Tylko w niektórych raciborskich szkołach pielęgnowany jest zwyczaj wręczania tyt pierwszoklasistom. Szkoły chcą uniknąć sytuacji, w której dziecko, którego rodziców nie stać na zakup tyty, czuło się pokrzywdzone.
Wykonany z tektury kolorowy róg obfitości wypełniony po brzegi słodyczami, czyli tyta – to niezbędne wyposażenie śląskiego pierwszaka, rozpoczynającego naukę. Ideą tego prezentu od rodziców jest osłodzenie maluchom perspektywy wieloletniej edukacji. W Raciborzu wielu rodziców pielęgnuje ten stary zwyczaj. Sprawdziliśmy czy tyty cieszą się tak dużą popularnością, jak jeszcze kilkanaście lat temu. W sklepach przy ulicy Kochanowskiego, Opawskiej i na Rynku zostały już ostatnie sztuki. – Rodzice kupują tyty dla swoich dzieci i to przeważnie te największe. Dla dziecka jest to radość – twierdzą zgodnie sprzedawczynie we wszystkich sklepach. Ile kosztuje ta radość? W zależności od sklepu puste rogi kosztują od 9 do 25 zł. Każdy może wypełnić go według uznania. Ważny jest także jej wzór. – Mamy tyty z Hello Kity, Seleną Gomez, Hanna Montana czy dla chłopców Spider Mana – dowiedzieliśmy się w sklepie zabawkowym przy ul. Kochanowskiego.
Zakup tyty, zależnie od rodzaju i jakości słodyczy, może być sporym wydatkiem, na który nie wszystkich rodziców stać. Doskonale wiedzą o tym szkoły, które proszą rodziców o nie przynoszenie do szkoły tyt. – Nie mamy takiego zakazu, ale prosimy aby rodzice wręczali tyty swoim dzieciom po zakończeniu uroczystości. Chcemy uniknąć sytuacji, w której jedno dziecko będzie się czuło gorsze od innego – dowiedzieliśmy się w Szkole Podstawowej nr 1 w Raciborzu . – Wiemy, że nie wszyscy rodzice mają pieniądze na taki słodki upominek dla dziecka, więc prosimy żeby wręczali je dzieciom poza terenem szkoły, po rozpoczęciu roku – mówi wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 4. W Szkole Podstawowej nr 18 sytuacja wygląda podobnie. Informację o tym, żeby nie przynosić tyt na rozpoczęcie roku szkolnego można znaleźć na drzwiach szkoły lub na jej stronie internetowej.
Inaczej rozwiązali ten problem nauczyciele ze Szkoły Podstawowej nr 13 . – Rodzice pierwszoklasistów oczywiście mogą przynieść tytę na rozpoczęcie roku. Nie są one jednak wręczane na części oficjalnej. Dopiero kiedy dzieci pójdą do swoich klas z wychowawcami, ci rozdają im tyty – dowiedzieliśmy się w sekretariacie szkoły. Dodatkowo, aby dzieci, które nie mają swojej tyty nie czuły się pokrzywdzone, każdy wychowawca ma swoją tytę wypełnioną słodyczami i częstuje wszystkie dzieci.
/p/