Najnowsze statystyki uczestnictwa w mszach świętych dowodzą spadku liczby wiernych w kościołach. Podobną sytuację obserwuje się w części Powiatu Raciborskiego: gminie Krzanowice, Krzyżanowice, Pietrowice Wielkie, Rudnik.
Frekwencja na niedzielnych mszach w kościele katolickim ciągle w Polsce niechybnie spada. Pomimo tego nadal w skali Europy frekwencja jest wysoka. Według ostatnich danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, uczestnicy mszy niedzielnej (obowiązkowej dla katolików) stanowili w dniu pomiaru 41 proc. ogólnej liczby Polaków deklarujących się, jako katolicy(w naszej diecezji47%). W laickiej Francji do kościoła w niedzielę przychodzi 4, 5 proc. spośród 64 proc. Francuzów deklarujących katolicyzm (dane z 2009 r.). W Polsce religijność jest bez porównania silniejsza, choć już nie tak jak za życia Jana Pawła II i zaraz po jego śmierci. Widać to także po mniejszej liczbie kandydatów do seminariów duchownych oraz zakonów. W 2010 r. zgłosiło się 851 mężczyzn i 356 kobiet (w 2006 r. mężczyzn było 1380).
Znacznie gorzej jest z liczbą przyjmujących niedzielną komunię. Spośród tych, którzy przyszli na mszę, sakrament ten przyjęło 16, 4 proc. Co prawda w porównaniu z ostatnimi latami odsetek ten poszedł lekko w górę. Statystyczny obraz polskiego katolicyzmu jest oczywiście zróżnicowany. W diecezji tarnowskiej wierni są bardzo religijni – 70, 5 proc. niedzielnej frekwencji oraz 23, 1 proc. przyjmujących komunię – z kolei w diecezji szczecińsko-kamieńskiej jest odwrotnie – 25, 4 niedzielnej frekwencji oraz przyjmujących komunię 10, 6 proc.
Różne zjawiska zwracają jednak szczególną uwagę: ludzie chodzą do kościoła, ale rzadziej uczestniczą w życiu sakramentalnym. Postępuje feminizacja mszy niedzielnych. Na 10 kobiet w kościele przypada 6 mężczyzn.
Pojawiła się moda na tak zwany churching, czyli chodzenie od kościoła do kościoła, jak od klubu do klubu. O wyborze decyduje „klimatyczność” świątyni. Jak jest miły ksiądz i dobre kazanie, ładne wnętrze i mili współuczestnicy mszy, to się zostaje na dłużej. Jak nie, idzie się dalej.
Dla młodzieży to może atrakcyjne, ale dla Kościoła niekoniecznie. Churching podkopuje, bowiem opokę Kościoła instytucjonalnego, jaką jest więź ze swoją parafią.
A o churchingu na Portalu raciborz.com.pl piszemy tu: Churching w modzie
/amicus/
„Churching podkopuje, bowiem opokę Kościoła
instytucjonalnego, jaką jest więź ze swoją parafią.”.Dwadzieścia lat temu
lekcje religii wyszły z salek parafialnych. Księża zostali urzędnikami państwa.
Właśnie w tym momencie rozerwały się więzi po raz pierwszy. Przez 20 lat w RP
rozwiną się system wielopartyjny. Niestety z ambon było słychać często słowa
wskazujące na to, jaką opcję popiera dany ksiądz. [b]My wierni też mamy swoje
preferencje.[/b]Obesrwując tę sytuację można tylko się zastanowić, jaki wybór mają
osoby z obszarów wiejskich. Wracając do parafii. [b]Co dana parafia robi wy wiązać
parafian prócz organizowania Pierwszej Komunii, bierzmowania, ścieżek na Boże
Ciało lub wycieczko-pielgrzymek? [/b]W jednej lub drugiej parafii pojawiają się
dodatkowe akcje jak zbieranie podpisów przeciw jakiejś ustawie lub wystawa
antyaborcyjna. Niezależnie od parafii podczas mszy z reguły czytane są te same
listy episkopatu lub padadają słowa ” w tym roku remontujemy”.[b] Dobrze,że
nie ma imprezy „odwiedzamy msze różnych wyznań”[/b], a nie tylko różnych parafii
tego samego Kościoła Katolickiego obrządku rzymskiego.
