Bombowy problem w gminie Rudnik. Odłamek wylądował w posesji

Władysław Gumieniak poskarżył się na saperów detonujących niewybuchy w okolicy przeprawy promowej Ciechowice – Grzegorzowice. Starosta nie widzi w tym problemu.

W trakcie majowej sesji rady powiatu radny z Kuźni Raciborskiej poprosił starostę o interwencję w Ministerstwie Obrony Narodowej. Chodzi o zaprzestanie detonacji ładunków nieopodal przysiółka mostowego niedaleko promu od strony Grzegorzowic. Praktyki taki przeszkadzają i stwarzają zagrożenie dla okolicznych mieszkańców. Podobno zdarzyło się nawet, iż kawałek ładunku wylądował na prywatnej posesji.

- reklama -

W opinii starosty nie ma powodu do interwencji, gdyż saperzy korzystają z tego miejsca nader rzadko. Gdyby przywozili ładunki do zdetonowania co tydzień, wtedy podzieliłby zasadność skargi. Teren jest dobry do tego typu koniecznych działań wojskowych, którzy gdzieś muszą to robić. Za przykład postawił Krzyżanowice, gdzie również przyjeżdżają saperzy i nikt nie robi z tego powodu problemu.

Stanowiska tego nie podzielił radny Marceli Klimanek. Dla niego niedopuszczalne są działania pirotechniczne w obszarze zamieszkałych przez ludność cywilną, zaś w Krzyżanowicach używa się do tego odpowiednio ukształtowanego i usytuowanego terenu.

 

/ps/

 

 ———————————————————–

 

zobacz także:

 

Czasy w których Unia Europejska dotowała samorządom remonty dróg stają się powoli przeszłością. W nowym unijnym rozdaniu więcej pieniędzy trafi na projekty nieinwestycyjne.

 

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj