Cree zagrał w RCK ku pamięci Jana Skrzeka

Zespół Cree z Sebastianem Riedlem na czele wystąpił w Raciborskim Centrum Kultury.

Sebastian Riedel, Sylwester Kramek, Lucjan Gryszka, Tomasz Kwiatkowski i Adam Lomania – muzycy zespołu CREE zagrali w Raciborzu fantastyczny, akustyczny koncert, na deser VIII już gali sportu organizowanej przez Miasto Racibórz.

- reklama -

 

Muzycy zagrali utwory zarówno z ostatniej płyty, jak i starsze "kawałki", od dawna niegrane. – Kto dziś słucha bluesa? Ja słucham bluesa, kolega też, są ludzie, którzy słuchają bluesa. Choć mamy czasy takie a nie inne, ludzie myślą i czują dziś inaczej, blues gdzieś spada na kolejny plan. Dla nas jest na pierwszym. Trudno powiedzieć kto słucha dziś bluesa. Moje dzieci jeszcze nie bardzo. Chyba jeszcze nie czują, że współczesna muzyka też wywodzi się właśnie z bluesa – mówił Sylwester Kramek.

 

 

 

Bluesowo-rockowy CREE powstał w 1993 roku w Tychach z inicjatywy trzech niespełna wtedy 16-letnich chłopców – Sebastiana Riedla, Sylwestra Kramka i Adriana Fuchsa. Pomysłodawcą nazwy grupy był legendarny Ryszard Riedel, ojciec Sebastiana, którego fascynowała historia i życie Indian.

 

– Na pewno jesteśmy porównywani, jakoś szufladkowani. Ale czy jest nam z tym ciężko? Chyba nie. Wręcz przeciwnie, mnie to motywuje do tego, by grać na poziomie, by nie odstawać za bardzo od tej wysoko zawieszonej poprzeczki – mówił Sebastian Riedel spytany o ojca, lidera legendarnego Dżemu. Podczas raciborskiego koncertu muzycy z CREE uczcili pamięć zmarłego wczoraj śląskiego bluesmana Jana "Kyksa" Skrzeka.

 

/publ.p/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj