W Arboretum Bramy Morawskiej, przy udziale gości z partnerskich miast otwarto dziś Zaczarowany Ogród (zdjęcia>>). Zaczął powstawać rok temu, w miarę upływu czasu będzie gęstniał i wyglądał jeszcze okazalej.
– Jestem dumny, że otwieramy dziś coś co prawda symbolicznego, niewielkiego, ale naszego – takie raciborskie Stonehenge – mówił prezydent Raciborza Mirosław Lenk. Tam, przy jednym z elementów całej inwestycji, tzw. kamiennym kręgu przedstawiciele miast partnerskich Raciborza – Roth i Villeneuve d'Ask zasadzili własne buki. Symboliczne drzewko posadzono także w imieniu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który raciborską inwestycję dofinansował kwotą ponad 420 tys. zł.
Kamienny krąg ma być sukcesywnie rozbudowywany. – Kamieni będzie coraz więcej, pojawi się też altanka, w której odwiedzający będą mogli schronić się przed deszczem – mówił prezydent Raciborza. Głównym punktem programu wizyty w raciborskim Arboretum było jednak zwiedzenie samego Zaczarowanego Ogrodu.
Na jego terenie znajduje się 17 tysięcy bylin, występujących w Bramie Morawskiej, a także na terenie samego Arboretum. – Powstały tu kolekcje polskich roślin, mamy klony, buki, dęby, kolekcje magnolii, śliw, wiśni, znajdziemy tu 5,5 tysiąca roślin znajdujących się w długim na 1,5 kilometra żywopłocie, a cały labirynt ma kształt kwiatu – mówił Hubert Kretek, dyrektor Arboretum.
Ogród z nasadzeniami zaczął powstawać rok temu, w miarę upływu czasu będzie gęstniał i wyglądał jeszcze okazalej. Jest szansą na zachowanie, w miejscu ich naturalnego występowania, ginących gatunków rzadko spotykanych w kraju roślin, utrwalenie cennych przyrodniczo gatunków drzew i krzewów charakterystycznych dla rodzimej szaty roślinnej. Dla zwiedzających raciborskie Arboretum, Zaczarowany Ogród będzie dodatkową okazją do bliższego poznania miejsca unikatowego w kraju pod względem przyrodniczym.
/s/