Radna M. Lenart ma wątpliwości, co do sprzedaży pl. Długosza w najbliższym czasie. Obawia się, że sprzedając teren w dobie kryzysu, gmina może tylko stracić. Co więcej – jak twierdzi – już sporo straciła.
– Myślę, że powinniśmy się poważnie zastanowić, czy warto dzisiaj, w dobie kryzysu sprzedawać ten teren? Co będzie jeśli nastąpi gwałtowna inflacja, a złotówka straci swoją siłę nabywczą, swoją dzisiejszą wartość? Czy nie należy się tego spodziewać? Może jednak warto odłożyć sprawę sprzedaży tego terenu! W sytuacji gdy złoty traci na wartości spodziewany zysk zamieni się w w wielka stratę! I to może się stać kolejnym marnotrawieniem publicznych pieniędzy! To by była wielka niegospodarność! Przypominam, że planowano w swoim czasie sprzedać ten grunt za 15mln zł. Dzisiaj opuszcza się cenę wywoławczą i jak P. Prezydent wypowiada się w mediach: ,,Niezależnie od efektów wyceny, za mniej niż 12 mln zł nie chcemy sprzedać….". Z mediów dowiadujemy się również, że kupnem placu była zainteresowana gliwicka PA Nowa, która zbudowała Kaufland, a teraz posiada działkę przy pl. Konstytucji 3 Maja (stoi tu bar Klepka). Zaoferowała ponoć 10 mln zł. Zakładając nawet, że dzisiaj znajdzie się nabywca na 12 mln. zł., to po niewielkim upływie czasu ta suma może gwałtownie spaść nawet o połowę! – mówiła radna na ostatniej sesji Rady Miasta.
Radna pytała również prezydenta, dlaczego upiera się przy szybkiej sprzedaży tego terenu. – Co tak naprawdę kryje się za tym? Przecież sprzedaż w takim momencie to ,,pewna'' strata! Uważam, że czasy nie sprzyjają tego typu transakcjom i że miasto straci ogromne pieniądze na tej sprzedaży. Uważam również, że powinna zostać wstrzymana wszelka sprzedaż tego rodzaju nieruchomości na terenie Miasta i Gminy Racibórz do czasu aż samorząd uzna, że sytuacja na rynku nieruchomości i sytuacja w sektorze bankowym jest dobra, bezpieczna i stabilna – że daje gwarancję zysku tego rodzaju przedsięwzięciom! Dzisiaj prawdziwym zabezpieczeniem zwłaszcza w obliczu kryzysu jest tytuł własności do nieruchomości a nie ich sprzedaż! – oburzała się Lenart.
Prezydent Mirosław Lenk zapewnił radną, że pl. Długosza nie zostanie sprzedany poniżej ceny ustalonej przez rzeczoznawcę majątkowego.
Radna Małgorzata Lenart poruszyła również inny problem związany z pl. Długosza, o którym – jak mówiła – jakoś dziwnie nikt nie mówi, a który bezpośrednio przekłada się na finanse miejskie. – Otóż Plac Długosza z powodu rozwiązania umów z osobami prowadzącymi do niedawna w jego obrębie działalność gospodarczą przestał przynosić praktycznie rzecz biorąc dochody. Od kilku miesięcy z chwilą wypowiedzenia umów o działalności gospodarczej do kasy miasta z tego tytułu przestały wpływać podatki, opłaty z tytułu czynszy dzierżawnych i wynajmu. Pewne decyzje zostały podjęte dość lekkomyślnie. – Można pokusić się nawet o stwierdzenie, że w nieodpowiedzialny sposób, a już z całą pewnością ze szkodą dla miasta i jego finansów! Wydaje się, że zabrakło komuś wyobraźni i zapobiegliwości, albowiem pochopna jak się wydaje decyzja o przedwczesnym rozwiązaniu umów skutkuje dzisiaj brakiem wpływów do miejskiej kasy – twierdziła.
Zdaniem radnej miasto straciło ok. 80-100,000-zł w ostatnich 10-u miesiącach. – Jeśli wziąć pod uwagę 8-10 osób prowadzących działalność gospodarczą, a tyle ich chyba było, i odprowadzających do miejskiej kasy po 1000,-zł podatku przez ostatnich powiedzmy 10 miesięcy, to rachunek jest dość prosty. Czy nie należało sformułować – sprecyzować tak tych umów, aby osoby prowadzące działalność gospodarczą mogły ją jednak kontynuować aż do momentu sprzedaży tego terenu? Przecież zbycie tego terenu może potrwać jeszcze długo! A co jeśli do tej sprzedaży w ogóle nie dojdzie?! – argumentowała.
W odpowiedzi prezydent podkreślił, że podejmując uchwałę o sprzedaży pl. Długosza, trzeba było wypowiedzieć umowy. – Nie można sprzedawać terenu z obciążeniem. Wówczas żadna firma nie przystąpiłaby do przetargu – argumentował Mirosław Lenk.
Jak podaje rzecznik prasowy magistratu Anita Tyszkiewicz-Zimałka – w budżecie miasta zostały uwzględnione wpływy ze sprzedaży nieruchomości. Jednak liczyć się trzeba z obecną sytuacją ekonomiczną, dlatego też w celu uzyskania aktualnej wartości rynkowej, Urząd Miasta zlecił wykonanie nowej wyceny nieruchomości. Drugi przetarg planowany jest w połowie roku.
