Apel abpa Wiktora Skworca do związkowców i rządu aby podjąć działania zmierzające do uniknięcia zaplanowanego na 26 marca strajku generalnego w woj. śląskim. Zobacz cały tekst apelu >>
Szanowni Mieszkańcy Śląska,
Drodzy Diecezjanie!
Dnia 19 marca br. w uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny, minęła 12. rocznica ogłoszenia ważnego dokumentu społecznego – listu „Kościół na Śląsku wobec bezrobocia”.
Czytamy w nim: „chlubą Kościoła katowickiego było (…) i pozostaje nadal (…) to, że jest silny mocą swoich wiernych – kapłanów i świeckich; że chce i umie dzielić z wszystkimi mieszkańcami, a zwłaszcza z ubogimi i cierpiącymi, wszystkie ich radości, nadzieje, smutki i trwogi”.
Pragnę nawiązać do tego stwierdzenia w przekonaniu, że w dzisiejszych trudnych i niepewnych czasach – jak to już nieraz bywało w przeszłości – Kościół katowicki, mający być według słów Chrystusa „solą tej ziemi” (por. Mt 5,13), jest wezwany do odważnego głoszenia Ewangelii Miłości i Nadziei w Prawdzie.
Bracia i Siostry!
Na Wielki Wtorek, 26 marca, zapowiedziano strajk generalny na Śląsku. Taką decyzję podjął Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy po fiasku rozmów z delegacją rządową. Po negocjacjach zadeklarowano jednak, że rozmowy przebiegały w sposób konstruktywny, a więc – jak głęboko wierzymy – rokujący nadzieję na porozumienie.
W ostatnich dziesięcioleciach mieszkańcy Górnego Śląska przeżywają, z podziwu godną cierpliwością, okres restrukturyzacji przemysłu. Wieloletnie wyrzeczenia i wytrwała praca na rzecz lepszej przyszłości Śląska i Polski sprawiły, że dzisiaj w naszym regionie silny jest sektor prywatny, a Katowice i inne śląskie miasta stały się znaczącymi centrami nauki i kultury.
Mając to na uwadze, proszę strony konfliktu o podjęcie na nowo negocjacji, które pozwoliłyby uniknąć zapowiedzianego strajku generalnego, z jego możliwą eskalacją zagrażającą pokojowi społecznemu.
Bracia i Siostry!
Żyjemy w czasach kryzysu. Ma on wymiar nie tylko ekonomiczny, ale przede wszystkim moralny. Jest znakiem i skutkiem przesadnej zależności człowieka od mechanizmów finansowych. Jeżeli tym zjawiskom towarzyszy marnotrawienie kapitału zaufania społecznego, wszechwładza aparatu biurokracji, wzrost bezrobocia i biedy, wtedy poczucie niesprawiedliwości i krzywdy staje się jeszcze bardziej dotkliwe i upokarzające. Osiąga ono apogeum, kiedy staje się przyczyną społecznej degradacji tak wielu osób, rodzin, a zwłaszcza młodzieży.
Apeluję i proszę o powrót do stołu rokowań i dialog społeczny. Trzeba przezwyciężyć pokusę szukania takich rozwiązań, które biorą pod uwagę wyłącznie partykularne interesy. Nie ma cudownych recept na radykalne i natychmiastowe zlikwidowanie kryzysu oraz jego skutków, gdyż procesy gospodarczo-społeczne mają swoją logikę i dynamikę.
W naszym kraju potrzebna jest dzisiaj koalicja na rzecz przywrócenia godności człowiekowi pracy, a samej pracy należnego jej miejsca w kalendarzu ludzkiej aktywności. Trzeba pilnie likwidować kryzys wzajemnego zaufania w relacjach między pracownikami a pracodawcami, społeczeństwem a władzą.
Proszę rządzących o tworzenie realnych i sprzyjających warunków do podejmowania aktywności gospodarczej i społecznej, o stabilność prawa i jego jednoznaczną wykładnię, co z pewnością zaowocuje wzrostem poczucia bezpieczeństwa obywateli w ich własnym kraju.
Apeluję do wszystkich o roztropność, zwłaszcza w tych chwilach, w których wzmagają się emocje i słuszne niezadowolenie z istniejącego stanu rzeczy.
Drodzy Diecezjanie!
Stoimy u progu Wielkiego Tygodnia. Jest to dla nas chrześcijan szczególny czas konfrontowania się z własnymi grzechami i zaniedbaniami w świetle Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Niech Wielki Tydzień będzie dla wszystkich okazją do refleksji i nawrócenia: dla Kościoła, dla rządzących, dla pracodawców i pracobiorców, dla związków zawodowych i każdego z nas.
Niech nadrzędnym celem wszelkich działań będzie dobro człowieka i społeczeństwa na drodze dialogu i współpracy, podyktowanych troską o szacunek dla osoby ludzkiej oraz jej integralny rozwój.
Towarzyszę modlitwą wszystkim odpowiedzialnym za klimat życia społecznego w naszej Ojczyźnie. Proszę przedstawicieli środków społecznego przekazu o sprzyjanie atmosferze wzajemnego szacunku i zaufania w budowaniu dobra wspólnego.
