Zadaniem policji, ITD i straży miejskiej jest zapobieganie wypadkom, a nie wykonanie planu budżetowego – twierdzi poseł proponując, by wpływy z mandatów zamiast do budżetu Państwa, zasilały fundusz pomocy ofiarom wypadków.
Oświadczenie posła Henryka Siedlaczka wygłoszone 24 stycznia podczas drugiego dnia 32. posiedzenia Sejmu RP VII kadencji:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! W ostatnim czasie media wiele czasu poświęcają sprawie poszerzenia kompetencji Inspekcji Transportu Drogowego o uprawnienia do przeprowadzania doraźnych kontroli prędkości na drogach. Nie mniej emocji i kontrowersji wciąż wzbudza sprawa wypracowywanych z tytułu mandatów dochodów, stanowiących dochody miast i gmin.
Utworzenie w 2001 r. Inspekcji Transportu Drogowego wynikało m.in. z konieczności zapewnienia uczciwej konkurencji w transporcie drogowym, poprawy bezpieczeństwa ruchu i ochrony środowiska. Od chwili rozpoczęcia działań kontrolnych w roku 2002 zanotowano wyraźny wzrost poziomu przestrzegania przepisów obowiązujących w transporcie drogowym, w szczególności tych, które znacząco wpływają na bezpieczeństwo na drogach, np. przestrzegania czasu pracy kierowców czy kontroli stanu technicznego samochodów ciężarowych i autobusów.
Nowe uprawnienia Inspekcji Transportu Drogowego i skoncentrowanie w jej rękach systemu kontroli fotoradarowej to zdaniem wielu zainteresowanych środowisk krok wstecz. Przekazanie bowiem tych kompetencji Inspekcji Transportu Drogowego może doprowadzić do zaprzestania lub obniżenia jakości do tej pory wykonywanych przez nią obowiązków, na przykład kontroli stanu technicznego czy czasu pracy kierowców. Zdominowana przez sugerowane założenia, aby mandatami maksymalnie zasilić budżet,
Inspekcja Transportu Drogowego skupi swoją uwagę na wyłapywaniu i karaniu kierowców przekraczających prędkość, co de facto z polepszeniem stanu bezpieczeństwa na drogach nie będzie miało wiele wspólnego.
Inspekcja Transportu Drogowego w przeciwieństwie do Policji nie jest zobligowana do zatrzymywania kierowcy przyłapanego na przekroczeniu przepisów i sprawdzenia, czy przypadkiem nie łamie przepisów, gdyż jest na przykład pijany czy pod wpływem narkotyków. Funkcjonariusze inspekcji skupiają uwagę na wyłapywaniu za pomocą fotoradarów zamontowanych w ich samochodach zdjęć po to, aby doprowadzić do ukarania kierowców.
Jednym z podstawowych zadań Policji, Inspekcji Transportu Drogowego czy straży miejskich i gminnych jest zapobieganie wypadkom, a nie wykonanie planu budżetowego. Kierowcę łamiącego przepisy dobrze jest złapać, wyjaśnić, co zrobił, i ukarać mandatem. Kierowca ukarany w ten sposób będzie jeździł ostrożniej z obawy przed kolejną kontrolą. Na pochwałę zasługują strażnicy miejscy z Rybnika, którzy na swojej stronie internetowej informują, w którym miejscu w danej chwili znajduje się ich
mobilny fotoradar. Być może tego rodzaju praktyka zmniejszy liczbę wystawianych mandatów, a na pewno znacząco wpłynie na poprawę bezpieczeństwa, zwłaszcza w miejscach, gdzie owo urządzenie zostanie zainstalowane.
Cieszę się, że zgodnie z moimi postulatami z interpelacji nr 11140 z VI kadencji maszty fotoradarów zmieniły kolor z szarego na widoczny z daleka żółty, co na pewno spowodowało zwiększenie bezpieczeństwa w miejscu ustawienia tychże urządzeń. Uważam jednak, że przekazanie inspekcji zadania polegającego na kontroli prędkości pojazdów, w tym osobowych, sprawi, iż służba ta przede wszystkim zajmie się tym zadaniem, zaniedbując inne. Tendencję taką możemy zaobserwować po przekazaniu prawa do wykorzystania fotoradarów przez straże miejskie i gminne.
Z kontroli NIK wynika jasno, że straże miejskie i gminne ustawiają te urządzenia, biorąc pod uwagę przede wszystkim, a czasem wyłącznie, czynniki finansowe. W budżecie niektórych gmin wpływy z tytułu mandatów za przekroczenie prędkości to bowiem nierzadko główne źródło przychodów. Tego rodzaju działania trudno nazwać dbałością o bezpieczeństwo na drogach. To raczej rodzaj łupienia kierowców za wszelką cenę. Mając na uwadze wypracowanie maksymalnego dochodu dla budżetu, inspekcja nie będzie sprawdzać czasu pracy kierowców, Policja nie będzie dbała o bezpieczeństwo na osiedlach czy oddalonych od głównych dróg miejscowości, straże miejskie i gminne nie będą dbały o porządek w gminach i miastach. Te służby przede wszystkim będą karać za przekraczanie prędkości.
