– Racibórz ma potencjał nie tylko na drugą, ale i pierwszą ligę siatkówki – twierdzi prezydent, który jest skłonny zwiększyć nakłady z miejskiej kasy na klub siatkarski.
Jak przekazał nam prezydent Mirosław Lenk, jest on w stałym kontakcie z zarządem KS AZS Rafako i wie, że klub wystąpił z wnioskiem o wpis do rozgrywek II ligi w przyszłym sezonie. Istnieje na to realna szansa, gdyż niższe siatkarskie klasy rozgrywkowe są niemal co roku reorganizowane, zaś wiele klubów ze względów finansowych nie decyduje się na grę na wyższym poziomie, nawet mimo awansu wywalczonego na boisku. Stąd ligi są uzupełniane drużynami zgłaszającymi taką gotowość, jak może być w przypadku Rafako.
Sęk w tym, iż środki przekazywane przez miasto wystarczą na występy w III lidze. Prezydent deklaruje, iż w przypadku pozytywnej dla Raciborza decyzji siatkarskiego związku, jest w stanie zwiększyć finansowanie ze strony miasta. – To dyscyplina sportu, która cieszy się w Raciborzu ogromnym zainteresowaniem, co widać po frekwencji na meczach – argumentuje. Dodatkowym argumentem za tym przemawiającym jest fakt, iż z budżetu miasta opłacane jest szkolenie siatkarskiej młodzieży, więc dobrze byłoby, gdyby ten zdolny narybek miał gdzie kontynuować swoją grę.
Na tym jednak ambicje prezydenta się nie kończą. Nie wyklucza on także próby awansu do I ligi. Koszt ewentualnych występów w bezpośrednim zapleczu PlusLigi szacuje na 500-700 tys. zł i uważa, iż potencjał Raciborza jest wystarczający na utrzymanie tej klasy rozgrywkowej. Zamierza ponadto dołożyć starań, by całą sprawą zainteresować zarząd Rafako S.A., aby i firma pod której szyldem występują akademicy z Raciborza włączyła się w większe utrzymanie klubu.
Paweł Strzelczyk