Prezydent Lenk uważa, iż wyjazd spod wiaduktu z ul. Piaskowej w Kolejową nie stwarza kierowcom większych problemów i nie ma potrzeby nic w tym miejscu zmieniać.
– Nie ma specjalnego kłopotu z włączeniem się do ruchu wyjeżdżając z Piaskowej w Kolejową. Wypadków w tym miejscu też nie ma – komentuje prezydent Mirosław Lenk na pytanie, czy możemy się spodziewać reorganizacji ruchu przy wiadukcie. O tym, że miejsce to stwarza problemy komunikacyjne mówiono już od początku, kiedy tylko zdecydowano się na przebicie ul. Pocztowej. Na przeszkodzie stał wtedy pięcioletni okres ochronny projektu, podczas którego nie wolno było nic zmieniać. Okres ten jednak już minął, stąd od nowa rozległy się sygnały o potrzebie zmiany.
Prezydent nie uważa jednak tego za konieczne. Jak twierdzi, w czasie tych pięciu lat okazało się, iż skrzyżowanie to nie sprawia większych problemów, a wyjeżdżający spod wiaduktu mają dobry widok włączając się w Kolejową. – Sam tam jeżdżę i nie widzę żadnych trudności. Nie ma tam wypadków. Czasami trudniej jest choćby na rondzie zamkowym czy na innych rondach. Są za i przeciw, sami drogowcy się spierają – odpowiedział dodając, iż gdyby zmiany okazały się konieczne, nie ma przeszkód by je rozważyć.
/ps/