2:3.
W ligowej tabeli na prowadzeniu MKS Sudety Kamienna Góra 19 pkt.na drugim miejscu LKS Czarni Wirex Rząśnia 18 pkt, trzecie miejsce zajmuje KS Warta Działoszyn 17 pkt, na czwartym MKS Bzura Ozorków 15 pkt. Piąte miejce MKS Kama Rosiek Syców 15 pkt, a na szóstym KS AZS „Rafako” Racibórz z dorobkiem 14 pkt. Ciasno w czołówce, a małe różnice punktowe gwarantują emocje do końca rundy zasadniczej.
/Piela/