Mija 30 lat od wprowadzenia stanu wojennego

W pierwszych godzinach stanu wojennego aresztowano wielu działaczy NSZZ "Solidarność". W Raciborzu, podobnie jak w całym kraju wybuchały protesty i strajki, internowano kilkunastu członków "Solidarności" w Rafako.

13 grudnia 1981 r. na terenie całego kraju wprowadzono stan wojenny. W działaniach skierowanych głównie przeciwko Związkowi Zawodowemu „Solidarność” na terytorium kraju wzięło udział ok. 70 tys. żołnierzy Wojska Polskiego 30 tys. funkcjonariuszy MSW użyto 1750 czołgów i 1400 pojazdów opancerzonych, 500 wozów bojowych piechoty, 9 tys. samochodów, eskadry helikopterów i samoloty transportowe. W ramach akcji „Azalia” zostały zablokowane wszystkie połączenia telefoniczne, a po przywróceniu rozmowy telefoniczne były kontrolowane. Zajęto wszystkie obiekty radia i telewizji, które musiały zaprzestać nadawania swoich programów, emitowano jedynie komunikaty czytane przez przewodniczącego Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON), gen. Wojciecha Jaruzelskiego.

- reklama -

Decyzją WRON zmilitaryzowano wiele zakładów pracy, powołano 8 tys. komisarzy wojskowych. Przedsiębiorstwa zmilitaryzowane objęte były specjalnymi prawami. Poza normalną cywilną dyrekcją zakładami kierowali komisarze wojskowi. wśród zakładów zmilitaryzowanych był Kombinat Produkcji Kotłów i Urządzeń Kotłowych RAFAKO.

W pierwszych godzinach stanu wojennego pomiędzy godz. 1.30 a 4.00 rano spośród działaczy oraz członków NSZZ „Solidarność” w RAFAKO aresztowano, a później internowano następujące osoby: Józefa Urbanke – przewodniczącego Komisji Zakładowej, Eugeniusza Spałka  – sekretarza Komisji Zakładowej, Godfryda Migulca – przewodniczącego Komisji Rewizyjnej, Przewodniczącego Międzyzakładowej  Komisji  Koordynacyjnej Ziemi Raciborskiej, Juliana Dębskiego – członka NSZZ „Solidarność” w RAFAKO, oficera AK – Andrzeja Zakrzewskiego, członka Komisji Inicjatywnej powołania NSZZ „Solidarność” i Komisji organizującej wybory władz związku na I kadencję.

Większość internowanych z RAFAKO święta Bożego Narodzenia oraz Wielkanocne spędzili w tzw. obozach odosobnienia w Jastrzębiu Szeroka, Zabrzu, Darłówku. Częstą  praktyką stosowaną w stanie wojennym było zwalnianie działaczy NSZZ Solidarność z pracy, zmuszanie ich do emigracji z kraju,  obniżanie wynagrodzenia, utrata stanowiska w pracy, utrudnianie życia prywatnego,  częste rewizje mieszkań, doprowadzanie lub wzywanie na przesłuchania wraz z obowiązkiem meldowania się w wyznaczonych godzinach w komisariacie Milicji Obywatelskiej, tymczasowe aresztowania, wymuszanie podpisania tzw. lojalki wobec PRL-u, utrudniano znalezienie  nowej pracy, szykanowanie i rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o osobach działających w strukturach Solidarności itp.

Biuro Związku Zawodowego Solidarność w RAFAKO zostało zaplombowane. Dostęp do biura i materiałów związkowych został całkowicie zablokowany. Wszystkie materiały związkowe, gotówka znajdująca się w kasie związku, część wyposażenia biura zostały skonfiskowane  i wywiezione przez SB. Dokumentacja związkowa nigdy nie została zwrócona. Pieniądze znajdujące się na koncie bankowym zostały przejęte przez państwo.

W poniedziałek, 14 grudnia, około godz. 6.00  w RAFAKO na pierwszej zmianie zorganizowała się znaczna grupa protestacyjna nawołująca do strajku, jako formy protestu przeciwko  wprowadzeniu stanu wojennego. Odbyły się tzw. masówki na  halach produkcyjnych protestujący zebrali się na hali remontowej. Wybrano przedstawicieli protestujących, którzy prowadzili rozmowy z dyrekcją zakładu oraz oficerami Wojska Polskiego, którzy reprezentowali władze stanu wojennego. W wyniku rozmów oraz kompromisu pozwolono zgromadzonym wrócić do domu bez wyciągania konsekwencji przewidzianych w rygorystycznym prawie stanu wojennego wobec osób stawiających opór lub biorących udział w manifestacjach przeciwko władzy państwowej. Protestujący zdecydowali, że strajku nie będzie i opuścili zakład około  godz. 18.00.

