M. Mularczyk: Chcę powstrzymać exodus młodych ludzi

O planach pracy w Sejmiku Województwa Śląskiego mówił podczas mini-konferencji Maksymilian Mularczyk, który 5 listopada u podnóża Kolumny Maryjnej na raciborskim rynku zainaugurował swą samorządową kampanię.

- reklama -

Maksymilian Mularczyk ma 24 lata i studiuje na V roku prawa na Wydziale Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Kandyduje na radnego do Sejmiku Województwa Śląskiego z listy Prawa i Sprawiedliwości. Zbieżność nazwisk kandydata z nazwiskiem posła Arkadiusza Mularczyka – jak zaznaczył w trakcie spotkania towarzyszący M. Mularczykowi radny Tomasz Kusy – nie jest przypadkowa, ponieważ pan Maksymilian jest kuzynem znanego parlamentarzysty.

 

 

Decyzję o kandydowaniu do sejmiku podjął w wyniku konsultacji z posłem ziemi rybnickiej Grzegorzem Janikiem oraz kuzynem – posłem A. Mularczykiem. – Doszedłem do wniosku, że jest to idealna okazja do tego, by aktywnie włączyć się w działalność na rzecz całego województwa śląskiego, Subregionu Zachodniego, a także swojego rodzinnego miasta Raciborza i całego raciborskiego powiatu – mówił M. Mularczyk.

Maksymilian Mularczyk jest aktywnym uczestnikiem życia kulturalnego regionu; ukończył szkołę muzyczną II stopnia w Rybniku w klasie organów klasycznych. Uczestniczył też w wielu projektach artystycznych w regionie. Obecnie jest członkiem raciborskiego zespołu P3D.

 

 

– Moim głównym założeniem jako kandydata jest uatrakcyjnienie regionu i całego województwa, aby jak najbardziej powstrzymać exodus młodych ludzi do Krakowa czy Wrocławia. Decydujące będzie w tym przypadku – jak podkreśla kandydat – stworzenie nowych miejsc pracy i ściągnięcie na raciborską ziemię inwestorów. – To będzie czynnik, który zadecyduje o tym, czy młodzi ludzie nadal będą chcieli tutaj mieszkać – dodał.

Kandydat myśli również o uczynieniu regionu bardziej konkurencyjnego. – Skandalem jest to, gdy region o takim potencjale gospodarczym i społecznym, jest regionem jednym z najbardziej wyludniających się w Polsce. M. Mularczykowi zależy również na kulturze.  – Jako muzyk, chciałbym odbrązowić Śląsk, który w świadomości Polaków ciągle funkcjonuje jako region typowo przemysłowy. To nieprawda. Będę podejmował współpracę z lokalnymi artystami i menadżerami kultury – mówił Mularczyk podkreślając jednocześnie, że będzie również aktywnie wspierał dążenia Katowic, by stały się Europejską Stolicą Kultury.

 

 

– Myślę, że z racji młodego wieku pana Maksymiliana, trudno od niego wymagać doświadczenia innego niż to, które zdobył na płaszczyźnie edukacji oraz działalności społecznej czy kulturalnej. To jest na razie doskonałe podłoże pod przyszłą działalność w sejmiku – powiedział z kolei Tomasz Kusy. – To jest początek naszej kampanii. Myślę, że Racibórz, czy  w ogóle Sejmik Województwa Śląskiego potrzebuje ludzi młodych, którzy wniosą więcej świeżości i energii w działania sejmiku – dodał.

A czy start z takiej listy jak PiS nie będzie stanowił jakiejś przeszkody w dążeniu do celu? – Myślę, że nie. Cały czas utożsamiałem się z wartościami, które reprezentuje Prawo i Sprawiedliwość, więc jeżeli miałem jakiekolwiek plany samorządowe, to tylko pod auspicjami tej partii – kończy Maksymilian Mularczyk.

/BaK/

- reklama -

12 KOMENTARZE

  1. [i][/i]
    [i]Żałosne , młodzi ludzie i tacy łapczywi na darmową kasę PODATNIKA. Kuzyn dobrze szkoli (a nuż się uda) 4-y lata[/i]
    [i]bez obowiązków nabijać kieszeń kasą podatnika,a i skubnąć idzie,,no to lu aniuśka,C……..Ylud to kupi..ALE-ALE…[/i]
    [i]jest 100%-towa opcja VETA…………………………jASNOWIDZ.[/i]

  2. Pan Maksymilina podkreślił „stworzenie nowych miejsc pracy i ściągnięcie na raciborską ziemię inwestorów”, ale nie powiedział jak to zrobić, bo przecież „trudno od niego wymagać doświadczenia innego niż to, które zdobył na płaszczyźnie edukacji”, co stanowi „doskonałe podłoże pod przyszłą działalność w sejmiku”.
    Sztubacka teoria, brak doświadczenia i przyszła działalność. Wie ktoś jak to pogodzić? Ma ktoś jeszcze jakieś pytanie? Wątpliwości?

  3. Nie ma nikogo, kto zaczyna jakąś pracę z doświadczeniem, to niemożliwe. Jedynym wyjściem z tego politycznego dna jest wprowadzanie młodych, nieskażonych ludzi.

  4. Nie ma nikogo, kto zaczyna jakąś pracę z doświadczeniem?! Jasne, nie ma. I dlatego ten żółtodziób będzie eksperymentował na raciborzanach w roli królików doświadczalnych, sa samo doświadczenie będzie zdobywał podpatrując Wojnara i resztę.

  5. Chłop sam nigdy nigdzie nie pracował, od lat roboty nie umie znaleść i obiecuje że będzie więcej miejsc pracy. Zakompleksiony chłoptaś, co on może kreatywnego wnieść w rządzie !!! Takich w rządzie już mamy!!!

  6. Ale macie sztubackie spojrzenie, a o obecnych „Orłach” władzy zapomnieliście jak w szkole z dzieciakami na lekcjach wf latali – wielkie pedagogi??? Do władzy nie każdy się nadaje, ale jeśli już młody człowiek widzi w polityce swój życiowy cel to wystarczy by mu pomóc, bo tym co pokazują w TV powinno się zabronić poblicznego wypowiadania się. Każdy kiedyś zaczynał od początku – dajmy mu szansę. Wprawdzie jest już po wyborach, ale niech na swojej działce – muzyce pokaże co potrafi, by stać się publiczny, potem będzie lepiej startować do wyborów. Pozdrawiam przyszłych raciborskich społeczników – samorządowców.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj