Wbrew oczekiwaniom resortu oświaty reforma, obniżająca wiek szkolny z siedmiu do sześciu lat, nie cieszy się uznaniem wśrod rodziców sześciolatków.
Frekwencja sześciolatków w szkołach będzie wyjątkowo skromna. W województwie śląskim tylko 2,9%, czyli 1132 maluchów rozpocznie naukę w klasie pierwszej szkoły podstawowej.
– Ministerstwo odniosło porażkę, bo rodzice są świadomi wad tego pomysłu. Wiedzą, że szkoły są niedostosowane, nie ma pieniędzy na wyposażenie klas. Nie można więc wysyłać dziecka w niepewne – mówi Maja Majewska-Kokoszka z Forum Rodziców.
– Uważam, że rodzice ze Śląska słusznie postąpili nie zapisując sześciolatków do szkoły. Podstawa programowa nie jest dobra. Sześciolatki muszą przede wszystkim uczyć się przez zabawę i przeżywanie. Tymczasem wydawnictwa wydrukowały nadmierną ilość ćwiczeń, a przecież nie o to chodzi w przypadku tak małego dziecka. Martwi mnie, że zamiast ćwiczenia ręki w pisaniu, dostaną polecenia w stylu: "wstaw literkę, znak zapytania, albo kropkę" – mówi Maria Gudro, polonistka z 37-letnim stażem, rzeczoznawca specjalizujący się w ocenianiu podręczników oraz wiceprzewodnicząca Stowarzyszenia Nauczycieli Polonistów.
Przesunięcie sześciolatków do pierwszej klasy oznacza, że dzieci muszą znać wszystkie litery i zapisywać krótkie zdania, czyli umieć to, co osiągał pod koniec pierwszego roku nauki w szkole siedmiolatek – podsumowuje Dorota Dziamska, metodyk.
Ministerstwo dało jednak rodzicom wolną rękę. Do 2012 roku, kiedy wszystkie sześciolatki mają się obowiązkowo uczyć w szkołach, rodzice mogą w tym trzyletnim okresie przejściowym unikać reformy. Problem w tym, że w 2012 roku może dojść do zakorkowania szkół, ponieważ tornistry założą wszystkie sześciolatki, oraz ostatni rocznik siedmiolatków, który biorąc pod uwagę obecne zainteresowanie reformą może stanowić spory odsetek.
Źródło: Dziennik Zachodni
oprac./p/
Rodzice wybrali przedszkola a ministerstwo w zamian zakazało nauki pisania i czytania w przedszkolach i tak udowodni że pomysł sześciolatki do szkól był dobry. Za rok dzieci ze szkoły nauczą się czytać i pisać a te z przedszkola nie o ile rodzic ich nie nauczy .