To pytanie zadaje sobie wielu mieszkańców, analizując huragany, nawałnice, straszliwe powodzie i katastrofy które w ostatnich trzech latach wyrządziły ogromne straty na terenie innych regionów Polski i pociągnęły za sobą ofiary ludzkie.
Ogarniał nas strach gdy ciemne chmury i błyskawice zbliżały się nad Racibórz. Często obfite opady deszczu jednak nie trwały długo. W mieście spowodowały podtopienia piwnic w niektórych zabudowaniach. Było to najczęściej efektem wylewu wody przez studzienki kanalizacyjne. Tak też stało się w maju br. gdy wysoki poziom wody na Odrze spowodował zalania poprzez instalację kanalizacyjną boiska i krytej pływalni SMS.
Jednak wały wzdłuż rzeki, podwyższone i umocnione po 1997 r. oraz wybudowany wówczas polder Buków i wyczyszczone koryto kanału Ulga w znacznym stopniu przyczyniły się do uchronienia Raciborza przed kolejną, wielką powodzią. W maju br. w niektórych miejscach brakowało dosłownie 20 cm poziomu wody do do czubka wałów.W tym czasie ucierpiały wioski gmin Kuźnia Raciborska, Rudnik i Nędza.
Huragany, pioruny, lokalne trąby powietrzne i ulewne deszcze wyrządziły wiele szkód na Opolszczyźnie,w pobliskich powiatach województwa śląskiego, a także na terenach sąsiedniej Republiki Czeskiej. Racibórz leżący w kotlinie nad Odrą tym razem jakby cudownie został ocalony przed kataklizmami. Ludzie wierzący twierdzą , iż mamy za co dziękować Bogu i Matce Bożej Raciborskiej.
Synoptycy zapowiadają koniec okresu nawałnic i burzowej pogody w Polsce.
/K.N./
Sprawa warta zastanowienia i przemyślenia. W kościołach powinne odbyć się nabożeństwa dziękczynne,
Więcej nabożeństw to …..wiecej na tacy! O to Ci chodzi?
Toż poszli pielgrzymi … Mało jeszcze ?
Toż poszli pielgrzymi … Mało jeszcze ?
Jak zawsze najeżdżasz na Kościół i księży. Dla ciebie każda okazja jest dobra. Wcale nie zastanawiasz nad meritum
propblemu opisanego w tym artykule. Piszesz o czym dokładnie nie wiesdz,. Obrażasz księży i ludzi Kościoła Ktro Cię do tego upoważnił ?
Chodzę do różnych kościołów regularnie, ale nie słyszałem aby księża razem z wiernymi modlili się o ochronę miasta przed pogodowymi kataklizmami. Owszem, na zakończenie – po ogłoszeniach ksiądz życzy dobrej pogody itp. ale z tych życzeń nie wynika, by przejmowali się zagrożeniami ze strony niepogody. Dopiero po katastrofie, mocno zachęcają do pieniężnych ofiar dla poszkodowanych.
Namawiam proboszczów raciborskich aby w najbliższe niedziele odprawili specjalną Mszę św. dziękczynną za Opatrzność Bożą nad naszym miastem.
Zachęcam ludzi myślących i wierzących do komentarzy pod tym artykułem. Autor piosze przecież o naszych losach.
Coś w tym jest Jednak Pan Bóg czuwa nad kotliną Raciborską. A my…….