Protest uczniów ZSE. Krzyczeli: „Nie oddamy ekonoma!”[WIDEO]

29 stycznia 2013 roku Rada Powiatu na wniosek Starosty ma podjąć decyzję o likwidacji Zespołu Szkół Ekonomicznych w Raciborzu potocznie zwanego "Ekonomikiem". Decyzję tę włumaczy potrzebą łączenia szkół wynikającą z postępującego niżu demograficznego i z coraz mniejszej ilości uczniów napływających do szkół. To jest dla nas, uczniów ZSE, wbrem temu co sądzi pan Starosta, zrozumiałe! jednak tempo i sposób w jaki się naszą szkołę zamyka rodzi wiele pytań. Szczególnie bulwersujące młodzież są parametry, które zdecydowały o zamknięciu ZSE – szkoły mającej 70-letnią tradycję, która jest rozpoznawana, reprezentująca pewną renomę i szanowana. Tym kierowaliśmy się w trakcie jej wyboru.

Jeden z pierwszych parametrów dotyczył wysokości kwoty wypowiedzeń dla nauczycieli. Różnica, w porównaniu z ZSZ, wynosiła zaledwie 594 złote. Innym parametrem było przeznaczenie większej kwoty na znaczki pocztowe w przypadku powiadomień rodziców o likwidacji szkoły. Jeżeli to miałoby uratować naszą szkołę, chętnie wyłożymy te pieniądze z własnej kieszeni. Natomiast Ekonomik pokonał ZSZ pod względem zdawalności matur, poziomu nauki w szkole, co dla nas uczniów jest naistotniejsze. Czyżby pan Starosta zapomniał od czego są szkoły?

Wszystkie te wątpliwości miał rozwiać w trakcie spotkania z nami. Szaleńcze tempo, unikanie rozgłosu (Starosta nie życzył sobie medió w trakcie debaty z uczniami) i mętne tłumaczenie, że sytuacja będzie dla nas niemalże nieodczuwalna, czego nie jest nam rzecz jasna w stanie zgwarantować, to jedyne co miał do zaoferowania. W tej sytuacji proponujemy panu Staroście hasło wyborcze w zbliżających się wyborach: "Obiecuję, ale nie gwarantuję". Dla nas będzie na pewno rozpoznawalne. Albo drugie: "Muszę mieć sumienie, za to mi płacą". Ta właśnie odpowiedział zapytany w trakcie debaty z nami, czy ma sumienie zamykać szkołę z tradycją i tak silnie zakorzenioną z Raciborzem na co pracowały pokolenia uczniów i nauczycieli. Był bardzo niezdecydowany, gubił się w wyjaśnieniach, np.: odnośnie tego, czy będzie nas przygotowywać do matury kadra ZSE czy ZSZ. Nia ma w tej kwestii pewności, a mimo to przekonywał rodziców, że kadra dla uczniów, którzy rozpoczęli naukę w naszej szkole się nie zmieni.

Dlaczego za wszelką cenę dąży do zamknięcia akurat tej szkoły? Nas jako młodych ludzi uczy się rzetelności, zasad, szacunku wobec autorytetów. Nasz pytanie brzmi: jak możemy szanować i mieć zaufanie do przedstawiciela władzy, który usiłuje po cichu zamknąć nam szkołę z dnia na dzień, a potem spotyka się z nami, by nas przekonać do swojego pomysłu? W imię czego pod przykrywką potrzeby konsolidacji szkół niszczy dorobek wielu dekad i wizytówkę Raciborza? Bo trzeba wysłać więcej powiadomień do rodziców i to są większe koszty?

Cała ta sytuacja spowodowała jeszcze jeden niepotrzebny konflikt między nami, uczniami ZSE a uczniami ZSZ. Podkreślamy, że szanujemy uczniów i nauczycieli tamtejszej szkoły, a jedyną osobą wobec której żywimy uraz i do której mamy pretensje jest sam pan Starosta.

List ten jest naszą prośbą do Rady Powiatu o zaniechanie tej decyzji i podjęcie nowej, w cywilizowany i bardziej przemyślany sposób. Podejmując decyzję o naszej szkole Rada Powiatu będzie miała okazję pokazać jak ważna jest dla niej młodzież, jak i zarówno każdy obywatel Raciborza, a nam pozwoli to zorientować się, czy jest sens planować przyszłość w tak "kompetentnie" zarządzanym mieście. A dla pana Starosty proponujemy następne hasło wyborcze "Ekonomia najważniejsza – likwidujmy ekonomik".