– Jeśli nic nie zmieni się w polityce rządu, będę głosował po raz ostatni – twierdzi prezydent Lenk. Nie chce zdradzić kogo poprze w wyborach do senatu: Adama Hajduka czy Adama Zdziebłę, kandydata PO z Żor.
Mirosław Lenk w dość gorzkich słowach wypowiada się o polityce rządu, który popiera. Jego zastrzeżenia budzi zwłaszcza brak zmian w systemie emerytalnym, do których Platforma Obywatelska wzywała w poprzedniej kampanii wyborczej. Mimo to sam nie zamierza ubiegać się o fotel parlamentarzysty. – Jesienią wygrywając wybory samorządowe zawarłem z mieszkańcami 4-letni kontrakt, który zamierzam wypełnić – deklaruje. Zapowiada też, że jeśli nie będzie widział w polityce rządu zmian na lepsze, jako wyborca do urn już więcej nie pójdzie.
Do parlamentu wybiera się za to starosta Adam Hajduk, współpracownik na polu samorządowym. Jego kontrkandydatem będzie Adam Zdziebło z Żor. Kandydat Platformy Obywatelskiej, a więc partii, do której należy Mirosław Lenk. Kilka tysięcy wyborców Lenka mogłoby przechylić szalę na korzyść jednego z nich, ale prezydent dyplomatycznie wypowiada się na temat, kogo poprze jesienią. – Będę głosował, ale na kogo, to pozostawię dla siebie.
/ps/
” Zapowiada też, że jeśli nie będzie widział w polityce rządu zmian na lepsze, jako wyborca do urn już więcej nie pójdzie”
Tylko pogratulować postawy! Za 3 lata wyborcy Pana Prezydenta powinni wziąć z niego przykład i nie iść do urn.
Przed wyborami ,dopiero co, wpiosał się do PO, wprowadził Go sam wielki TW
w następnych wyborach wyciąć wszystkich obecnych polityków z list,stawiajmy na nowych.Prezydencie a czy Raciborzanie są z Pana zadowoleni?????