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Oświadczam, iż abyśmy czuli się bezpieczni nie tylko na drogach, wszystkie służby nie mogą zajmować się w głównej mierze jednym zadaniem. Dopuszczalna byłaby jednak możliwość takiego współdziałania w zakresie karania mandatami za przekroczenie prędkości, jednakże zdecydowanie nie powinna być ona w jakikolwiek sposób inspirowana ustawą budżetową. Przychody z mandatów powinny zostać przekazane w całości na fundusz pomocy ofiarom wypadków zamiast do budżetu państwa.
Oświadczam również, mając na uwadze rację podniesionych argumentów i coraz częściej podejmowaną w niniejszej sprawie dyskusję, iż uważam, że traktowanie radarowej kontroli prędkości przez wszystkie trzy uprawnione do tego służby głównie jako źródła przychodów do budżetu miast i gmin jest, najdelikatniej mówiąc, wypaczeniem idei, jaka przyświecać powinna kontroli prędkości za pomocą mobilnych radarów.
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Tak na koniec. Przed paroma godzinami zmarł mój cudowny przyjaciel, wychowawca wielu parlamentarzystów, senator Antoni Motyczka. Walka z nadgorliwością radarową była dla niego bardzo ważna, była też inspiracją dla mojej pracy w Sejmie w tym względzie. Dlatego dzisiejsze oświadczenie dedykuję tobie, drogi Antoni. Odpoczywaj w spokoju wiecznym. Dziękuję.
/ps/
————————————————–
patrz także:
Siedlaczek do opozycji: Weźcie Stevena Seagala jako premiera
– Potrafi uśmiercić kilkadziesiąt osób i mimo pokaźnej tuszy ucieka przed goniącymi go płomieniami. Jest szybszy od fali uderzeniowej – Henryk Siedlaczek odpowiada krytykującym premiera Tuska za policyjną akcję w Sanoku.
"Dzięki fotoradarom rząd wyłudza pieniądze od kierowców"
…twierdzi Marek Migalski i zapowiada skierowanie sprawy do prokuratury. Jego zdaniem zwiększenie ilości fotoradarów nie ma na celu poprawy bezpieczeństwa na drogach, ale łatanie dzięki kierowcom dziury w budżecie.
Poseł chce ułatwić policjantom życie
Policjanci tracą zbyt dużo czasu na zbędne formalności – informuje MSW poseł Siedlaczek. Jego zdaniem biurokracja w policji jest tak kuriozalna, że funkcjonariusze tracą cenny czas na wypełnianie dokumentów.
mało kiedy zgadzam sie z p. poslem, ale tutaj ma racje, brawo!
Pan Siedlaczek po prostu mówi to, co ludzie chcą usłyszeć, pijar i tyle 😉
może masz racje tak czy siak lepiej ze mowi to co ludzie chca uslyszec i jest sluszne, niz zeby siedzial cicho, bo sie narazi panu premierowi czy ministrowi transportu… nowakowi z tego co pamietam, ale moge sie mylic 😉
nie wiem skąd ten przypływ odwagi u pana posła,ale cieszy sprzeciw wobec polityki Jego Tuskowskości łupienia kierowców i życia w radarowej dżungli!!
Prośba do redakcji: Dobrze, że poruszacie takie tematy, ale z trudem przedarłem się przez ten dlugaśny tekst. Czy w przyszłości nie można by włożyć trochę więcej pracy i dokonać streszczenia, wyciągnąć najważniejsze wątki? Naprawdę lepiej się czyta, gdy tekst jest krótszy.Pozdrawiam
Nadal szukam i oczekuję na stwierdzenie kogokolwiek, że fotoradary krzywdzą kierowców za dozwoloną szybkość, Na razie to całe ujadanie nawet Pana Posła uważam za bełkot w obronie kierowców -zabójców !!!!
Nie chodzi o same fotoradary, ale o ich wykorzystywanie w konkretnym celu. Zarabiania na mandatach, Poczytaj ze zrozumieniem Sam jeżdżę bezpiecznie, jeśli przekroczę prędkość to nieznacznie. Tu chodzi o polowanie na NORMALNYCH kierowców. Poseł ma rację. NIE TĘDY DROGA.
W platformie każdy poseł ma limit, 5 razy w roku może skrytykować, rząd, premiera ( byle nie za ostro), tak na niby, że wolność opini panuje. Jak ktoś powie, że to nie prawda: wynikło coś z tej Siedlaczkowej gadaniny> Siedlaczek nie wyczer za szybko swojego limmitu
dowcip z sieci: „dlaczego sprawa fotordarów tak poruszyła wszystkich,nawet posła? Bo nie wymyślono jeszcze takich fotoradarów,które łapałyby samych pisowców!
ciekawe dlaczego na konkurencyjnym POrtalu zablokowano komenty pod tekstem o mszy z udziałem pana posła i nowego marszałka? pytanie jest oczywiście retoryczne!