W jednym z najstarszych obiektów sportowych Raciborza Miejski Klub Zapaśniczy "Unia" uruchomił bardzo dobrze wyposażoną salę do ćwiczeń siłowych i "fittnes". Obiekt jest otwarty dla wszystkich chętnych.
Istnieje poważna możliwość, że w perspektywie dwóch lat Racibórz przejmie funkcję ośrodka przygotowań olimpijskich w zapasach. Nowoczesna siłownia i zaplecze odnowy biologicznej już funkcjonuje. Podobnie hotel o systematycznie podnoszonym standardzie i hala treningowa już przyjmują zawodników na zgrupowania. Remont hali sportowej OSiR rozwiąże problem areny sportowej do organizacji najważniejszych zawodów zapaśniczych w kraju.
Zarząd Polskiego Związku Zapaśniczego, w którym funkcję wiceprezesa pełni Grzegorz Pieronkiewicz wierzy, że w oparciu o bazę sportową i potencjał ludzki w Raciborzu zacznie się "odbudowa" polskich zapasów. Dobrą przesłanką jest fakt, iż z ostatnich sześciu medali zdobytych na mistrzostwach Europy trzy "przywieźli" zawodnicy MKZ Unia – na dzień dzisiejszy jednego z najprężniej działających klubów zapaśniczych w Polsce.
/kibic/
Środowisko, jakość życia, ekologia
.jpg "Remont")
.jpg "Remont zabytkowego spichlerza chłopskiego w Raciborzu zakończony")
Zdjęcie sezonu – bynajmniej w mojej ocenie 🙂
[img]http://www.raciborz.com.pl/i/081202_otwarcie_silowni/mini430x430_09.jpg[/img]
fajnie 🙂
a już myślałem, że „wyciągnął nogi” 😉
dobrze, że nasz Starosta z wysiłku nie puścił bąka!
ciesze sie z otwarcia. teraz prosze o informacje w jakich godzinach bedzie czynna i jaki jest koszt. a najwazniejsze czy rzeczywiscie ona bedzie ogolnodostepna, bede zgryzliwa i powiem ze na pewno nie.
Oni to najbardziej lubią czyli wielkie żarcie – zdjęcie 10
Na fotce 10 widać jaką dyscyplinę wysiłkową panowie lubią najbardziej uprawiać, zwłaszcza jeśli spaliło się tyle kalorii na pokazówce przed mediami 🙂
No cóż …jak widzę nikogo nie stać na poczucie humoru i pozytywny komentarz.
Wlasciwie to chyba dobrze, że władze uczestniczą w takich „błachych’ wydarzeniach i umieją popuścić krawat a nie tylko widac ich na wielkich galach, nieprawdaż? Mi się akurat podoba to, że interesują się takimi małymi przedsięwzieciami i , że od czasu do czasu wyskakują ze ” sztywnych gorsetów” i potrafia żartować sami z siebie.