W Raciborzu organizowane są w ciągu roku dwa jarmarki: bożonarodzeniowy i św. Marcelego. Radny Dawid Wacławczyk chętnie widziałby kolejny, odbywający się przed świętami Wielkiej Nocy.
Jak stwierdził Wacławczyk podczas ostatniej sesji rady miasta, wiosenny jarmark byłby dobrym impulsem dla przedsiębiorców do wyjścia z zimowego marazmu.
Dwa jarmarki organizowane przez gminę to zdaniem prezydenta Lenka wystarczająca ilość. W przypadku ewentualnych kolejnych oczekuje impulsu i zaproszenia ze strony kupców, bo to oni powinni wziąć na siebie organizację jarmarków. Od nich musi wyjść też pomysł, gdyż poza tym, że jarmarki stanowią atrakcję regionalno-turystyczną, mają być one przede dla kupców okazją do zarabiania pieniędzy. Miasto może jedynie wspomóc w rozmaitych kwestiach.
Kiedyś jarmarki wielkanocne były już w Raciborzu organizowane, i choć M. Lenk wzbrania się przed przedsięwzięciami do których musi dopłacać, deklaruje iż w przyszłym roku przed Wielkanocą postara się jarmark zrobić. Nie widzi natomiast możliwości ustrojenia miasta w świąteczne ozdoby. – Zrezygnowałem z tego, to są jednak koszty które trzeba ponieść – tłumaczy.
/ps/
—————————————————
Czym jeszcze zajmowali się radni miejscy w marcu?
Krystyna Klimaszewska prosi prezydenta by dał więźniom pracę
Zatrudnianie więźniów może przynieść miastu korzyści ekonomiczne oraz psychologiczno – resocjalizujące. Problemem wg prezydenta jest to, że na wolności chętnych do pracy nie brakuje, a więźniowie nie chcą pracować za darmo.
R. Frączek: Nie dla Koziołka Matołka!
– Jestem zszokowany! Z początku myślałem, że to żart, ale niestety to prawda. Ośmieszamy się jako rada – radny Frączek protestuje przeciwko pomysłowi nadania przedszkolu w Markowicach imienia Kozioła Matołka
Wacławczyk mówił o przecięciu Bożka, ale ten trafi do parku
Choć w ostatnim momencie radny Wacławczyk wspomniał jeszcze o propozycji, by Arka Bożka przepołowić i eksponować jedynie popiersie, rada ostatecznie zadecydowała gdzie trafi pomnik działacza z Markow
Widzę, że prezydent trzyma w końcu kasę i różnych fantastów krótko.
Dobrze, brawo!
Wacławczyk coś wymyślił to tego nie będzie. Gdyby pomysł ten zgłosił sam Pinokio to już od kilku lat taka impreza by funkcjonowała.
Jak Fantasta i Podróżnik za to zapłaci – to niech robi co tam sobie, prawda „wymyślił”. Przez to wzrastają tylko podatki!!!
Wacławczyk to widzę bardzo się angażuje w życie miasta. szkoda tylko, że od d**y strony: jarmarki, kiermasze, psie kupy i inne takie. Rzeczywiście – to jest istotą bycia radnym!
Dobry obyczaj wymaga by wspomnieć przynajmniej o autorze pomysłu p. Hrebeniaku, który w Nowinach Raciborskich sprzed paru tygodni pierwszy wyszedł z tym pomysłem.