Podatek od nieruchomości w całości trafia do kasy gminy. Dlatego samorząd kontroluje, czy mieszkańcy na pewno deklarują właściwą wielkość swoich posesji. Jeśli ktoś się stawia, urzędnicy przyjdą mierzyć w asyście straży miejskiej.
W całej Polsce gminni kontrolerzy wyruszyli w teren, by sprawdzać czy deklarowana powierzchnia nieruchomości (gruntów i budynków), będąca podstawą wyliczenia wysokości podatku od nieruchomości, jest zgodna ze stanem faktycznym. Przewodniczący komisji gospodarki miejskiej Henryk Majnusz chciał dowiedzieć się, czy raciborzanie również mogą spodziewać się wizyty urzędników.
– Nie chcemy nadmiernie denerwować podatników. Teraz mają na głowie rozliczenie roczne, muszą złożyć deklaracje w sprawie śmieci, wysłaliśmy wieczyste użytkowanie i podatek od nieruchomości – usłyszał w odpowiedzi z ust prezydenta Lenka.
Nie znaczy to jednak, że urząd ślepo wierzy deklaracjom co do wielkości nieruchomości. Magistracki wydział finansowy robi kontrole, tyle że nie są one kompleksowe, a prowadzone na wyrywki. Tak jest co roku. Jednak i to nie chroni urzędników przed krewkimi mieszkańcami mającymi dość urzędniczej kontroli i podatków. W ostatni piątek urzędniczki musiały wezwać straż miejską, gdyż nerwowy mieszkaniec dość stanowczo odmówił im wpuszczenia na swoją posesję by mogły ją zmierzyć.
Wpływy z podatku od nieruchomości w całości trafiają do kas gmin. Znana jest zależność, iż im mniejsza gmina, tym większy jest udział wpływów z tego podatku w całym jej budżecie.
/ps/
———————————————
patrz także:
Izabela Łukomska, prezes Warty Poznań, jedynie pomaga Unii Racibórz w poszukiwaniu sponsora. Sama ma problemy finansowe, więc nie ma mowy o przejęciu unitek – prezydent Lenk komentuje sprawę dotacji i sytuacji RTP
Podstawą do wymiaru podatku dla osób fizycznych są dane z ewidencji gruntów i budynków a nie pomiary urzędników gminnych.
Aktualizacja danych ewidencyjnych o czym mówi PGiK oraz Rozporzadzenie w sprawie EGiB może natąpic z urzedu tylko w szczególnych przypadkach. W celu dokonania pomiaru przez geodetę, PGiK nakazuje właścicielowi wpuscić geodetę na swój teren po uprzednim przedstawieniu właścicielowi potwierdzenie zgłoszenia do PODGiK jako dowód wiarygodności, że pomiar dokonywany jest we właściwym celu.
Toż to totalitarne państwo..kontrole,inwigilacje,POdatki!
najwidoczniej [color=#008000]samorzad[/color] POmylil sie z [color=#ff0000]samosad[/color]em …
Zapraszam do mnie. Nawet ze strażnikiem. Co najwyżej długość penisa będzie mógł sobie zmierzyć.
Co za łaskawość beszczelnych Rajców w twierdzeniu, że „nadmiernie nie denerwować podatnika” !!! Tego już za wiele, podnoszą podatki o 100% – bez powodu, bo potrzebują pieniądze na nagrody dla funkcyjnych w UM – bo tak się dzieje na górze w rządzie Tuska. ! ! ! Pora przystąpić do procedury referendum o usunięcie takiej władzy ! ! ! Daremne gadanie bez pokrycia, pora oddać swój głos w referendum – Tyle nam wolno ! ! ! Na Wacławczyka nie ma co liczyć, może Koło emerytów” lub organizacje pozarządowe – trzeba zebrać odpowiednią liczbę podpisów, może to ich obudzi z letargu ???
Biorą przykład z samej góry ![img]upload/small_26ScreenShot008.jpg[/img]