Po raz kolejny gmina chce zbyć teren po starym basenie przy ul. Bema.
Rokowania odbędą się 12 maja.
Teren przeznaczony jest pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną. Dopuszcza się zabudowę pensjonatową (np. dom spokojnej starości) lub willową. Gmina zastrzega, że jej charakter musi nawiązywać do bezpośredniego sąsiedztwa.
Miasto za nieruchomość chce nie mniej niż 1,6 mln zł. – Zainteresowanie jest, ale nie wiem, czy taka cena nie odstraszy potencjalnych nabywców – przyznaje prezydent Mirosław Lenk.
O dawnej świetności basenu przy ul. Bema niewielu raciborzan pamięta. Od czasu powodzi teren stał się siedliskiem grafficiarzy, bezdomnych, pijaków i narkomanów. Doprowadzili oni teren do stanu ostatecznej ruiny.
W ubiegłym roku już dwukrotnie próbowano teren sprzedać, jednak oba przetargi zakończyły się fiaskiem, dlatego magistrat zdecydował wtedy o przeprowadzeniu rokowań z ceną wyjściową (za 1,2-hektarową działkę) nie mniej niż 1 mln zł. Gdy znaleźli się chętni na zakup: Janusz Glinka i Wojciech Ziajka oraz Zakład Remontowo -Budowlany "Kampka" – każdy podmiot oferujący ponad milion urząd miasta odrzucił oferty. Ratusz tłumaczył, że nie chce być posądzony o niegospodarność, gdy ceny działek w mieście gwałtownie rosną.
/SaM/
Czytaj także Historia basenu miejskiego .