Nowy sprzęt dla strażaków z gminy Nędza

Gmina wydała na niego ponad 23 tys. zł, pozostałą część kosztów pokryła dotacja Zarządu Związku Ochotniczych Straży Pożarnych.

Mieszkańcy gminy Nędza będą mogli czuć się bezpieczniej. Do jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu gminy Nędza trafił nowy, specjalistyczny sprzęt, który znacząco podniesie standard pracy strażaków. Gmina wydała na niego ponad 23 tys. zł, pozostałą część kosztów pokryła dotacja Zarządu Związku Ochotniczych Straży Pożarnych.

- reklama -

23.185,77 zł – tyle dokładnie na nowy sprzęt dla strażaków przeznaczyła Gmina Nędza. 27.154,20 zł przekazał na rzecz strażaków z gminy Nędza ZZOSP. W sumie do jednostek OSP trafił nowy sprzęt za ponad 50 tys. zł. – Jednostki same wskazały na jaki sprzęt mają akurat największe zapotrzebowanie – mówi Leszek Pietrasz, prezes Zarządu Oddziału Gminnego Związku OSP w Nędzy. – Sprzęt musielibyśmy kupić tak czy siak, a budżet gminy nie jest z gumy, więc tym bardziej cieszy, że udało się pozyskać dotację ze środków zewnętrznych – dodaje.

Najwięcej środków przekazano na rzecz OSP w sołectwie Zawada Książęca – ponad 12 tys. zł. Strażacy dostali m.in. nowy aparat ochrony dróg oddechowych z sygnalizatorem bezruchu, węże strażackie, ubrania ochronne, a także zestaw ratownictwa medycznego.

Strażacy z Babic wzbogacili się o nowe elementy ubrania: buty strażackie, kominiarki, rękawice, hełmy. Ochotnicza Straż Pożarna w Nędzy otrzymała wentylator oddymiający, a OSP w Szymocicach: aparat ochrony dróg oddechowych z sygnalizatorem bezruchu, węże, rękawice i latarkę.

Nowy sprzęt bezpośrednio przełoży się na bezpieczeństwo strażaków, a to z kolei na poziom bezpieczeństwa mieszkańców. – Wyobraźmy sobie taką sytuację. Strażacy zostają wezwani do pożaru, wchodzą do budynku, jeden ze strażaków z jakiegoś powodu traci przytomność, upada na ziemię. W tym momencie uruchamia się sygnalizator bezruchu, który strażak ma na sobie, urządzenie zaczyna emitować coraz głośniejszy alarm. Dzięki niemu pozostali strażacy wiedzą, że coś się stało, że potrzebna jest pomoc. O wiele większe szanse na ocalenie ma nie tylko sam strażak, ale też ludzie, którzy czekają na pomoc – tłumaczy Jacek German, prezes OSP w Szymocicach.

Na stanie OSP w Szymocicach znajdują się obecnie cztery takie aparaty. Ale Jacek German doskonale pamięta czasy, gdy strażacy z Szymocic w ogóle ich nie mieli. – Pamiętam, że kiedyś wyjechaliśmy do pożaru piwnicy. Zadymienie okazało się bardzo duże i nie było mowy, żeby wejść bez aparatów. Jedyne co mogliśmy zrobić, to czekać na przyjazd innych jednostek, a wiadomo jak ważny w takich sytuacjach jest czas. Straszna bezradność… – wspomina prezes OSP w Szymocicach.

Wnioski o dofinansowanie strażackiego sprzętu jednostki składają do ZZOSP na początku każdego roku. W ostatnich dniach OSP z terenu gminy Nędza złożyły kolejne. Każda z jednostek: Zawada Ks., Szymocice, Nędza, Górki Śl i Babice, wnioskowała o kwotę ponad 16 tys. zł (środki zarówno z budżetu gminy, jak i zewnętrzne). – Czy i w jakim zakresie zostaną rozpatrzone powinno być wiadomo w połowie roku – mówi Leszek Pietrasz. 

 

publ. /ps/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj