Kopalnie kością niezgody gmin Kuźnia Raciborska i Nędza

Nędza dąży do uruchomienia dwóch nowych kopalń kruszyw (żwir, piasek), zaś Kuźnia obawia się systematycznego niszczenia dróg.

W Nędzy czynione są działania w kierunku uruchomienia dwóch nowych kopalń kruszyw (żwir, piasek). Pierwsza kopalnia ma być uruchomiona w Babicach w rejonie terenów, gdzie w ubiegłym roku zakończono eksploatację, druga kopalnia ma być uruchomiona tuż przy granicy gminy Nędza z gminą Kuźnia Raciborska w rejonie Siedlisk i Kuźni Raciborskiej. Kuźnia obawia się o stan dróg po kilku miesiącach od uruchomienia kopalń, głównie Jankowic, Rud, Rudy Kozielskiej i terenów centralnych miasta Kuźnia Raciborska. Przewodniczący rady miejskiej Kuźni Raciborskiej Manfred Wrona dąży do utrudnienia lub uniemożliwienia gminie Nędza  rozpoczęcia eksploatacji kruszyw.

„Stanąłem przed niezmiernie trudnym zadaniem – sam jako intruz  z cudzej gminy, muszę zmierzyć się z potężną siłą, lobbującą za powstaniem nowych kopalń. Problem tkwi w tym, że wójt gminy Nędza myśli, że uruchamiając kopalnie, gmina Nędza wzbogaci się. Padł nawet zarzut, że ja torpeduję zamierzenia gminy Nędza, po to by zyski z eksploatacji w gminie Kuźnia Raciborska wielką strugą płynęły do naszej gminnej kasy. Moim zdaniem, tak może mówić tylko osoba nie mająca całościowego wyobrażenia o problemach wynikających z eksploatacji tak olbrzymiej ilości żwiru i piasku. Mówię tak, bo mamy w tym temacie wiele złych doświadczeń. Mając to wszystko na uwadze, świadom tego, że w Nędzy walczę sam, zwróciłem się do naszych mieszkańców o pisemne wsparcie moich działań. Za to poparcie dziękuję, dodaje mi ono w trudnych chwilach sił.  Wielka szkoda, że w moich działaniach nie czuję żadnego wsparcia ze strony Pani Burmistrz, wszakże w dwójkę byłoby lepiej i mocniej, przecież w tych dniach decyduje się nasz wspólny los – nie rozumiem takiego zachowania. I tak miałem wielkie szczęście, bowiem na sesji w Nędzy wspierała mnie radna z Kuźni Raciborskiej Pani Sabina Chroboczek-Wierzchowska, która w pełni popiera nasze racje – mówi Wrona.

Argumenty stron sporu
W dniu 11.12.2008 r. w Nędzy odbyła się nadzwyczajna sesja tamtejszej rady gminy. Radni podjęli 2 uchwały dotyczące Babic. Pierwsza z nich przesądziła o przeznaczeniu kilku ha ziemi na tzw. tereny handlowo-przemysłowe, między innymi pod zakłady przemysłowe i urządzenia produkcji budowlanej. Mocą drugiej uchwały radni wyrazili zgodę na podjęcie eksploatacji kruszyw na obszarze kilkunastu ha. W ten sposób radni z Nędzy zrealizowali pierwszy etap swoich zamierzeń.
– Tak, to państwa teren i państwa gmina – mówił do radnych Wrona – ale sprawa jest wspólna, bo przecież ciężarówki będą wozić kruszywa przez teren naszej gminy. Czy to od strony Szymocic – przez Jankowice, Kolonię Renerowską i dalej przez Rudy, czy też przez Kuźnię Raciborską, Rudę Kozielską i również dalej przez Rudy. I to jest przyczyna dla której tu jestem, chcę Was przekonać, abyście nie wyrażali zgodę na eksploatację.
– A wy w Siedliskach, czy nie macie takiej samej kopalni? Może chodzi o to, żeby nie było konkurencji i sami chcecie zarabiać – odpowiadali nieprzekonani.
– Tak, to prawda popełniliśmy błąd i taką zgodę wydaliśmy i dlatego wiem, czym to się skończy. Nie popełniajcie tego samego błędu. Wydobycie w Siedliskach się kończy, a na dalsze poszerzanie wydobycia z naszej strony zgody nie będzie – przekonywał Manfred Wrona – Zróbcie to samo – gmina Nędza to piękna i czysta gmina – i niech taka pozostanie.
Z całą pewnością radni gminy Nędza byli w tej sprawie podzieleni, zwolennicy uruchomienia eksploatacji mówili o rozwoju gospodarczym, miejscach pracy i co tu kryć – o pieniądzach z podatków dla gminy. Wrona mówił o przeładowanych i pędzących samochodach, bezsilnej policji, zniszczonych drogach i drżących w posadach budynkach.
– Tak, jestem tu w imieniu tych ludzi, których domy pękają od wstrząsów, którzy boją się posłać dziecko na ulicę. Zebraliśmy podpisy poparcia – w krótkim czasie podpisało się na nich ponad 500 ludzi. Wiem, że trzeba budować stadiony i autostrady, ale skończy się tak, że oni będą mieli stadiony i autostrady – a my drogę i domy do remontu!- próbował przekonywać kuźniański przewodniczący – i na koniec jeszcze jedno: jeśli budujemy dom to musimy sąsiada zapytać o zgodę, czy to samo, drodzy sąsiedzi, was nie powinno dotyczyć! Czy w odpowiednim terminie wystąpiliście do gminy Kuźnia o opinię?
– Podejmujecie uchwałę z błędami proceduralnymi – jeśli zauważy to nadzór prawny wojewody – to uchwałę Wam uchyli. – kończył swoją wypowiedź Wrona.
W pierwszej uchwale 5 radnych miało inne zdanie niż wójt, w drugiej było takich radnych 6. Rada gminy Nędza liczy 15 radnych.

Co teraz?
Nie poddaję się, idzie bowiem o ogromną stawkę – nasz spokój i bezpieczeństwo. Jeżeli będę musiał paść, to wtedy kiedy wyczerpię wszystkie możliwości, aby wyhamować działania wójta i części rady gminy Nędza. Jestem przekonany, że obydwie te uchwały radni podjęli z rażącym naruszeniem prawa. Biorąc to pod uwagę w dniu 21.12.2008 r. zaskarżyłem je u Wojewody Śląskiego i zawnioskowałem o stwierdzenie ich nieważności. W sumie przedstawiłem wojewodzie kilkadziesiąt argumentów przemawiających za moim wnioskiem. Jaki będzie los moich wniosków, co zrobi Wojewoda, czas pokaże? Ja mocno wierzę, że podzieli moje wątpliwości. Jeżeli tak się nie stanie, trzeba będzie zastanowić się, co dalej robić – podkreśla Wrona. (…)"

Czytaj więcej w artykule "Wrona skarży Nędzę – czyli jazda pod prąd" w  "Nowiny z Naszej Gminy" Nr 1 (15) Rok III      

Obserwuj nas w Google News