Kościoły nocą. Sposób na zainteresowanie wiarą?

W czasie nocy kościołów można wejść na dzwonnicę i chodzić po sklepieniu kościoła.

Po niedawnej międzynarodowej nocy muzeów (szkoda, że raciborskie muzeum i inne instytucje konsekwentnie nie biorą w tej akcji udziału), przyszła kolej na noc kościołów. Pomysł zaproszenia do świątyń późną porą wszystkich chętnych narodził się we Francji i powoli przekraczał kolejne granice. Do Czech dotarł z Austrii, a do Polski po raz pierwszy na większą skalę w ubiegłym roku. Wzięła w niej wówczas udział diecezja opolska, a raciborzanie mogli wtedy zwiedzić np. kościół św. Jana Chrzciciela na Ostrogu czy uczestniczyć w koncertach muzyki sakralnej. W tym roku noc kościołów odbywała się 23 maja, a do akcji włączyły się na przykład kościoły chorzowskie.

- reklama -

Dla raciborzan atrakcją stały się świątynie naszych południowych sąsiadów na co dzień często niedostępne. Okazuje się, że w zeświecczonych społeczeństwach zachodnich akcja zwiedzania kościołów jest potrzebna i cieszy się sporym powodzeniem. Dotyczy to wyjątkowo społeczeństwa czeskiego. Dla mieszkańców ziemi raciborskiej ciekawostką są zwłaszcza miejsca kultu, których u nas na próżno szukać, świątynie Braci Czeskich, husytów czy żydowskie synagogi.

W niektórych katolickich świątyniach można spotkać się z sympatią polskich księży, ale także Czesi witają wszystkich z otwartymi ramionami i dzielą się jak mogą historią i ciekawostkami swoich domów bożych. Wiele parafii przygotowuje dodatkowe atrakcje. Można więc zobaczyć zakrystie, dzwonnice, rożne zakamarki budowli. Wystawiane są szaty kapłanów, naczynia liturgiczne, modlitewniki i inne przedmioty. Niewątpliwą atrakcją w zeszłym roku była degustacja wina mszalnego zorganizowana przez jedną z ostrawskich parafii. W tym roku obok licznych atrakcji można było zwiedzić nie tylko opawski kościół pw. Ducha Świętego, ale przylegający do niego klasztor. „Zaskoczyć” potrafią mniej znane i niepozorne świątynie jak ta ze Starego Bohumina, kościół Narodzenia Panny Marii, w którym znajduje się mini muzeum usytuowane w wieży. Można też wejść na dzwonnicę i chodzić po sklepieniu kościoła świątyni, tu oprócz pozostałości po gotyckich oknach na swego rodzaju poddaszu znajdują się zaaranżowane pokoje przedstawiające dawne sprzęty używane w różnych epokach i w różnorodny izbach mieszkalnych.

Z  roku na rok pomysł odwiedzin kościołów nocna porą, jak i akcja nocy w muzeum, zdobywa coraz liczniejszą rzeszę miłośników. Obok oswojenia i zainteresowania wiarą świeckich społeczeństw, jest to dodatkowa atrakcja turystyczna. Czesi już to rozumieją i korzystają. Nawet małe miejscowości, które nie są na co dzień ciekawe dla turystów potrafią przyciągnąć przyjezdnych i zaprosić do siebie.

/bencz/

- reklama -

2 KOMENTARZE

  1. Nie sądzę,żeby to był sposób na zainteresowanie wiarą, a raczej architekturą i historią. Kościoły nie mówią nic o wierze, mówią jedynie o sztuce. Znam wiele osób, które podziwiają kościoły, potępiając jednocześnie ich role i funkcję.

  2. A kto informował że taka akcja się odbędzie? znowu musztarda po obiedzie !!!
    po zeszłorocznych tłumach należało się spodziewać że program będzie jeszcze bardziej atrakcyjny i dużo obszerniejszy a tu nici – czyli jak zawsze !!!

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj