Przeszkodą w osiągnięciu sukcesu jest odległość jaka dzieli Nędzę od Kędzierzyna-Koźla i trudna sytuacja materialna rodziców.
Tomasz Zioło, trener Bartłomieja Mroza – wicemistrza świata w parabadmintonie, zainicjował akcję na portalu wspieram.to, na którym każdy może wesprzeć różnego rodzaju inicjatywy. Projekt "Uda mi się razem z Wami" zostanie zrealizowany jeśli do 28 maja otrzyma przynajmniej 5,5 tys. zł wsparcia.
Środki pomogą przygotować Dominikę do startu w zawodach Klimkovicki Placal dla 10-latków – to zawody dla początkujących dzieci w czeskich Klimkovicach, które odbędą się 28 października. – Przygotowania do tego wydarzenia będą bardzo intensywne, gdyż Dominika nie miała do tej pory z badmintonem nic wspólnego – mówi Tomasz Zioło. – W planie jest również udział, podczas wakacji w obozie sportowym, podczas którego uczyć się będzie sposobów poruszania po korcie oraz doskonalić poznane rodzaje odbić lotki – dodaje trener.
Dominika podobnie jak Bartek Mróz urodziła się bez przedramienia. Od kilku miesięcy trenuje badminton zarówno w swojej szkole w Nędzy pod okiem swojej nauczycielki wychowania fizycznego, jak i w klubie MMKS w Kędzierzynie-Koźlu. Właśnie tam trenuje z Tomaszem Zioło. – Ścieżka rozwoju sportowego doprowadzająca do wicemistrzostwa świata, a dalej w perspektywie do mistrzostwa paraolimpijskiego w 2020 roku jest moją strategią – mówi trener. Dzięki temu w tym roku został przez Polski Związek Badmintona powołany na trenera kadry narodowej parabadmintona.
– Chciałbym, by Dominika za parę lat świętowała podobne sukcesy co Bartek Mróz. Wiem jak to zrobić. Przeszkodą jest odległość – 25 kilometrów – jaka dzieli Nędzę od Kędzierzyna-Koźla i trudna sytuacja materialna rodziców Dominiki – przyznaje trener.
Do kędzierzyńskiego klubu trafił dzięki internetowemu archiwum. Gdy Dominika miała 3 latka, zorganizowano dla niej zbiórkę pieniędzy na protezę. – Artykuł z tą wiadomością odnalazłem szukając nowych zawodników do naszego klubu, którzy mogliby w przyszłości startować w zawodach parabadmintona. Pierwsze spotkanie w domu Dominiki w Nędzy upewniło mnie, że trafiłem na utalentowane dziecko, któremu trzeba umożliwić rozwój sportowy – zapewnia Tomasz Zioło.
/publ.p/