Miesiąc po śmierci Kamila Białuskiego, organisty parafii św. Jana Chrzciciela, odbył się koncert poświęcony Jego pamięci. Muzycy zagrali utwory które Kamil sam kiedyś grywał. Zobacz WIDEO .
Podczas koncertu zagrano utwory które śp. Kamil Białuski grał i kochał grać. Na wstępie poproszono licznie przybyłych parafian by nie przerywali koncertu oklaskami. Koncert miał być medytacją i możliwością wspomnienia młodego organisty, który dokładnie miesiąc temu zginął w wypadku na motocyklu. Taki też był ten koncert – spokojny, zachęcający do przemyśleń. Podczas spotkania zaprezentowali się uczniowie i absolwenci klasy organów Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Raciborzu i II stopnia w Rybniku, a także studenci Akademii Muzycznej w Katowicach i Krakowie oraz zaprzyjaźnieni soliści. Ich występy przeplatane były tekstami, refleksjami, które specjalnie na tą okazję wybrał ks. Wiesław Hudek.
Tego samego dnia, 19 czerwca w parafii św. Jana Chrzciciela odprawiono mszę św. w intencji tragicznie zmarłego Kamila Białuskiego.
Spoglądajcie w górę. Aby zobaczyć niebo i uwierzyć, że wasze życie jest modlitwą i pięknym tańcem dla nieba… – mówił podczas kazania ks.Wojciech Janus. O głębokiej wierze i ufności do Boga, która może istnieć, ks. Wojciech mówił opowiadając historię 19-letniej dziewczyny, która umierając na raka, nie tylko pozostawała w wierze ale jeszcze wiarę i nadzieję przekazywała swoim najbliższym, swojej matce. Młoda dziewczyna świadoma swej bliskiej śmierci zaczęła przygotowywać się do swojego pogrzebu; zaplanowała, że będzie ubrana w białą sukienkę z czerwonym paskiem, zaplanowała muzykę i rodzaj kwiatów w kościele. A nade wszystko prosiła matkę, aby dzień jej pogrzebu nie był smutny, aby był radosny jak dzień ślubu. Trzeba głębokiej wiary aby móc wypowiedzieć przytoczone słowa dziewczyny, która kochała jazdę na rowerze a mimo utraty nóg mówiła: Odebrałeś mi Boże nogi ale dałeś mi w zamian skrzydła… A matkę swoją prosiła; kiedy będziesz mnie przygotowywała do trumny, pamiętaj abyś była radosna, bo ja już będę szczęśliwa. Ta młodziutka dziewczyna wybrała niebo.
/p/
Witam, chciałam napisać [b]sprostowanie[/b] do zamieszczonej notatki. Pierwszym błędem jest nazwisko księdza, który nie nazywa się [b]Kurek, a Hudek[/b], a drugim błędem jest fakt, iż ksiądz ten [b]nie napisał tekstów, a wybrał.[/b]
Znacząco od prawdy odbiega również podpis filmiku „koncert w rocznicę śmierci….”, a prawda jest taka, że tragicznie zginął miesiąc temu.