Jesus facepalm 😉
JEZUS nie zyje niech zyją nowe koscioły REAL,TESCO, PLAZA, AUCHON,SATRUN, M-1 itd tam jest masa wiernych.Przeciez cała ta wiara to jedna niedorzeczność. Biblia to zlepek róznych rzeczy. Jest to moje zdanie. A wiara w tym kraju ma znamina fiesty ,show nic poza tym. Polacy wierzą w bozki a nie w Boga
Nie jest tajemnicą , że z roku na rok przybywa w parafiach polskich, ludzi którzy nieregularnioe albo wcale nie chodzą do kościoła.
Powody są różne: rzekomy brak czasu, wygodnictwo, lenistwo, antyklerykalizm,
zobojętnienie religijne i wiele innych.
Ale uważają potem, że Kościół ma obowiązek ochrzcić im dzieci, przyjąć i przygotować do Pierwszej Komunii świętej, Bierzmowania, udzielić Sakramentu Małżeństwa i wreszcie urządzić pogrzeb katolicki. Zeświedczenie Kościoła
w Polsce, spychania Go do roli instytucji usługowej ciągle postępuje.
A wszystko zaczęło się jeszcze we wczesnym dzieciństwie, kiedy rodzice bądź opiekunowie nie wszczepili dziecku prawdziwej wiary Chrystusowej.Pewne zasady z tamtych lat potrafią przetrwać najtrudniejsze okresy w naszym życiu i znowu wrócić. Wartości wyniesione z domu rodzinnego nigdy całkowicie nie zaginą.
Do pamPERSA. ZNOWU SMRODZISZ? Do spodni z tobą i to z północnej strony!
[img]upload/small_0facepalmm.jpg[/img][img]upload/small_0facepalm.jpg[/img]
do tana .kazdy ma prawo wyrażic swoją opinię. Czy sie to komus podaba czy tez nie.Jednak wydaje mi sie że niektórzy wyznają zasade że tylo moja prawda jest najlepsza pozostałe to be
A ja uważam, że w końcu coś Polaków oświeciło. Bóg jest wszędzie. Ksiądz ma wielki wpływ na wiarę. Wszystko zależy od księdza. Ja ze swojej Pierwszej Komunii świętej pamiętam podawaną mi do ust Komunię i ksiądz powiedział: „Głośniej Śpiewajcie!” zamiast „Oto Ciało Chrystusa”. Jestem osobą wierzącą, ale denerwuje mnie ta cała świątobliwa otoczka. W Raciborzu są fajni księża, jak ksiądz Łukasz, Robert, Marcin itd., ale są też księża nie mający pojęcia o tym, co głoszą. Nie chodzę do swojej parafii, bo słysząc mojego księdza chce mi sę wymiotować, a słysząc księży z NSPJ, czy Matki Bożej chce się wierzyć. Mam więc się męczyć w swojej wierze, czy wierzyć prawdziwie?
A od kiedy to niedziela była dniem świętym? Biblia nie nazywa żadnego dnia takim mianem. Znajdziesz tam dzień uśiecony lub świąteczny, a niektóre nazywa się świętem dla Pana, ale nie ma tam mowy o tym aby jakikolwiek dzień był święty. Biblia mówi, że tylko Bóg jest święty.
Poza tym. Wg Pięcioksięgu, dniem odpocznienia dla Pana (dzień odpoczynku, w którym szczególnie należy pamiętać o Bogu) jest dzień siódmy, czyli sabat (szabes). Po polsku sobota.