Radny G. Urbas: To są remonty, a nie inwestycje

W Raciborzu – jak mówi radny Grzegorz Urbas – mało jest inwestycji, które przyczyniłyby się do jego rozwoju. Podkreśla, że remonty to nie są inwestycje.

Jednym z tematów poruszonych na wczorajszej sesji Rady Miasta, były inwestycje i remonty. Radnym został przedstawiony materiał z realizacji inwestycji i remontów miejskich w 2008 roku. Prezydent Mirosław Lenk, wykorzystując prezentację multimedialną, omówił najważniejsze – jego zdaniem – inwestycje. Była mowa m.in. o remoncie hali OSiR na ul. Łąkowej, RCK, ulicy Odrzańskiej, żłobka, budowie „nerki”, ścieżki rowerowej po wałach od ul. Brzozowej do ośrodka wypoczynkowego Ostróg, domu dla bezdomnych, zadaszeniu kortu tenisowego. Przygotowany materiał ma być dostępny dla raciborzan, aby mogli zapoznać się z przedsięwzięciami. – Jesteśmy winni informacje raciborzanom – mówił Lenk. Materiał o inwestycjach w mieście ma być aktualizowany raz na kwartał.

- reklama -

 

– Rozumiem, że ta prezentacja jest po to, abyśmy dokonali oceny – mówił radny opozycyjny Grzegorz Urbas. – Wobec tego ja pokuszę się o ocenę – dodał. Zdaniem radnego przedstawiony przez prezydenta materiał powinien się nazywać nie materiał z realizacji inwestycji i remontów miejskich w 2008 roku, ale materiał z realizacji remontów i inwestycji, bo to ich było zdecydowanie więcej. – Nie odbieram panu zasług, ale remonty to naturalna rzecz. Mało jest inwestycji w mieście, które przyczyniłyby się do jego rozwoju. Co więcej, część przedstawionych inwestycji nie jest finansowana przez miasto – mówił Urbas.

 

Zdaniem prezydenta trudno oddzielić remont od inwestycji. – Wymiana okien to też inwestycja. Wzrasta wartość budynku – ripostował Mirosław Lenk. Prezentacja z zakresu remontów i inwestycji służy – jak mówił – polityce informacyjnej. – Jest to również forma podziękowania urzędnikom, którzy są odpowiedzialni za poszczególne przedsięwzięcia – podkreślał prezydent.

 

Radnej opozycyjnej Elżbiecie Biskup w prezentacji zabrakło symulacji graficznej. – Wyobrażałam sobie, że za pomocą symulacji graficznej zobaczymy docelowy obiekt, że będzie można chadzać po obiekcie. Na razie zobaczyłam budynki w remoncie – mówiła.

 

Prezydent przyznał, że też tak sobie prezentację multimedialną z inwestycji wyobrażał. – Myślałem, że grafik przygotuje nam animację graficzną, ale okazało się, że nie potrafi czytać projektów. Tylko projektant byłby w stanie taką wizualizację zrobić – mówił Mirosław Lenk.  

 

/KJ/

- reklama -

4 KOMENTARZE

  1. No i kolejny maruda który musi krytykować. Nic się nie robi źle, jak się coś dziej też źle a to tylko dlatego ze za kadencji PIS nic nie zrobili. Jeśli dla nie go inwestycja to budowa czegoś od zera to gratuluje inteligencji. Jak taki mógł w ogóle się dostać na stanowisko radnego który nie wie co to jest inwestycja – pewnie nie mógł znaleźć innej rzeczy zeby się przyczepić bo obowiązkiem jego partii jest krytykować krytykować i jeszcze raz krytykować.
    Gdzie tą prezentacje można zobaczyć?
    Jeśli są inwestycje robione to wiadomo ze nie zrobią remontów w miesiąc wiec nie wiem czego się ten krytykant spowiewał jak nie remontów na obecną chwile.
    No i dziwne też żeby grafik musiał jeszcze czytac dokumentacje techniczną projektów 🙂 śmiech na sali. Od tego jest biuro projektów którzy przygotowują plany i dokumentacje.

  2. Wynika z tego, że zamiast remontować drogę, bardziej należałoby zrobić na miejscu tej drogi trawnik, a następnie zbudować na nowo drogę. Dzięki temu zamiast jednym remontem możnaby się pochwalić dwoma inwestycjami.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj