Od kilkunastu dni czynny jest lokal gastronomiczny na Zamku Piastowskim. Restauracja Zamkowa, bo taką nosi nazwę, zaprasza gości na raciborskie piwo, podawane w zabytkowym otoczeniu średniowiecznych murów.
Szef "Zamkowej", Krzysztof Celmer, do tej pory prowadził dyskoteki. W roli właściciela lokalu gastronomicznego dopiero debiutuje, ale nie zamierza iść na łatwiznę i planuje, by zarządzany przez niego lokal działał z dużym rozmachem. Co ma spowodować, że mieszkańcy Raciborza i goście odwiedzający nasze miasto chętnie będą odwiedzać restaurację na zamku? Przede wszystkim jego położenie – lokal usytuowany jest w niedalekiej odległości od centrum, a jednocześnie nieco jakby na uboczu: z dala od zgiełku, w spokojnych zabytkowych wnętrzach. Do dyspozycji gości są trzy przytulnie urządzone sale.
Druga rzecz to serwowane piwo. Właściciel z rozmysłem zrezygnował z piw sieciowych marek sprzedawanych przez koncerny-molochy, a postawił na lokalne piwo warzone "po sąsiedzku", w raciborskim browarze. Miłośnicy złocistego napoju mogą liczyć na każdą z marek z browaru przy ul. Zamkowej. Oprócz piwa w menu można znaleźć szeroki wybór dań obiadowych (jak np. naleśniki czy pierogi), przystawek i sałatek w przystępnych cenach na każdą kieszeń.
- reklama -
Trunki i kuchnia to jedno, zaś imprezy drugie. Właściciel planuje urządzać w lokalu cyklicznie dancingi i biesiady. Te pierwsze mają odbywać się co sobota, zaś drugie – w każdą niedzielę. Dodatkowo od przyszłego roku jesienią w planach jest organizacja "oktoberfestu". Istnieje także możliwość wynajęcia pomieszczeń w celu organizacji imprez okolicznościowych: wesel, urodzin, komunii, etc. Jednorazowo "Zamkowa" jest w stanie przyjąć do 150 osób.
Restauracja Zamkowa zaprasza gości w godzinach od 10.00 do 22.00 w dni powszednie oraz od 10.00 do 24.00 w soboty, niedziele i święta. Tel. kontaktowy:796 158 301.
Już w najbliższą sobotę restauracja Zamkowa zaprasza na dancing. Początek o godz. 18.00, wstęp wolny.
- reklama -
O mój Boze, lata 80, komplet ze strychu wyjęty, ławostoły jak na wiejskim jarmarku.
Jak tu jeść z nogami pod brodą?
Wygląda fatalnie. Kicz i jarmarczność w połączeniu z PRL. Szkoda, że tak atrakcyjna lokalizacja została zagospodarowana w tak niefajny sposób.
późny PRL…to też jakaś atrakcja turystyczna? do zwiedzania?tragicznie
pozdrawiam kratuluje zycze zdrowia
wizytowka powiatu, nic dodac nic ujac.,..czas sie zatrzymal- koszmarne to!
Znawcy kultury i estetyki się odezwali. Restauracja na Zamku ,to i wystroj powinien być dopasowany. Co znaczy meble ze strychu? A co meblościanki mieli postawić. Dawniej siedziało się na ławach nawet w komnatach zamkowych w trakcie biesiady książęcej. Nowoczesne umeblowanie , to dopiero byłby kicz na zamku. Barek fajnie dopasowany do atmosfery zamkowej no i piwo Raciborskie, co się chwali. Życzę gospodarzom powodzenia. To nie dyskotego moi mili! czy pup. Krzesła plastikowe mieli dać ,jak w ogródkach piwnych na rynku? Byle marudzić byle dowalić a te 4 zdjęcia nie oddają calości.
Szeroki wybór dań obiadowych!:naleśniki, pierogi..wow! faktycznie szeroki:D
Wystrój dopasowany doborowo (do poprzednika) Ludwik XIV czy PRL?a może piastowski?:D
dawniej siedziało się na krzesełkach platikowych!;)białych, za piastów
Tu sie czas zatrzymal-1989
Co jak co, sprawdzę sam. Na pewno duży plus za piwo raciborskie, a nie tyskie żywce lechy i inne siki
Oddam podobny fotel jak na zdjęciu. 693 298 834
w jakiej cenie piwo? ktoś wie?
Chwali się, że piwko jest raciborskie, a nie jakieś sikacze z wielkich koncernów. No i dancingi… może uda przejać się schedę po tęczowej? 🙂
Cóż, od roku proponowałem pani Wójcik i starostwu, o pomoc prosiłem raciborskie portale żeby przy wyborze najemcy nie brać pod uwagę tylko kwoty czynszu ale i to co miało by tam powstać- na podstawie konkursu na biznesplan- żeby dać szansę młodym ludziom- żeby chociaż kilku w Raciborzu pozostało i od razu mówiłem, że jeśli będzie brana pod uwagę tylko wysokość czynszu wygra jakiś stary piernik mający już kilka lokali i zrobi tam ich kopię. No i pozostaje mi dodać tradycyjne polskie „a nie mówiłem?”.
Zobaczymy. Wystrój nie zachęca, ale może własciciel nadrobi pomysłami i dobrymi daniami. mam nadzieję, chociaż po jego wypowiedzi niewiele można się po nim spodziewać…
Do [b]AndrzejGgg:[/b] Pamiętam Twoją propozycję, bo była tak absurdalna, że aż śmieszna. Jak rozumiem w tej „komisji konkursowej” powienieneś zasiadać ty, albo osoba o zbieżnym z twoim guście. Bo w innym wypadku znowu byś narzekał. Albo powołać komisję do wybrania komisji!
A co do meritum, to cieszę się, że coś się dzieje na zamku, a zwłaszcza, że zamiast sikaczy będzie raciborskie piwo (z browaru, bo woda z Rynku jeszcze musi się starać). Na pewno skorzystam. Jeżeli cena piwa nie przekroczy 5 zł to da radę.
lane 6, butelkowe 6,5 zl – wszystkie gatunki, bylem, wypilem 🙂
z tym wystrojem to chyba jakies jaja! te meble wyglądają jakby pozbierane ze starych mieszkań! ludzie! zamek to wizytówka miasta!!
A ja życzę właścicielowi powodzenia. Nie będę oceniał na podstawie zdjęć, przejdę się zobaczyć osobiście. Na początek nie wymagam zbyt wiele, tylko dlaczego to piwo takie drogie 🙁
Nie pasują wam meble z PRLu? Pamiętajcie że to nie jest jakiś PUP ani też KLUP. To jest RESTAŁRACJA.
To typowe dla lokalnej władzy. Tam nie mogło powstać coś ciekawego i oryginalnego. Totalna improwizacja. Zero pomysłu, zero wizji przyciągnięcia klienta, zero klimatu. Klimat Raciborza czyli kanapy z lat 80 tych wyciągnięte ze śmietnika i myślenie typu…. może się uda?
Ja mam pytanie do malkontentów poniżej: jaki ta restauracja ma mieć związek z władzami powiatu raciborskiego? Był przetarg na wynajem powierzchni, przedsiębiorca dał najwyższą cenę i robi lokal, według własnego pomysłu. Czy ten pomysł przypadnie do gustu raciborzanom? O tym się przekonamy, może być, że owszem, bo Ci tórym chce się wyjść z domu to często nie Ci sami, którzy siedzą całymi dniami przy komputerze i plują jadem na lewo i prawo:P
Na pewnym posiedzeniu długo rozważano przeniesienie Zamku do Nędzy……
Pojawił się jednak formalny wniosek, że odwrotnie będzie prościej i do tego zgodnie z przepisami. Nastąpił więc aplauz i zaakceptowanie 😉
No własnie, to nie jest jakis PUB, w którym stare fotele dają fajny klimat,a le restauracja, gdzie powinny być wygodnie krzesła i wysokie stoły, a nie stoliczki kawowe nadające się jedynie na wypicie wódki. Albo kawy, jak sama nazwa wskazuje. Mnie się to miejsce nie podoba, a jedyny plus, czyli piwo, także przekracza dopuszczalną cenę.
To jest chyba oczywiste, ze ta czesc co widac, to jest wlasnie czesc pubowa, a sala restauracyna bedzie gdzie indziej, bo to co widac nie zmiesci 150 osob, ludzie, myslcie czasem, chociaz czasem, to naprawde nie boli!!!!
Zamiast narzekać to proponowałbym odwiedzić… Jest zajebiście 🙂 Byłem, widziałem, zjadłem, wypiłem 🙂
A co jadełeś? Jakie są tamtejsze pierogi, wiesz może? Mam zamiar się tam wybrać, ale nie wiem co anjlepiej zamówić. Polecisz coś?
Do piwka wziąłem bagietkę z kurczakiem… Bardzo dobre mięsko, świeże pieczywo i warzywa(w przystępnej cenie). Próbowałem tez smazonego sera 🙂 godne polecenia seriously !!!!
A pierogow nie próbowałem ale jeszcze bedzie czas.
Dzięki wielkie za info. Mają tam też ogródek na dziedzińcu? Wybiorę się w weekend:)
mają ogródek 🙂
a „Młody” to pewnie pracownik kanjpy, co mu płaca za reklamę.
nieprawda 🙁
Nie przejmuj się. Zawsze znajdzie się zazdrośnik, który będzie chciał Cię oczernić. Ja Ci dziękuję za pomoc i szybkie odpowiedzi. Trzymaj się!