Radni martwią się, że prezydent ma tylko jednego zastępcę

Marek Rapnicki i Zuzanna Tomaszewska obawiają się, jak Mirosław Lenk poradzi sobie z nawałem obowiązków po zdymisjonowaniu Ludmiły Nowackiej i przejęciu jej zadań na siebie.

Nie milkną echa rozstania prezydenta z jego wieloletnią zastępczynią. W trakcie dzisiejszej sesji najpierw Marek Rapnicki wyraził zdziwienie, iż prezydent relacjonując swoje działania z ostatniego miesiąca, ani słowem nie zająknął się o kulisach zwolnienia pani wiceprezydent. W części przeznaczonej na interpelacje Zuzanna Tomaszewska wyraziła zaniepokojenie o los raciborskiej oświaty bez nadzorującej je osoby na stanowisku wiceprezydenta. – Oświata to 1/3 miejskiego budżetu. Zbliża się nowy rok szkolny, dużo zmienia się w szkołach, wydział edukacji ma nowego naczelnika. Jest dużo pracy – zauważyła pytając, dlaczego z wyznaczeniem nowego zastępcy prezydent zamierza czekać aż do jesieni.

- reklama -

 

Lenk odpowiadając Rapnickiemu wyznał, iż przy zarządzaniu miastem nie wyobraża sobie pracy w zespole dwuosobowym. I choć przyznał, że w chwili obecnej nie ma pomysłu jak tą sprawę rozwiązać, to nie określałby aktualnej sytuacji w ratuszu mianem kryzysu.

 

W podobnie uspokajającym tonie brzmiała odpowiedź na troski Tomaszewskiej. – Dziękuję za troskę, ale dam sobie radę – zapewnił. W zaistniałej sytuacji nie ma innego wyjścia. Zresztą, za funkcjonowanie szkół odpowiedzialni są ich dyrektorzy i nie ma specjalnie powodu aby się w ich sprawy wtrącać.

 

/ps/

- reklama -

4 KOMENTARZE

  1. Czy radni nie mają prawdziwych problemów? Ten temat jest zupełnie nie trafiony.Jest chybiony.Prezydent gdyby dobrze przemyślał sytuację to nie powoływałby już drugiego vice do końca kadencji tak jak postulowała opozycja w kampani wyborczej w zeszłym roku.I teraz okazuje się że co niektórzy radni mają krótką pamięć i zmieniają popoglądy zaledwie parę miesięcy po wyborach.

  2. Droga Zuziu, niepotrzebnie się martwisz. Przecież rolą opozycji jest wyczekiwanie na potknięcie przeciwnika, aby je potem zdemaskować i spić z tego polityczną śmietankę. Wrzuć na luz i spokojnie czekaj, chyba, że martwi cię o wakujący stołek, wówczas to inna para kaloszy. Ja, jednak tak bym tego nie przeżywał, bo twój szef, jeszcze w kampanii, dostał arbuza i na fotel ma znikome szanse, ale jak to mówią: nadzieja umiera ostatnia. Wieczności życzę. Co do szefa oświaty – a czemy nie Robert?

  3. Taka postawa p.T i pana R wygląda na wchodzenie w ty…k Na co liczą? Pani T zresztą w ogóle chyba nie ma się czym zajmować i może jej się nudzi?

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj