Fenomenalny występ Vadera na festiwalu w Lyskach

W piątkowe popołudnie 28 sierpnia w Lyskach po raz siódmy rozpoczęła się edycja festiwalu Magia Rocka.

Festiwal rozpoczął się punktualnie o 15:00, a otwierały go trzy kapele, które wygrały część konkursową "Piecowiska". Kapelom tym przypadła również w udziale rola królików doświadczalnych dla nagłośnieniowców, toteż nie obyło się bez kilku technicznych wpadek. Konferansjerką po raz kolejny zajął się Końjo, którego słowotok wprawiał w zdumienie słuchaczy. Artysta zdradził nam tajemnicę swej erudycji i elokwencji, teksty podsuwa mu mama, ukryta tym razem w balonie reklamującym piwo.

- reklama -

 

Jako pierwszy na scenie zaprezentował się metalowy zespół Uziel, którego muzyka straciła nieco z powodu awarii klawiszy, ale mimo niezadowolenia muzyków, zespół wypadł całkiem nieźle. Po nich na scenie zainstalował się Ilo.1 z damskim wokalem, którego twórczość wydawała się dość mocno inspirowana zespołem Łzy, chociaż w bardziej hardcorowym wydaniu.

 

Trzecią grupą był poznański Pathfinder, prezentując heavy metal, z dużą ilością klawiszy i świetnym wokalem. Zespół brzmiał momentami jak Rhapsody, a nawet  wolniejszy Dragon Force, szkoda więc, że coś trzeszczało psując ogólne, bardzo dobre wrażenie.

 

Tri State Corner grał już dla całkiem sporej ilości widzów. Zespół ten zaprezentował ciekawą hardrockową muzykę graną m. in na oryginalnym greckim instrumencie, a swój występ rozpoczął od kawałka z  filmu "Pulp Fiction". Muzycy kilka razy bisowali, ponieważ KSU nie dojechało na czas. Za to na teren festiwalu podjechał autokar Vadera, świadcząc o pełnym profesjonaliźmie tej firmy.

W ostatnim momencie pojawili się również Pudelsi, którzy prosto z busa wychodzili na scenę. Wokalista Szymon Goldberg jakkolwiek podobny do Maleńczuka tak wizualnie, jak i wokalnie, nie posiada jednak tak zmanieryzowanej charyzmy swojego poprzednika. Występ wypadł nieźle; niestety przerwano go na moment z powodu utraty przytomności przez jednego z widzów; miejmy nadzieję, że ma się już dobrze. Pudelsi zaprezentowali swoje dancingowo-swingowo-rockowe kawałki, m. in. dobrze znane "Bliźniaki" czy "Uważaj na niego". Publika wydawała się być zadowolona.

 

KSU nadal się nie pojawiało, więc po Pudelsach zagrała IRA. Mogło podobać się brzmienie perkusji, choć nie oszukujmy się – zespół gra już w bardziej popowym stylu, więc nagłośnienie drażniło łagodnością. Artur Gadowski stonował również wokalnie, więc w takim kawałku jak "Mój dom" raczej już nie usłyszymy charakterystycznego heavymetalowego śpiewu. No cóż, wszyscy się starzejemy. Całe szczęście, że IRA grywa jeszcze swoje przeboje z płyty pod tym samym tytułem, bo nowsze utwory z rockiem miewają coraz mniej wspólnego.

W najlepszym momencie, dla  wielkiej publiczności zagrała gwiazda wieczoru czyli Vader. To była niekwestionowana doskonałość. Świetne, brutalne brzmienie, fantastyczne instrumentarium, pełen profesjonalizm – cóż innego można powiedzieć o tej formacji. Perkusista do występu przygotowywał się już od przyjazdu zespołu, bębniąc na czym się dało, a Peter, jak na 44-latka grającego tak ekstremalną muzykę, żyjącego głównie w trasach, był w dobrej formie.

 

Vader zagrał przekrojowy koncert, mogliśmy usłyszeć m. in. "Black to the Blind" "The Dark Age", "Sothis", "Art Of War" czy "Shadowfear". Publika reagowała niezwykle żywiołowo, więc ochroniarze mieli podczas tego koncertu mnóstwo pracy z nadgorliwymi fanami i utrzymywaniem pozycji za pomocą barierek. Istne pandemonium, co w przypadku Vadera można uznać za bardzo dobry koncert.

Festiwal zakończył koncert grupy KSU. Mimo późnej pory, zarówno zespół, jak i fani ciężkiego grania dawali z siebie wszystko.

Jedynym mankamentem festiwalu były arcydługie przerwy między kapelami, podczas których instalowały się poszczególne formacje. Natomiast brawa z pewnością należą się organizatorom, za to, że nie poddają się złej passie jeśli chodzi o polskie koncerty plenerowe (przypomnijmy chociaż tegoroczny Hunterfest) i konsekwentnie w tej niewielkiej miejscowości w środku niczego zapewniają nam rockową rozrywkę na wysokim poziomie.

 

Zobacz pełną relację zdjęciową z imprezy: Fotorelacja nr 1 i Fotorelacja nr 2

/Tekst: A. P-B.; fot. BaK/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj