Raciborszczyzna spichlerzem Śląska?

– Mamy najlepsze rolnictwo w całym województwie – cieszy się Adam Hajduk. Pozycja agrarnego lidera regionu to nie tylko spostrzeżenie starosty, potwierdzają  ją fachowcy uznający powiat raciborski za rolniczą potęgę.

Przewodniczący powiatowej komisji rolnictwa Ryszard Winiarski (w środku) może być dumny. Jeśli chodzi o rolnictwo, nie mamy konkurencji w całym województwie
 
 
______________________________________________-

 

- reklama -

 

Poglądem powyższym starosta podzielił się podczas sesji rady powiatu. W ostatnich tygodniach odbyło się kilka spotkań i szkoleń z udziałem rolników i przedstawicieli rolniczych agencji. Hajduk wyraził zadowolenie, że spotkania takie są organizowane na terenie powiatu, np. w Rudach. To świadczy o wysokiej ocenie raciborszczyzny jako regionu rolniczego.

– Bardzo dobrze, że sprawy które dotyczą rolnictwa organizowane są na terenie naszego powiatu. Świadczy to o tym, że jako powiat jesteśmy najwyżej oceniani pod względem rolnictwa na terenie całego województwa śląskiego. Podkreślają to znawcy tematu – poinformował szef powiatu radnych.

 

Fachowcy chwalą zwłaszcza poziom kultury rolnej, a także jakość gleb. W całym województwie nie ma tak żyznych terenów. Dzięki tym czynnikom raciborszczyzna wyróżnia się na tle innych śląskich powiatów.

 

Choć nowoczesne gospodarki dawno już odeszły od rolnictwa  (jak i coraz częściej od przemysłu) zostawiając je krajom niżej rozwiniętym i stawiając na nowoczesne technologie, starosta widzi w uprawie roli potężny kapitał dla rozwoju gospodarczego.

Na wyobraźnię musi zadziałać suma pomocy, jaką otrzymują rolnicy. 600 milionów złotych trafia do nich każdego roku – połowa z tytułu dopłat bezpośrednich, druga połowa na programy skierowane dla rolnictwa. – Trudno sobie wyobrazić takie pieniądze – komentuje starosta.

 

/ps/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj