5 kwietnia w Zabełkowie po raz kolejny panie z miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich urządziły wystawę własnoręcznie robionych koronek.
Niewiele jest technik rękodzielniczych, które można tak wielostronnie wykorzystać. Szydełkiem można – zależnie od rodzaju przędzy – zrobić delikatne koronki, ciepłe swetry, a także wiele dekoracyjnych drobiazgów. Sztuka ta, to wiele interesujących splotów i niezliczone możliwości zestawień. Serwetki, obrusy, bieżniki, zazdrostki, a także sweterki, bolerka, kamizelki, tuniki, spódnice, a nawet paski oraz drobiazgi do ozdoby wielkanocnego stołu można było zobaczyć i zakupić. Choć wyroby wydziergane szydełkiem można dostać w sklepie, ale to wielka satysfakcja, jak się samemu coś zrobi i potem nosi – twierdzą zabełkowskie koronczarki.
Autorytetem w sprawie wszelkiego rodzaju wzorów jest Teresa Rycka, która zaczęła w Zabełkowie "heklowanie" i zaraziła tym wiele innych pań, nie tylko starszych, ale i młodszych. Doroczne wystawy koronek są efektem kursu szydełkowania. W jesienne i zimowe wieczory członkinie miejscowego koła spotykają się, aby uczyć się nowych wzorów, zrobić coś dla siebie, córki lub wnucząt. To okazja aby "wyrwać" się z domu od codziennych zajęć, pożartować, pośmiać się i poplotkować przy kawie, a i coś słodkiego zawsze się znajdzie.
oprac./ab/
źródło:Gmina Krzyżanowice