Wydawało się, że koncert wisi na włosku – pogoda była niepewna do ostatniego momentu. Ale muzykom udało się rozgonić chmury. W raciborskim Parku Roth odbył się koncert "W kręgu opery i nie tylko".
Można było usłyszeć utwory m.in. Mozarta, Schuberta, czy Straussa. Nie zabrakło utworów lżejszych – operetkowych i musicalowych. – Zawsze się staram muzykę poważną publiczności dawkować i dobierać repertuar tak, by był jak najbardziej strawny – mówił Andrzej Rosół, prowadzący koncert.
Był to przedostatni już występ w ramach koncertów letnich organizowanych co roku w Parku Roth przez Raciborskie Centrum Kultury. – Będziemy czekać na kolejne wakacje! – śmiali się państwo Gertruda i Karol z Markowic. – To bardzo fajny pomysł! Koncerty w parku tak reklamujemy, że przyjeżdżają na nie nasi znajomi z całej okolicy! – podkreślali.
– Każdy gatunek muzyczny wprowadza nas w inny nastrój, pozwala nam zapomnieć o codzienności. Dlatego staram się muzykę propagować w Raciborzu od wielu lat. Mam świadomość, że muzyka klasyczna nie jest lubiana i rozumiana przez wszystkich. Ale zdarzało się i tak, że ktoś twierdził, że ten gatunek muzyczny nie jest dla niego, po czym przyszedł na nasz koncert i okazywało się, że jednak tak – opowiadał Andrzej Rosół.
Przed publicznością wystąpili: Joanna Wojnowska – sopran, Michał Goławski – baryton/fortepian, Andrzej Rosół – fortepian/słowo, Klaudiusz Rosół – skrzypce oraz Ewa Lopocz – młoda sopranistka rodem z Krzyżanowic. Edukację muzyczną rozpoczynała pod okiem Elżbiety Biskup, natomiast w październiku rozpocznie studia na Akademii Muzycznej w Katowicach.
– Muzyka klasyczna jest pełna emocji – uważa Ewa Lopocz. – Opera ma w sobie coś pociągającego, coś, co zbliża do siebie ludzi. Wystarczy zacząć się nią interesować, a dostrzeże się, że jest w niej coś innego niż w innych gatunkach muzycznych. Śpiew operowy to poświęcenie i długa droga – przyznała śpiewaczka.
W przyszłą niedzielę 23 sierpnia w Parku Roth już ostatni koncert. Wystąpi dla publiczności Orkiestra "Plania".
publ. /ps/