Koniec anonimowości w internecie?

Policja i inne służby będą mogły praktycznie poza kontrolą nadzorować naszą aktywność w internecie, co oznacza, że bez decyzji sądu mogą zażądać od operatora internetowego dostępu do naszych danych. Takie prawo da im jeden z przepisów nowelizacji ustawy hazardowej – alarmuje Dziennik Gazeta Prawna z 14 grudnia br.

Przy okazji walki z e-hazardem rząd chce, by wszystkie służby bez decyzji sądu mogły zażądać od operatora internetowego dostępu do naszych danych. Bez problemu dowiedzą się także, z jakich usług korzystamy drogą elektroniczną. I będą mogły występować o tę wiedzę niezależnie od tego, czy prowadzą przeciwko nam postępowanie, czy nie. W projekcie zapisano bowiem, że może to być działanie w celu zapobiegania przestępstw. W praktyce policjant będzie mógł się spytać dostawcę internetu, z jakich stron internetowych w ciągu ostatnich 24 godzin korzystał autor tego artykułu, bo zdaniem funkcjonariusza mógł wizytować internetowe kasyno lub np. stronę o charakterze pornograficznym. Przy okazji otrzyma adres internetowy, numer PESEL, a nawet listę transakcji autora na popularnym portalu aukcyjnym.

- reklama -

To jednak niejedyny kontrowersyjny przepis w przygotowywanym dokumencie. Proponowane zmiany mają objąć również ustawę o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Ich swoboda może zostać ograniczona, jeżeli jest to niezbędne ze względu np. na ochronę zdrowia i moralności publicznej. Eksperci podkreślają, że na podstawie tych przepisów służby bez żadnej kontroli sądu będą mogły mieć dostęp do treści wiadomości wysyłanych drogą elektroniczną. Czyli mówiąc wprost, poznają treść naszych maili.

Projekt został ogłoszony na stronach Ministerstwa Finansów w ubiegłym tygodniu. Teraz zajmuje się nim Komitet Stały Rady Ministrów.

źródło: Dziennik Gazeta Prawna

 

opracowanie; /ps/

- reklama -

4 KOMENTARZE

  1. Chciałem Ci /Derwiszu uświadomić że to rząd,tj. Platforma Obywatelska chce tą ustawe jak najszybciej przyjąć,nawet dziwnie szybko.Kliknij w załączony link,ja kliknąłem,w artykule źródłowym są jeszcze inne linki. Opisano tam powody tego pośpiechu,conajmniej zastanawiające.

  2. AMi mówiono, że w czasach komuny przesladowano ludzi i,że podsłuchiwano pod oknami czy ludzie Solidarności nie słuchaja radia Wolnej Europy albo źle nie mówia o władzy. Czyżby teraz ci ludzie Solidarności będą podsłuchiwać i podgladać ludzi kochających wolność czy źle mówia o nich albo też i piszą źle.To jest podobne do działań z czym walczono w latach 70 i 80. Tylko śmiech pozostaje i kiwanie głową no i opornik w klapie marynarki.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj