W poniedziałek piłkarki Unii wznowiły treningi przed sezonem 2011/12 oraz eliminacjami do LM. Z drużyną pożegnały się już najlepsze zawodniczki – Stobba i Winczo. W ich miejsce pojawiły się wzmocnienia z Ekstraligi.
Unitki wróciły na boiska. Przed turniejem eliminacyjnym do 1/16 UEFA Womens Champions League drużynę opuściły zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami dwie zawodniczki będące jej filarami: Marta Stobba i Agnieszka Winczo. Obydwie wybrały rywalizację w BV Cloppenburg, czołowej drużynie niemieckiej 2. Bundesligi (w klubie tym występuje już reprezentacyjna bramkarka Dominika Wylężek).
Oprócz w/w zawodniczek drużynę mistrza Polski opuszczają także: Marlena Hajduk (przechodzi do Górnika Łęczna, Patrycja Pencherkiewicz (KPP Bydgoszcz, beniaminek Ekstraligi) oraz Ewa Żyła (prawdopodobnie zakończy karierę). W ich miejsce w RTP Unii pojawiają się nowe twarze: Natalia Chudzik i Donata Leśnik z Medyka Konin, Agata Tarczyńska z AZS-u Wrocław oraz Chorwatka Leonarda Balog z Osjeku. W chwili obecnej finalizowane są formalności związane z ich przejściem do Unii.
Leśnik i Balog to zawodniczki defensywne, Chudzik gra w pomocy, zaś Tarczyńska jest napastniczką. Do drużyny powraca powoli także podstawowa bramkarka Daria Antończyk, którą na kilka miesięcy wyłączyła z gry i treningów kontuzja. Trener Trawiński chciałby załatać jeszcze dziurę w ataku powstałą po odejściu Winczo, dlatego na obozie w Niemczech (17 – 23 lipca) będzie jeszcze testował trzy zawodniczki z Nigerii i Kamerunu. Wcześniej jednak drużyna weźmie udział w obozie w Serbii, na który unitki udają się już w sobotę.
Podczas obydwu obozów trener będzie starał się jak najszybciej wkmponować nowe zawodniczki w zespół, na eksperymenty z ustawieniem nie ma już czasu. Za nieco ponad miesiąc w Helsinkach rozpoczyna się turniej eliminacyjny do fazy zasadniczej Ligi Mistrzyń, gdzie Unia będzie rywalizować z PK-35 Vantaa (Finlandia), KS Ada (Albania) i Slovan Bratysława (Słowacja).
Słowaczki są zespołem bardzo dobrze znanym unitkom, z którym mierzyły się kilkukrotnie przeważnie wygrywając. Albanki są wielką niewiadomą, ale Trawiński nie spodziewa się dużego zagrożenia z ich strony. Najgorzej sytuacja wygląda patrząc na PK-35 Vantaa. Mistrzynie Finlandii to drużyna, która wygrała tamtejszą ligę po zaledwie roku gry w niej. W rankingu UEFA Finlandia klasyfikowana jest niżej niż Polska, ale różnica ta wynosi zaledwie dwie pozycje. – Z tego wynika, że mogą dysponować bardzo zbliżonym potencjałem do naszego – komentuje trener, który właśnie w Finkach upatruje najgroźniejszego przeciwnika.
Awans uzyskają zwycięzcy poszczególnych grup oraz dwie drużyny z najlepszym bilansem z drugich miejsc. – Dwa zwycięstwa i remis powinny dać nam możliwość dalszej gry – podsumowuje Remigiusz Trawiński.
/ps/
bez WINCZO … marne szanse na dalsze dance …
Też cienko to widzę. Raczej nie będzie lepiej niż rok czy dwa temu. To już chyba koniec kobiecej piłki w R-rzu na takim poziomie.