W 2006 roku Instytut Pamięci Narodowej oszacował liczbę ofiar śmiertelnych stanu wojennego (w okresie od 13 grudnia 1981 do 22 lipca 1983), które poniosły śmierć (głównie śmiertelne postrzały i pobicia) podczas strajków i manifestacji na 56 osób. Całkowita liczba ofiar stanu wojennego  wynosi nie mniej niż 91 osób, co ustaliła badająca zbrodnie stanu wojennego Nadzwyczajna Komisja Sejmowa w latach 1989-1991. Nie wyjaśniono ok. 90 przypadków tajemniczych morderstw politycznych.  Listy ofiar i przyczyny ich śmierci próbował ustalać także Komitet Helsiński, ogłaszając w 1989 raport zawierający listę nazwisk represjonowanych i ofiar śmiertelnych stanu wojennego.

Artykuł sponsorowany
NSZZ Solidarność Rafako S.A.

/oprac.p/

- reklama -

8 KOMENTARZE

  1. Rafako miało wówczas nadgorliwego opiekuna z SB p. Misiaszka.
    To on w licznej ekskordzie mundurowych wkroczył po 24,00 do mieszkania przew. NSZZ Solidarność „Ziemia Raciborska” i z satysfakcją internował
    Pana Gotfryda Migulca. Mimo , iż był na chorobowym i miał nogę w gipsie zabrali go. W miejscu internowania „Kokotku” dopiero po miesiącu zainteresowano się jego nogą poprzez lekarza. Były to zaniedbania które Pan Gotfryd do dziś odczuwa. Został inwalidą. A Pan M.chodzi po Raciborzu
    i udaje niewiniątko.

  2. miałem wówczas 16 lat, ale pamiętam doskonale te szuje poprzebierane w stalowe moro z napisem MILICJA lub ORMO. Ludzie, im wtedy odbiło. Zachowywali się jakby zostali panami świata. W miasteczku, w którym żyłem, wpadali po kilku do kawiarenki gdzie się popołudniami spotykaliśmy i siali strach, a prawdziwi gliniarze stali obok i się z tego śmiali. Pamiętam jak taki jeden zlał na oczach ojca (ormowca) chłopaka za opornik przypięty do swetra. Potem wszyscy szli na zaplecze i pili wódkę, a za oknami było ciemno i pieroński mróz.

  3. Wybrano przedstawicieli protestujących, którzy prowadzili rozmowy z dyrekcją zakładu oraz oficerami Wojska Polskiego, którzy reprezentowali władze stanu wojennego. W wyniku rozmów oraz kompromisu pozwolono zgromadzonym wrócić do domu bez wyciągania konsekwencji przewidzianych w rygorystycznym prawie stanu wojennego wobec osób stawiających opór lub biorących udział w manifestacjach przeciwko władzy państwowej….ja tez nalezalem do grupy ktora prowadzila rozmowy z oficerem WP …po 6 tygodniach przeniesiono mnie z pracy /Dzial Szkolenia / za udzial w straju do /Dzialu Zaopatrzenia / za KARE ze bylem aktywny w akcji protestacyjnej !!!!

  4. racek (Wczoraj 21:14) napisał(a):
    do Solidarnościowiec dawny
    zapomniałeś dopisać że gotfryd jako nieliczny z internowanych podpisał lojalkę

    Na takie stwierdzenie trzeba mieć dowody, inaczej to zwykłe pomówienie. Podpadające pod sąd. Twarde dowody, a nie plotki.

  5. Ta szuja s-becka M., jak go zwolnili po 89 roku to był na Rynku cinkciarzem.Wciskał ludziom dolary albo marki. Teraz go często widzę
    w lokalach gier sportowych przy ul. Londzina , za kinem BAŁTYK.

  6. Ten opiekun Rafako M. z SB tak Jak Wojciech Jaruzelski nie przeprosił nikogo
    chociaż wielu dzięki jego donosom i opiniom było przez wiele lat prześladowanych a potem internowanych.Dziś chodzi nadal dumny po Raciborzu.
    Pokrzywdzeni na pewno temu oprawcy po chrześcijańsku wybaczyli. Ale on nadal chyba myśli tak samo jak dawniej.Nikt nie wymierzył mu spraswiedliwości.
    A ma na swoim sumieniu wiele grzechów przeciwko inaczej myślącym Polakom.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj