Kolejka wąskotorowa z Lubomi aż do Wodzisławia Śląskiego

Kolej wąskotorowa miałaby przebiegać przez Wodzisław Śląski, Pszów oraz Lubomię – pomysł ten zyskał już akceptację włodarzy tych gmin. Teraz gminy muszą dojść do porozumienia z przedstawicielami PKP PLK.

Tory na linii 192 to podstawowy warunek powstania turystycznej kolei. Może ona być atrakcją dla mieszkańców oraz turystów. – Zawsze jestem otwarty na propozycje entuzjastów. Jeśli do tego ich plany mają służyć wszystkim mieszkańcom i wzbogacać naszą ofertę turystyczną, to z całą pewnością wiem, że warto wesprzeć taki projekt – mówi Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia Śląskiego.

- reklama -

W pierwszej kolejności gminy muszą przejąć od PKP PLK linie na stan samorządów. W tej kwestii przygotowana jest propozycja porozumienia. Zgodnie z propozycją miłośników kolei to Towarzystwo Entuzjastów Kolei, po uprzednim przekształceniu w stowarzyszenie rejestrowane będzie opiekować się i zarządzać linią. Na ten cel gminy będą przekazywać odpowiednią dotację.

– Droga do sukcesu jeszcze daleka, ale bez torów miłośnicy kolei nie mają żadnej perspektywy. Tylko zachowanie ciągłości linii kolejowej pozwoli realizować projekt- dodaje prezydent Kieca. Dopóki linia nie zostanie przekazana w zarząd TEK pasjonaci nie mają możliwości formalnego patrolowania linii. Nie oznacza to jednak, że w tym temacie nic się nie dzieje.

– Kontrolujemy i zgłaszamy policji. Jednak nie ukrywam, że najbardziej liczymy na pomoc mieszkańców i spacerowiczów. To oni często są biernymi świadkami kradzieży torów. Apeluję aby reagowali. Nie możemy dopuścić, aby złodzieje złomu kolejowego zmarnowali szansę na tak wielką atrakcję regionu– mówi Artur Grutz członek TEK bezpośrednio zaangażowany w projekt.

/p/

- reklama -

4 KOMENTARZE

  1. Nie wiem, czy warto się wypowiadać – przy realiach jakie panują w Raciborzu? Przecież ta kolejka – w stronę Rud już była w Brzeziu i Płoni. Do Lubomii istnieje linia kolejowa, wprawdzie nie wąskotorowa, ale jest beużyteczna i długo jeszcze, a istniejące tory padną łupem złodziei. Czy jest któś, co może tą niemoc rozpiepszyć ! ! !

  2. W sumie to jest strasznie przykre, że ludzie nie mają szacunku dla czyjejśc pracy i dla zabytków. Jak można kraść tory przygotowane pod atrakcję powiatu? Trzeba mieć naprawdę wielki tupet i zero przyzwoitości! WSTYD!

  3. Żal patrzeć na dawne lokalne linie kolejowe, po których zostały tylko nasypy. Na Morawach po tych torach hulają szynobusy i krótkie składy, łącząc ze światem najmniejsze mniejscowości – jakoś to się opłaca. Po naszej stronie granicy tylko zarośla i wspomnienia o zdewastowanej sieci kolejowej.

  4. Masz rację, ale porównywanie Polski do CZech nie ma sensu – tam wszystko jest lepiej zorganizowane: ścieżki rowerowe są pieknie zaplanowane, każdy (nawet najmniejszy, najmniej ważny) zabytek jest pięknie odrestaurowany, a relkity przeszłości nie straszą, ale ciągle im służą. Szkoda, że zamiast nabijać się z CZechów, nie bierzemy z nich przykładu…

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj