Poranny rozruch samochodu w niskich temperaturach spędza sen z powiek niejednemu kierowcy. Spada sprawność akumulatorów, a alternatory nie są w stanie sprostać zwiększonemu zapotrzebowaniu auta na energię elektryczną.
Skąd problemy z odpaleniem samochodu? Zimą spada sprawność akumulatorów, a alternatory często nie są w stanie sprostać zwiększonemu zapotrzebowaniu auta na energię elektryczną. Trudno w zimie nie korzystać np. z ogrzewania, ale niestety każda dodatkowa opcja tylko "dokłada" pracy i tak już zmęczonemu akumulatorowi.
Wszystko to sprawia, że możemy mieć problem z porannym rozruchem samochodu. Jak sobie z nim poradzić? – Najlepiej postarać się zapobiec takiej sytuacji – uśmiecha się Krzysztof Kąsik z Auto Centrum Opolony w Raciborzu. – Możemy sprawdzać na bieżąco stan naładowania akumulatora, niektóre z nich posiadają kontrolki, które znacznie ułatwią zadanie. Można też temperaturę akumulatora nieco podwyższyć, pakując go w nocy np. w styropian – radzi mechanik.
Jeśli jednak jest już za późno, możemy sobie pomóc, "pożyczając" prąd z drugiego pojazdu, ale uwaga – pamiętajmy, by zachować właściwą kolejność podłączania przewodów. Należy też uważać, by nie pomylić „plusa” z „minusem” lub dopuścić, by w czasie rozruchu samochody stykały się ze sobą.
W tzw. krokodyle, czyli przewody rozruchowe powinien zaopatrzyć się każdy kierowca. Do rozruchu małolitrażowego benzyniaka można użyć nawet tanich kabli z hipermarketu. Do uruchomienia diesla potrzebne będą jednak solidniejsze przewody.
/s/
Artykuł zaczerpnięto z Gazety Informatora nr 3 (107)
Cykl MOTOrady przygotowywany we współpracy z Auto Centrum Opolony w Raciborzu.
—————————————————————————-
Polecamy: Wiceprezydent wypytana w dniu urodzin
Wiceprezydent wypytana w dniu urodzin opublikowane przez raciborz_com_pl