– Czy jest szansa, że mieszkańcy miasta i okolic będą mogli odbierać paszporty w punkcie paszportowym w Raciborzu? – zainteresował się Robert Myśliwy. Niestety, jak się okazuje zabraniają tego biurokratyczne przepisy.
Członkowie komisji gospodarki miejskiej opiniowali dziś uchwałę o przekazaniu pomocy finansowej dla powiatu na utrzymanie punktu paszportowego. Dzięki pieniądzom z miasta i okolicznych gmin punkt taki funkcjonuje na terenie starostwa, ale można w nim jedynie pobrać i złożyć wniosek – po odbiór gotowego dokumentu trzeba się pofatygować do Rybnika. Radny Myśliwy chciał dowiedzieć się, czy stan taki ma szanse ulec zmianie.
– Był czas, że bardzo o to walczyliśmy. Niestety, wytypowane zostało tylko kilka miejsc w województwie – odpowiedział Mirosław Lenk. Te miejsca to stolice subregionów – Katowice, Bielsko i Rybnik. Prezydent nie widzi w tym logiki, ale ta bariera administracyjna jest nie do przeskoczenia, nawet gdyby miasto ponosiło koszty funkcjonowania biura paszportowego. – A czy w przyszłości może się to zmienić? – dociekał Myśliwy. – Musiałyby się zmienić przepisy wewnętrzne instytucji za to odpowiedzialnej – brzmiała odpowiedź.
/ps/