Poszatkowaną kapustę umieszczono w wielkim buncloku, a dwie dziewczynki przystąpiły do deptania.
Gminny Ośrodek Kultury w Krzyżanowicach co roku przypomina młodszym mieszkańcom, jak kiedyś wyglądało kiszenie kapusty. W spotkaniu folklorystycznym pod nazwą „Kiszynie kapusty”, które odbyło się 7 listopada w sali Centrum Kultury w Tworkowie, wzięły udział panie z gminnych Kół Gospodyń Wiejskich oraz przedszkolaki i dzieci ze żłobka w Tworkowie.
Jak przypomina Urząd Gminy Krzyżanowice, kiszenie kapusty było kiedyś bardzo ważnym, urastającym do rangi rytuału wydarzeniem w każdym wiejskim domu. – Wspólna praca całych pokoleń zbliżała ludzi, była to też dobra okazja do spotkania towarzyskiego. Sama kiszona kapusta to źródło witamin, ma niezastąpiony wpływ na układ trawienny, budowanie odporności. Ma także właściwości przeciwzapalne i przeciwnowotworowe, działa zbawiennie na układ krążenia i poziom cukru we krwi oraz obniża poziom cholesterolu we krwi – wskazuje.
Panie najpierw spotkały się przy kawie i ciastku, a następnie przeniosły się na większą salę, gdzie czekała już kapusta, marchewki, jabłka, przyprawy oraz dawne narzędzia do krążania, czyli szatkowania główek. Była to dobra chwila na przypomnienie sobie piosenek, jakie kiedyś śpiewano przy kapuścianej robocie. Przedszkolaki na początku zaprezentowały swoje umiejętności artystyczne, po czym przystąpiły do pomocy w szatkowaniu kapusty. – A było co robić – stare szatkownice wymagały współpracy dwóch osób na zasadzie „moja–twoja”, jak dwuosobowa piła. Nad bezpieczeństwem najmłodszych czuwały panie, a dzieci miały ogromną frajdę z pracy. Najnowszą ze starych maszyn – elektryczną szatkownicę – obsługiwały już wyłącznie gospodynie przy pomocy naprawdę wielkiej warzechy – relacjonuje UG.
Poszatkowaną kapustę umieszczono następnie w wielkim buncloku, a dwie dziewczynki, po umyciu stópek, przystąpiły do deptania. W tym czasie wszystkie dzieci dowiedziały się, że takie kiszenie odbywały się kiedyś w każdym domu, najczęściej jeszcze przed 1 listopada. Pierwsze próby smakowe kapusty odbywały się najczęściej w wigilię, gdy na wieczerzę zasmażano ją z kminkiem.
Prace dokończyły już gospodynie, które przykryły kapustę deseczką i docisnęły ciężkim kamieniem. Na zakończenie przyszedł znów czas na rozmowy, piosenki i żarty.
fot. UG Krzyżanowice
oprac. /kp/