Przypomnijmy, 9 września został ogłoszony pierwszy przetarg ustny na pl. Długosza. Licytacja miała się odbyć 18 listopada w Urzędzie Miasta Racibórz. Jednak nikt nie wniósł wadium, które powinni wpłacić zainteresowani kupnem pl. Długosza na konto gminy do 13 listopada. Wówczas za pl. Długosza magistrat chciał 15 mln zł.
/KJ/
Sprzedaż tego placu jest po prostu bzdurą
super Pani Radna no ślicznie punktuje Pani jak mistrz szpady prosto między półkule ozumu,ślicznie nic dodać nic ująć
Panie Prezydencie po co ta mowa że nie sprzedamy poniżej wyceny to po prostu puste słowa gdyż wycena niczego nie zmieni.W sprzedaży nieruchomości należy poczekać,ktoś znowu Prezydentowi kroi na 2 lATA do przodu.Na siłę nie należy działać,brak uzasadnienia dla takiego działania.Znowu będzie afera z kupcem,wejdzie komornik wylicytuje za połowę ceny ktoś zarobi a miasto będzie z Prezydentem świecić głazami(ros).Posłuchaj Panie mądrej Radnej a koalicja niech się zastanowi co robi bo tutaj powinien ktoś wkroczyć aby nie było afery jak w innych miastach.Prezio sprzedaj park naprzeciw urzędu,mury obronne z opcją ich odbudowy,nawet amfiteatr Strzechy a daleko od PLACU DŁUGOSZA ,Spokojnie Prezio wyborcyzrozumieją gdy nastąpi zwłoka w sprzedaży,spoko ,3 oddechy i bąka powietrza upuścić i tak cztery razy.Nie lepiej.Brawo Radna taka młoda a taka sprytna:)
Polecam lekturę dzisiejszego „Dziennika Zachodniego”, a szczególnie dodatek o Raciborzu. Można tam przeczytać, jak to urzędnicy naszego super zarządzanego Urzędu Miejskiego zajęli 157 miejsce (wśród 167 gmin województwa) pod względem kompetencji. Dziwne, że nie 167. Ciekawe, w jaki sposób udało im się dostać te 11 punktów na 35 możliwych – sądzę, że tylko dzięki osobom z Biura Obsługi.
co to znaczy aktualna wartość nieruchomości dla kogo i na kiedy.Wg mnie to wartość 1m2 to 500euro i Prezydencie nie szukać kupca i . nie wyzbywać się za bezcen w imię planów czyich na pewno nie miasta.RZeczoznawca nie może być duposkrytką bo sam pomysł sprzedaży jest chory
Prezydent spieszy się ze sprzedażą Placu Długosza, bo pare osób musi na tym zarobić.
Popieram moich przedmówców z tą sprzedażą nalezy poczekać a nawet zrezygnować z niej .Propozycja dla portalu ,zaeksperymentujmy i przprowadzmy badanie opini publicznej za sprzedażą bądz przeciw
.Niech to mieszkańcy zdecydują o losie tego pięknego placu,a nie zrozpaczony Lenk ,który być może w następnej kadencji już nie będzie prezydentem ani też radnym a to już za 1,5 roku
oczywiście mowa o zaniechaniu sprzedaży w obecnej chwili bo sytuacja ,recesja nie jest dobra dla zbycia placu Długosza.Stare szalety na polnej sprzedać można
Co do ,,szybkiej sprzedaży,, – gdzie jeden traci, drugi zyskuje …
Co do ,,wyceny aktualnej /?/,, – po tzw. kryzysie, którego w Polsce przecież według rządzących nie ma, wartośc według rzeczoznawcy powinna wzrosnąć.
Co do ,,meritum,, – czy przypadkiem dochód ze sprzedaży nie był uwzględniony w tegorocznym budżecie ? A brak woływu może już stać się problemem … dla notabli naszych…
Ewentualni ,,kupcy,, / jeśli w ogóle są rzetelnie zainteresowani kupnem tego terenu – bez spekulacji – w co wątpię
grać będą wyraźnie na zwłokę, co chyba jest oczywiste dla każdego …
Cierpliwości …
czas zacząć naukę liczenia 8 do 10 handlarzy po 1000,00 PLN na miesiąc nigdy nie da 80,-100,000 PLN . komuś się przecinki poprzestawiały.
[quote]czas zacząć naukę liczenia 8 do 10 handlarzy po 1000,00 PLN na miesiąc nigdy nie da 80 -100,000 PLN . komuś się przecinki poprzestawiały.[/quote]
/…/
Zdaniem radnej miasto straciło ok. 80 – 100,000-zł w ostatnich 10-u
miesiącach. – Jeśli wziąć pod uwagę 8 -10 osób prowadzących działalność
gospodarczą, a tyle ich chyba było, i odprowadzających do miejskiej
kasy po 1000,-zł podatku przez ostatnich powiedzmy 10 miesięcy, to
rachunek jest dość prosty.
/…/ ?
a przez 10 lat ? … 1000 PLN x [ 8 – 10] x 10 x 10 = …? , a gdyby tak ,,handlarzy,, było 80-u do 100 ? …