Komplet publiczności wysłuchał melodii wprost z wiedeńskich salonów podczas Koncertu Noworocznego "Viva Strauss", który w piątek, 4 stycznia odbył się w Miejskim Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji w Kuźni Raciborskiej. Zobacz nagranie wideo.
Tego wieczoru na scenie wystąpili znakomici soliści Gliwickiego Teatru Muzycznego: sopranistka Naira Ayvazyan i tenor Tomasz Białek, którzy solo, a także w duecie zaprezentowali najbardziej znane operetkowe kompozycje. Artystom na klawiszach akompaniowała Halina Marsalińska, a uroczysty koncert w przezabawny sposób – przytaczając co kilkanaście minut wiele wesołych anegdot – prowadził Andrzej Potępa, znany m. in. z programu pt. "Sobota w Bytkowie" oraz z zespołu "Antyki".
Muzyczny wieczór urozmaiciły klasyczne tańce w wykonaniu Dominiki i Daniela Trzemżalskich. Wśród tańców zaprezentowanych przez tę parę znalazł się walc Dmitrija Shostakovicha, tango "Roxanne" oraz passodoble "Espada Cani". Soliści natomiast wykonali takie arie operetkowe, jak: "W rytm walczyka serce śpiewa" z "Księżniczki Czardasza", "Kuplety Adeli" z "Zemsty Nietoperza" Johanna Straussa II, "Juliszka" z "Błekitnej maski" Freda Raymonda, "Ach, jedź do Varażdin" z dzieła Imre Kálmána pt. "Hrabina Marica". Koncert zakończyły "Kuplety Barinkaya" z operetki "Baron cygański" J. Straussa II, które artyści wykonali wraz z publicznością. Uroczysty wieczór zamknął słynny "Marsz Radetzky'ego", autorstwa Johanna Straussa I.
Po koncercie można było nabyć płyty z ariami operetkowymi wykonywanymi przez pochodzącą z Armenii Nairę Ayvazyan. Nie zabrakło również podziękowań, które pod adresem Zofii Todoruk – pracownicy MOKSiR-u oraz Michała Fity – dyrektora tejże placówki skierował konferansjer Andrzej Potępa (na zdjeciu powyżej).
– Za każdym razem, kiedy widzę pełną salę, to się wzruszam. A jak widzę pełną salę po tym, jak trzeba było przejść obok punktu kasowego, to wzruszam się tym bardziej – powiedział z usmiechem dyr Fita. Koncert Noworoczny – jak zaznaczył szef kuźni kultury – jest otwarciem nowej, "świeckiej tradycji", która zakłada, że występy w takim klimacie odbywać się będą co rok. Na koniec M. Fita złożył publiczności życzenia wszelkiej pomyślności, zdrowia i pieniędzy, bo bez tego – jak podkreślił – do kolejnego spotkania nie dojdzie.
Bartosz Kozina