List od Czytelnika: A latarnia leży dalej

6 kwietnia Czytelnik naszego portalu zawiadomił nas o kolizji jaka miała miejsce na ulicy Piaskowej poprzedniego dnia. Widział jak zabierano na lawetę rozbity samochód, a na poboczu leżała latarnia zwalona przez to auto.

Czytelnik nie przypuszczał wówczas, że policja nie została zawiadomiona o tym zdarzeniu, o czym dowiedzieliśmy się następnego dnia. Samochód wjechał w latarnię na feralnym zakręcie prawdopodobnie z dużą prędkością. W Wydziale Gospodarki Miejskiej UM również nic o sprawie nie wiedziano, przyjęto nasze zgłoszenie, podziękowano za informację i … do dnia dzisiejszego latarnia dalej leży. Nic się nie zmieniło przez prawie trzy tygodnie, poza tym, że zniknęła oprawa latarni warta kilkaset  złotych. Zbulwersowany Czytelnik pyta nas czy "… w tym mieście jest jakiś gospodarz?…". 

- reklama -

 zdjęcie wykonane 21 kwietnia 2010r.

zdjęcie wykonane 6 kwietnia 2010r. 

zdjęcie wykonane 6 kwietnia 2010r. 

 

/w/

- reklama -

12 KOMENTARZE

  1. Nie dziwota. Znaki też stoją poodwracane przez kilka miesięcy i nikt tego nie naprawia. Jakby leżały też pewnie nikogo by to nie zainteresowało. Czy to nie przypadkiem zadanie jakiegoś zarządu dróg? Chyba żartujecie że naprawiać ma jaieś stowarzyszenie. Od tego jest prezydent, który ma – albo i nie ma – ekipę od tego. W końcu przydałby sięfelieton NaM i na takie tematy, bo mam wrażenie, że przewrócone i powykrzywiane znaki, przewrócone latarnie nikogo nie interesują. Chyba że i dla NaM to temat niewarty zachodu.

  2. wisi, leży.. co za różnica? i tak wszyscy maja to gdzieś!!!!!!!! może to wyborcy wezmą pod uwagę w najbliższych wyborach???

  3. wybierzmy na prezia tego co robi najwiekszą rozpierduchę – jak preziem zostanie największy wandal w mieście to już nikt nie będzie rozbijał latarni. proste

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj