Szturm na nowy raciborski żłobek

Nawet 50 maluchów znajdzie opiekę w nowym żłobku, który powstaje na ul. Londzina w Raciborzu . W długiej kolejce do miejskiej placówki od dawna czeka ponad setka dzieciaków.

W Raciborzu powstaje nowy, prywatny żłobek. Placówka przy ulicy Londzina 16 zacznie funkcjonować od 1 listopada i opiekę znajdzie tam maksymalnie 50 maluchów w wieku od 20 tygodnia do 3 lat. To pierwszy prywatny żłobek w mieście.

- reklama -

 

– Powinno ich być więcej, bo do tego, który należy do miasta trzeba zapisywać dziecko nim się jeszcze urodzi. Są straszne kolejki i w praktyce młodym rodzicom zostaje wynająć opiekunkę albo zostawić dziecko pod opieką babci – zauważa Marta Krzywy, która opiekuje się 2,5-letnią wnuczką Wiktorią. – Moja córka ma szczęście, bo ja chętnie zajmuję się jej dzieckiem, ale nie wszyscy mają tak dobrze. A wynajęcie opiekunki często przerasta możliwości finansowe wielu rodzin i w efekcie mamy muszą zostać w domu, zamiast iść do pracy.

 

Sytuację ma nieco poprawić nowy żłobek, który powstanie w remontowanym obecnie zabytkowym budynku przy ulicy Londzina – dawniej należał on do klasztoru franciszkanów.

 

Mimo, że do zakończenia prac pozostało jeszcze kilka miesięcy, rodzice już dawno rezerwują miejsca. – Tak naprawdę mamy już komplet. Dzieci wpisujemy już na listę rezerwową – przyznaje Daniela Szarata-Kuklewicz, która wspólnie z Joanną Niedźwiedzką postanowiła uruchomić placówkę. – Będzie otwarta od godz. 6.30 do 18, pięć razy w tygodniu. Rodzice będą mogli zostawić u nas swoje pociechy także na weekend albo Sylwestra – to już będziemy uzgadniać indywidualnie – mówi Daniela Szarata-Kuklewicz.

 

Miesięczny koszt pobytu dziecka w żłobku na Londzina będzie wynosił 650 złotych (będzie taniej, gdy placówka otrzyma dofinansowanie z Urzędu Miasta). W cenie jest już wyżywienie i opłaty za zajęcia dydaktyczne. Oferta jest bogata. – W formie zabawy, piosenek dzieci będą uczyły się angielskiego i niemieckiego. Dla nieco starszych będą zajęcia z rytmiki, plastyczne i korekcyjno-kompensacyjne. W planach mamy także dogoterapię i fizjoterapię. Raz w miesiącu dzieci będzie odwiedzał fryzjer, a raz w roku – dentysta – wylicza Daniela Szarata-Kuklewicz.

 

oprac./ab/
na podstawie: A. Król, Dziennik Zachodni

- reklama -

3 KOMENTARZE

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj