– Co się zmieniło w ciągu ostatnich dwóch lat w temacie ochrony przeciwpowodziowej? – zainteresował się Tomasz Kusy. Zdaniem odpowiedzialnych za to urzędników jest coraz lepiej, brakuje tylko zbiornika Racibórz Dolny.
Radny zwrócił się z powyższym pytaniem do Stanisława Mrugały, szefa Miejskiego Centrum Reagowania i Ochrony Ludności. Chciał dowiedzieć się, jak wygląda sytuacja w porównaniu z 2010 rokiem, kiedy to miastu szczęśliwie udało się uniknąć zalania. Wtedy infrastruktura przeciwpowodziowa okazała się wystarczająca, choć do nieszczęścia nie brakowało wiele.
Analizując stan na 2012 rok poprawie uległa zwłaszcza współpraca ze stroną czeską i IMGW, z którymi na bieżąco są wymieniane informacje dotyczące stanów wód, wezbrań, prognoz, etc. Miasto uregulowało system cieków wodnych i znacząco poprawiło stan melioracji na swoim terenie. Dzięki otrzymanej z różnych źrodeł pomocy jednostki OSP i inne służby zostały doposażone w wydajne motopomopy, deficyt których odczuwano dwa lata temu. – Myślę, że jesteśmy dużo bardziej sprawni – ocenił Mrugała.
Prezydent uzupełnił wypowiedź swego podwładnego o informację dotyczącą stanu wałów przeciwpowodziowych, co interesowało radnego Jana Wiechę: – Jeśli chodzi o raciborski odcinek, ich stan jest bardzo dobry. Są systematycznie monitorowane, zarówno na Odrze jak i na kanale Ulgi nie mamy zastrzeżeń. To samo dotyczy pozostałych urządzeń.
Zdaniem Mirosława Lenka Racibórz jest w wystarczającym stopniu zabezpieczony przed powodzią. Całkowitą ochronę zapewni długo oczekiwany zbiornik Racibórz Dolny. – Mam informację od wojewody, że jeszcze w tym półroczu zostanie wydane pozwolenie na budowę, zaś sama budowa rozpocznie się jeszcze w tym roku – zapewnił.
/ps/