Kościół katowicki, poprzez działania archidiecezjalnej Caritas, będzie nadal otaczał duchową i materialną opieką bezrobotnych, marginalizowanych, zwłaszcza rodziny.
Pamiętajmy w tych dniach o słowach papieża Franciszka: „wszystko jest powierzone opiece człowieka i jest to odpowiedzialność, która dotyczy wszystkich”.
Z modlitwą i pasterskim błogosławieństwem
+ Wiktor Skworc
ARCYBISKUP METROPOLITA
KATOWICKI
Katowice, 2013.03.22
//i/
Dobrze powiedziane: [b] marnotrawienie kapitału zaufania społecznego, wszechwładza
aparatu biurokracji, wzrost bezrobocia i biedy, wtedy poczucie
niesprawiedliwości i krzywdy staje się jeszcze bardziej dotkliwe i
upokarzające… Boże dlaczego nie grzmisz?[/b]
A ja nie rozumiem, jak ma się kościół do bezrobocia? po co w ogóle łączyć te dwie kwestie? powinno się ograniczyć rolę kościoła, a nie pozwalać mu na mieszanie się w każdą dziedzinę życia społecznego.
Kościól powinien zwracac uwage na krzywdę ludzką
Sukienkowy chce pokazać jak to oni są za pokojem. To czemu oni nie walczą dla ludzi- nie wtrącają się do polityki. I niech tak zostanie. Teraz wielce chcą rokowań. Potem powiedzą my zrobiliśmy wszystko co można było. OBŁUDNICY I GROBY POBIELANE, FARYZEUSZE. To o was mówił Jezus
ICH bieda nie dotyka ![img]upload/small_32ScreenShot009.jpg[/img]
Od pierwszych dni nowego pontyfikatu papież podkreśla, że duchowny powinien kojarzyć się z posługą, być jak najbliżej biednych. Każdy jednak wie, że nie tak wygląda rzeczywistość hierarchów, choćby w Polsce. Purpurat, który nie obnosi się ze swoją godnością, limuzyną, pałacem, wciąż budzi zdziwienie. Najlepiej widać to po reakcjach na nowego papieża. Jego zachowanie nierzadko szokuje, bo rzadko jest spotykane u hierarchów.
Franciszek pokazuje to od lat i mówi na każdym kroku – luksusowe życie i duszpasterstwo nie chodzą ze sobą w parze. Jako biskup, a nawet kardynał, podróżował komunikacją miejską, mieszkał w skromnym mieszkaniu zamiast w pałacu. Do tej pory nie zamieszkał w apartamencie w Watykanie, bo narzekał na zbytni przepych.
Gdyby papież spojrzał na parking w dniu zebrania polskich biskupów, pewnie by się zasmucił. W kościelnej flocie królują samochody z wyższej półki. Ulubione marki to lexus, audi czy volkswagen. Najdroższe kosztują ponad 200 tysięcy złotych! Kiedy nasi pasterze posłuchają i pójdą drogą papieża Franciszka?
Biskup kielecki
Nowy kosztował ok 300 tys. zł
Lexus RX450h
Bp Kazimierz Ryczan rządzi diecezją od 1993 r.
Biskup siedlecki
145 tys. zł
Chevrolet captiva
Bp Zbigniew Kiernikowski rządzi diecezją od 2002 r.
Biskup łomżyński
nowe kosztowało ok 300 tys. zł
Audi A8
Bp Janusz Stepnowski jest w Łomży od 2011 r.
Biskup emeryt
nowy ok. 90 tys. zł
Hyundai Sonata
Bp Paweł Socha z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej
Arcybiskup senior
nowa kosztowała ok. 200 tys. zł
Audi A6
Abp Henryk Muszyński był przez chwilę prymasem
Metropolita częstochowski
nowa kosztowała ok. 100 tys. zł
Skoda Superb
Abp Wacław Depo jest ordynariuszem od 2012 r.
Prymas Polski
nowe kosztowało ok. 170 tys. zł
Volvo S80
Abp Józef Kowalczyk to były nuncjusz, dziś metropolita gnieźnieński
Biskup emeryt
nowa kosztowała ok. 100 tys. zł
Toyota Avensis
Bp Kazimierz Romaniuk był ordynariuszem warszawsko-praskim
Biskup senior
nowy kosztował ok 100 tys. zł
Citroen C5
Abp Tadeusz Gocłowski z archidiecezji gdańskiej
Biskup generał
Nowy kosztował ok. 100 tys. zł
VW Passat
Abp Sławoj Leszek Głódź jest metropolitą gdańskim
Nie mówiąc już o tym, ile księża wyciągają od parafian kasy na „potrzeby parafii”. Rozumiem zamontowanie ogrzewania, wymianę drzwi, kwiaty na ołtarz, ale dlaczego tej kasy stale brakuje? Ciągle proszą o więcej. No i w reszcie mam pytanie: Czy parafie prowadzą księgowość? Czy te rachunki ktokolwiek kontroluje?