Ponad 10 milionów zalegają MZB najemcy nie płacący czynszu. Krystyna Klimaszewska proponuje, żeby lokatorzy zalegający z opłatami mogli zadłużenie odpracować. – Nie ma takiej możliwości – twierdzą zgodnie prezydent i dyrektor MZB.
W prezentacji poświęconej programowi naprawczemu Miejskiego Zarządu Budynków Krystyna Klimaszewska znalazła informację, że zalegającym wobec MZB z czynszem pozwala się odpracować dług. Odbywa się to w ten sposób, że MZB podpisuje z takimi lokatorami umowę o dzieło na prace dla niej użyteczne (np. odśnieżanie) i zatrzymuje to, co powinno wypłacić im jako wynagrodzenie. Podczas obrad komisji oświaty zaproponowała, by wobec niemożności ściągnięcia należności, wszystkim lokatorom nie płacącym czynszu umożliwić taką formę spłaty.
Zdaniem Andrzeja Migusa (dyrektora MZB) i prezydenta Lenka jest to nierelane.- My nie jesteśmy instytucją zatrudnienia. Tylko w wyjątkowych sytuacjach, jeśli ktoś zasługuje i nie ma innych możliwości – stwierdził Mirosław Lenk. Prezydent jest przeciwny takiemu rozwiązaniu, gdyż mogłoby prowadzić do sytuacji, w której wszyscy przestaną płacić czynsz i będą chcieli odpracowywać. – Poza tym jakość tych prac jest bardzo wątpliwa, a my też wcale tak dużego zapotrzebowania nie zgłaszamy – dodał.
Migus uzupełnił, iż korzysta z tej możliwości w bardzo ograniczonym zakresie. – Na przykład gdy mamy do przeprowadzenia eksmisję, żeby zaoszczędzić na tragarzach, dzwonię do tych ludzi i proponuję pomoc w noszeniu mebli. Nie wszyscy chcą, bo jest za ciężko – zakończył szef MZB.
/ps/