Obóz programowy, na jaki wyjeżdżają studenci PWSZ w Raciborzu Instytutu Kultury Fizycznej na drugim roku studiów to prawdopodobnie jedno z najciekawszych wydarzeń w trakcie studiów.
Obowiązkowy wyjazd w góry zimą. Dla wielu brzmi to jak bajka. Bo co może być przyjemniejszego? U niektórych budzi to niepokój, bo jeszcze nigdy nie próbowali swoich sił na stoku. Ale dla wszystkich jest to wielkie przeżycie. Być może jest nawet źródłem pewnego rodzaju zazdrości wśród studentów innych kierunków. W zasadzie trudno się dziwić, bo wyjazdy praktycznie zawsze są bardzo udane a wspomnienia niezapomniane. W styczniu tego roku odbyły się pierwsze z zaplanowanych na ten semestr obozów zimowych. Studenci kierunku Wychowanie Fizyczne tuż po Sylwestrze wyjechali do Gerlitzen w Austrii. Tydzień później zaczął się obóz w Polskim ośrodku narciarskim Czarna Góra. Oczywiście, jak to na obozach, było bardzo sympatycznie. Miła atmosfera, ładne widoki i dobrze przygotowane stoki pozostawiły niezatarte wspomnienia. Profesjonalna kadra zadbała o postępy w nauce jazdy na nartach i snowboardzie. Jednak warto zwrócić uwagę, że obozy programowe na kierunku Wychowania Fizycznego to nie są wyjazdy rekreacyjno – turystyczne. Celem tych wyjazdów jest nie tylko integracja braci studenckiej, ale również doskonalenie lub nauka jazdy na nartach i snowboardzie. Na pewno nie są to wyjazdy wypoczynkowe, ponieważ intensywność prowadzonych zajęć raczej powoduje nasilające się zmęczenie a nie odpoczynek.
Oczywiście większość dnia spędzamy na stoku i doskonalimy umiejętności związane z narciarstwem czy snowboardem. Główną składową oceny końcowej jest ocena techniki jazdy na jednej lub dwóch deskach. Nie należy jednak zapominać o bardzo ważnej roli obozów w systemie studiów na kierunku Wychowania Fizycznego. Celem tego typu wyjazdowej formy kształcenia jest zapoznanie przyszłych pedagogów ze specyfiką zimowych form aktywności oraz organizacją wielodniowych wyjazdów dla grup zorganizowanych. W ramach codziennych wykładów teoretycznych przekazywana jest też wiedza z zakresu bezpieczeństwa w górach, techniki jazdy, konserwacji sprzętu, historii i rodzajów konkurencji sportowych wybranej dyscypliny. Uczestnicy mają też namiastkę jazdy sportowej na profesjonalnie ustawionym slalomie. Pod koniec obozu odbywają się zawody. Wydaje się oczywiste, że trudno sobie wyobrazić kogoś kto bez odpowiednich umiejętności i wiedzy zorganizuje szkolny wyjazd na narty, nie wspominając już o opiece w jego trakcie. Zupełnie naturalnym jest, że każdy z nas realizuje się w zakresie swoich kompetencji. Dotyczy to również nauczycieli wychowania fizycznego. Dobrze przeprowadzone obozy zimowe dają szansę na to, że nasi absolwenci zdobędą odpowiednie kwalifikacje i ambicje aby w swojej pracy zawodowej promować zimowe formy aktywności ruchowej. A warto to robić, bo to wspaniały sposób na prowadzenie zdrowego i satysfakcjonującego stylu życia w każdym wieku.
Styczniowe obozy były przede wszystkim pracowite. O rzetelność przeprowadzonych zajęć dbała kadra szkoląca o najwyższych kwalifikacjach. Warto podkreślić, że niejednokrotnie o jednych z najwyższych w kraju. Wysoki poziom prowadzonych zajęć w połączeniu z odpowiednim poziomem umiejętności technicznych uczestników pozwala również na kontynuację szkolenia w kolejnych latach i zdobycie uprawnień instruktorskich. W tym roku już kolejna grupa osób zdobyła uprawnienia instruktorskie w ramach specjalizacji wybieranej na trzecim roku studiów. Jest to na pewno wielka szansa dla studentów kierunku wychowania fizycznego na zdobycie dodatkowych uprawnień, możliwość ciekawej choć odpowiedzialnej pracy w charakterze instruktora snowboardu czy narciarstwa. Prawdopodobnie oprócz ciężkiej pracy na mrozie i wietrze są to jednak całkiem przyjemne wyjazdy. Podobno najlepsze wspomnienia ze studiów w Instytucie Kultury Fizycznej Raciborskiej PWSZ pochodzą właśnie z tych kilku dni spędzonych na stoku. Bardzo dobrze, bo czy jest coś lepszego niż połączenie przyjemnego z pożytecznym … ?
Natalia Rzepka
Rynek pracy, edukacja, depopulacja
.jpg "Remont zabytkowego spichlerza chłopskiego w Raciborzu zakończony")
Czyżby w Austrii było taniej niż w kraju ? ,,Uczelnia,, przecież cierpii na brak finansów na wszystko !